Concordia nie zdołała zdobyć punktów w sobotnim pojedynku z GKS Wikielec. Elblążanie przegrali przy Krakusa 0:1 (0:0), czym bardzo utrudnili sobie sprawę utrzymania w III lidze. W ostatniej serii spotkań pomarańczowo-czarnych czeka wyjazdowy mecz z Huraganem Morąg.
Rozgrywki wchodzą w decydującą fazę. Elblążanie po bardzo dobrych występach w wiosennej rundzie rozgrywek czuli szansę na uratowanie ligowego bytu i występy w nowej zreformowanej III lidze w sezonie 2016/17. Pomarańczowo-czarni przed dzisiejszym meczem tracili do szóstego Sokoła Ostróda zaledwie jeden punkt. Ekipa trenera Łukasza Nadolnego chciała koniecznie wygrać w dzisiejszym pojedynku z GKS Wikielec.
Już na początku meczu po dośrodkowaniu Grzegorza Miecznika z rzutu wolnego w boczną siatkę głową uderzył Essomba. Po chwili nad poprzeczką z dystansu strzelił Patryk Burzyński. W 21 min. miejscowi mogli, a nawet powinni prowadzić 1:0. Michał Kiełtyka kapitalnie zagrał z prawej strony do Mariusza Pelca, a ten nie opanował piłki. Dobrą okazję mieli też przyjezdni, jednak Piotr Kacperek uderzył z pola karnego wysoko nad poprzeczką.
Druga odsłona rozpoczęła się od ładnego, ale niecelnego strzału Bernarda Powszuka. Groźnie było też po drugiej stronie boiska. Po rzucie rożnym w dobrej sytuacji znalazł się Adam Kołakowski, jednak Wichman zdołał złapać piłkę. W 71 min. wydawało się, że elblążanie zdobędą gola. Po indywidualnej akcji Martina Stracha, piłka minęła minimalnie słupek bramki GKS-u. Po chwili cieszyć mogli się goście. Z pola karnego obok bramki strzelił Aleksandr Matsiukhievich. W 79 min. goście dopięli swego. Po fulu na Kołakowskim sędzia podyktował rzut karny, a jedenastkę pewnie wykorzystał Remigiusz Sobociński. Po chwili elblążanie musieli sobie radzić w osłabieniu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Essomby. Wynik nie uległ już zmianie.
Concordia przegrała dzisiaj bardzo ważny mecz. Na końcowe rozstrzygnięcia musimy poczekać jeszcze tydzień. W ostatnim meczu sezonu pomarańczowo-czarni zagrają w Morągu z miejscowym Huraganem. Spotkanie odbędzie się w sobotę 4 czerwca o godz. 16.
Concordia Elbląg – GKS Wikielec 0:1 (0:0)
Sobociński 79 (k)
Concordia Elbląg: Wichman – Kiełtyka, Tomczuk (65' Styś), Niburski, Lewandowski, Powszuk, Pelc (82' Lubiejewski), Burzyński (88' Załucki), Miecznik, Essomba, Wojciechowski (57' Strach)
GKS Wikielec: Elzanowski – Sobociński, Kruszyński, Waląg, Kacperek, Jajkowski, Tomkiewicz, Otręba (88' Kwiatkowski), Sagan (71' Płoski), Kołakowski (89' Kruczkowski), Matsiukhievich (85' Piceluk)
Już na początku meczu po dośrodkowaniu Grzegorza Miecznika z rzutu wolnego w boczną siatkę głową uderzył Essomba. Po chwili nad poprzeczką z dystansu strzelił Patryk Burzyński. W 21 min. miejscowi mogli, a nawet powinni prowadzić 1:0. Michał Kiełtyka kapitalnie zagrał z prawej strony do Mariusza Pelca, a ten nie opanował piłki. Dobrą okazję mieli też przyjezdni, jednak Piotr Kacperek uderzył z pola karnego wysoko nad poprzeczką.
Druga odsłona rozpoczęła się od ładnego, ale niecelnego strzału Bernarda Powszuka. Groźnie było też po drugiej stronie boiska. Po rzucie rożnym w dobrej sytuacji znalazł się Adam Kołakowski, jednak Wichman zdołał złapać piłkę. W 71 min. wydawało się, że elblążanie zdobędą gola. Po indywidualnej akcji Martina Stracha, piłka minęła minimalnie słupek bramki GKS-u. Po chwili cieszyć mogli się goście. Z pola karnego obok bramki strzelił Aleksandr Matsiukhievich. W 79 min. goście dopięli swego. Po fulu na Kołakowskim sędzia podyktował rzut karny, a jedenastkę pewnie wykorzystał Remigiusz Sobociński. Po chwili elblążanie musieli sobie radzić w osłabieniu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Essomby. Wynik nie uległ już zmianie.
Concordia przegrała dzisiaj bardzo ważny mecz. Na końcowe rozstrzygnięcia musimy poczekać jeszcze tydzień. W ostatnim meczu sezonu pomarańczowo-czarni zagrają w Morągu z miejscowym Huraganem. Spotkanie odbędzie się w sobotę 4 czerwca o godz. 16.
Concordia Elbląg – GKS Wikielec 0:1 (0:0)
Sobociński 79 (k)
Concordia Elbląg: Wichman – Kiełtyka, Tomczuk (65' Styś), Niburski, Lewandowski, Powszuk, Pelc (82' Lubiejewski), Burzyński (88' Załucki), Miecznik, Essomba, Wojciechowski (57' Strach)
GKS Wikielec: Elzanowski – Sobociński, Kruszyński, Waląg, Kacperek, Jajkowski, Tomkiewicz, Otręba (88' Kwiatkowski), Sagan (71' Płoski), Kołakowski (89' Kruczkowski), Matsiukhievich (85' Piceluk)
ppz