Udany występ przed własną publicznością zanotowali piłkarze Concordii. Elblążanie byli wyraźnie lepsi i choć kończyli mecz w dziewiątkę pewnie pokonali Huragan Morąg 3:1 (2:0).
W drugiej połowie kibice spodziewali się ataków morążan, jednak nadal lepiej prezentowała się Concordia. Gospodarze łatwo przedostawali się pod bramkę rywali i powinni szybciej rozstrzygnąć losy meczu. Pięć minut po przerwie w poprzeczkę z dystansu trafił Wiercioch, a po chwili bramkarz gości Marcin Marszałek z największym trudem obronił bardzo mocny strzał Sambora. Gospodarze nacierali i w 67 min. zdobyli trzeciego gola. Po podaniu w tempo od Ciesielskiego sam na sam z bramkarzem znalazł się Nadolny i nie zmarnował okazji. Dwie minuty później odpowiedzieli przyjezdni. Po faulu na Marcinie Brzuziewskim „jedenastkę” wykorzystał Przemysław Płoszczuk.
W końcówce spotkania elblążanie zobaczyli dwie czerwone kartki i kończyli mecz w osłabieniu. Najpierw ręką zagrał Szymon Sadowski, a po chwili faulował Daniel Ciesielski. Obydwaj zapracowali w ten sposób na drugą żółtą kartkę i musieli opuścić boisko. Goście do końca walczyli o zmianę wyniku, ale było ich stać jedynie na strzał w słupek autorstwa Grzegorza Naczasa.
Elblążanie byli wyraźnie lepszym zespołem i wygrali sobotni mecz zasłużenie. Huragan, który był przed spotkaniem stawiany w roli faworyta nie zachwycił. Kolejne spotkanie przed własną publicznością pomarańczowo-czarni zagrają w środę 31 sierpnia, kiedy podejmą Zatokę Braniewo.
Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Powiedzieli po meczu:
Czesław Żukowski (trener Huraganu)- Przegraliśmy zasłużenie, byliśmy dzisiaj słabszym zespołem. Próbowaliśmy grać dużą ilością krótkich podań i przez moment przynosiło to rezultaty. Niestety w obronie zagraliśmy „radosną piłkę” i skończyło się stratą trzech goli. W końcówce walczyliśmy, by odwrócić losy meczu. Concordia zasłużyła dzisiaj na wygraną.
Adam Boros- Wynik na pewno bardzo cieszy, tym bardziej, że dopiero zgrywamy zespół. Jest jeszcze wiele mankamentów w naszej grze. Bardzo bym chciał byśmy grali płynniej i cały czas narzucali rywalowi swój styl gry, a nie tylko momentami. Mieliśmy dużo sytuacji w drugiej połowie i niepotrzebnie doprowadziliśmy do nerwowej końcówki, tym bardziej, że zdecydowanie zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Michał Kowlkowski- Cieszymy się ze zwycięstwa. Mamy w zespole nowych zawodników i na wszystko potrzeba czasu, ale widać postęp w stosunku do poprzedniego sezonu. Dzisiaj wiele nam wychodziło, ale możemy grać jeszcze lepiej.
Concordia: Kopka, Sambor, Sadowski, Pujdak, Wiech, Florek (61' Tomczyk), Wiercioch, Drewek, Ciesielski, Kowalkowski (83' Kiełtyka), Nadolny (75' Grabowski).
Huragan: Marszałek, Kulpaka, Naczas A., Naczas G., Lipka, Przybylski, Płoszczuk, Mędrzycki, Gagat (46' Brzuziewski), Madej, Czorniej (75' Żórański).