Concordia Elbląg zremisowała u siebie z Ruchem Wysokie Mazowieckie 1:1 (0:0). Drużyna trenera Krzysztofa Machińskiego zdobyła punkt, ale w kontekście walki o utrzymanie się w III lidze, jest to dla gospodarzy niekorzystny rezultat.
Ekipa miejscowych znajduje się strefie spadkowej swojej grupy. A, że liga będzie szczuplejsza o kilka zespołów, punkty są elblążanom potrzebne, aby zająć tę bezpieczną lokatę w stawce. Wydawało się, że rywal jest idealnym kandydatem, aby Pomarańczowi mogli powiększyć swoje zdobycze, ponieważ Ruch w zasadzie w przyszłym sezonie będzie rywalizował już w IV lidze. To jednak nie wpłynęło na rozluźnienie w szeregach tego zespołu.
Deszcz zdawał się przeszkadzać zawodnikom w kreowaniu ciekawych sytuacji. W 14 minucie Bartłomiej Danowski zdecydował się na strzał z rzutu wolnego, ale interweniujący w bramce Paweł Rabin nie miał problemów ze złapaniem piłki. Co ciekawe, więcej okazji stwarzali sobie goście. W 24 minucie z dystansu strzelał Kacper Skibko, ale Michał Nowak popisał się efektowną obroną.
Natomiast w kolejnej części rywalizacji było już więcej emocji. W 55 minucie Michał Grochowski znalazł się w polu karnym, ale jego strzał zablokował Hubert Piech. Przyjezdni atakowali i mogli zdobyć bramkę w 70 minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego strzał z pola bramkowego obronił Michał Nowak. Po chwili Ruch wykorzystał swoją szansę. W 73 minucie futbolówkę zagraną ze skrzydła zamienił na gola Michał Grochowski, który popisał się celną główką. Jednak zawodnicy Concordii zdołali odpowiedzieć rywalom, ponieważ w 80 minucie Jakub Bojas trafił z rzutu karnego. W doliczonym czasie mógł również zdobyć gola, ale jego strzał obronił bramkarz przyjezdnych.
Concordia Elbląg – Ruch Wysokie Mazowieckie 1:1 (0:0)
0:1 – Grochowski 73, 1:1 – Bojas 80 – k
Concordia Elbląg: Nowak – Pawłowski, Nestorowicz (45’ Piech), Bukacki, Szawara, Szmydt, Danowski, Łęcki, Drewek (31’ Rudziński), Willems (79’ Błaszczyk), Bojas