UWAGA!

Cztery bramki Olimpii w Wejherowie

 Elbląg, foto MS (archiwum)
foto MS (archiwum)

Miłą niespodziankę sprawili swoim kibicom piłkarze Olimpii Elbląg. W Wejherowie olimpijczycy wysoko pokonali tamtejszy Gryf 4:1. Bramki dla żółto-biało-niebieskich strzelali Dawid Kubowicz, Jakub Bojas, Radosław Stępień i Łukasz Pietroń. Gospodarze w drugiej połowie nie wykorzystali rzutu karnego. To drugie z rzędu zwycięstwo Olimpii na wyjeździe. 

Po ostatnim meczu Olimpii z GKS – em Bełchatów (odbył się 1 kwietnia) można się było zastanawiać nad poziomem gry żółto-biało-niebieskich. Dziś (8 kwietnia) w Wejherowie Olimpia pokazała, że jest zespołem groźnym dla każdego. Drużyna Adama Borosa, która przez całą rundę jesienną nie potrafiła wygrać na wyjeździe, dzisiaj zanotowała drugie zwycięstwo na boisku rywala.
       W pierwszej połowie olimpijczycy znokautowali rywala. Zaczęło się od ataków Gryfa, ale olimpijczycy dość szybko opanowali sytuację i zaczęli stwarzać sobie sytuację do strzelenia bramki. Wynik w 17. minucie otworzył Dawid Kubowicz. Kapitan elbląskiej drużyny wykorzystał podanie Radosława Stępnia z rzutu wolnego i głową pokonał Dawida Lelenia strzegącego bramki gospodarzy. Gryfici jeszcze dobrze nie otrząsnęli się po stracie gola, a ich bramkarz ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. W 19. minucie doskonałe prostopadłe podanie otrzymał Jakub Bojas i strzałem z pola karnego umieścił piłkę w siatce gospodarzy. Dwubramkowe prowadzenie Olimpii nie oznaczało, że goście zaczęli bronić wyniku. Zwłaszcza, że Gryf był w szoku i nie przejawiał wielkiej ochoty do odrabiania strat. W 38. minucie gospodarzy dobił Radosław Stępień, który wykorzystał dośrodkowanie kolegi z drużyny i strzelił w długi róg. Dawid Leleń trzeci raz wyjmował z piłkę z siatki.
       Trzy bramki w pierwszej połowie sugerowały, że w Wejherowie odbędzie się egzekucja Gryfa. Gospodarze jednak po reprymendzie w szatni wzięli się do bardziej aktywnej gry. Jednak to Olimpia strzeliła kolejną bramkę w tym spotkaniu. W 54. minucie Łukasz Pietroń z Kamilem Wengerem rozmontowali obronę Gryfa. Skończyło się na tym, że obrońca Olimpii przelobował Dawida Lelenia i było 4:0. Swoje okazje mieli jeszcze m.in. Rafał Lisiecki i Radosław Stępień. W 72. minucie po strzale Łukasza Pietronia piłka odbiła się od poprzeczki.
       Do odrabiania strat „na poważnie” wzięli się piłkarze Gryfa. W 76. minucie Wojciecha Daniela pokonał Robert Chwastek. Ta bramka dodała gospodarzom wiatru w żagle. Trzy minuty później w polu karnym Olimpii faulowany był Krzysztof Wicki. Sędzia wskazał na „jedenastkę”, ale Piotr Kołc posłał piłkę wysoko nad bramką Wojciecha Daniela. Gospodarze walczyli o drugą bramkę, ale bliżej do jej zdobycia byli goście. W czwartej minucie doliczonego czasu gry bramkę dla Olimpii strzelił Paweł Piceluk, ale sędzia uznał, że zawodnik gości był na pozycji „spalonej”.
       Po tym zwycięstwie Olimpia zajmuje 6. miejsce w tabeli II ligi. Warto zwrócić uwagę na powrót do gry długo oczekiwanego Filipa Burkhardta. Za tydzień (15 kwietnia) w Elblągu żółto-biało-niebiescy podejmą Legionovią Legionowo.
      
       Gryf Wejherowo – Olimpia Elbląg 1:4 (0:3)
      
0:1 – Kubowicz (17 min.), 0:2 – Bojas (19 min.), 0:3 - Stępień (38. min.), 0:4 – Pietroń (54. min.), 1:4 – Chwastek (76. min.)
      
       Olimpia: Daniel – Kubowicz, Bojas, Danowski (82' Niburski), Kołosow (74' Piceluk), Pietroń, Maciążek, Sokołowski, Stępień (70' Burkhardt), Szuprytowski (62' Lisiecki), Wenger
      
      
Elbląska Gazeta Internetowa PortEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama