
Basketball Elbląg nie miał problemu z pokonaniem młodego zespołu Basketu Kwidzyn. Elblążanie w trzeciej kwarcie zademonstrowali siłę i zasłużenie dopisali w tabeli kolejne punkty. Zobacz zdjęcia.
Kwidzyński Basket do Elbląga przyjechał w dość skromnym składzie. Trener Dariusz Litwin przywiózł ze sobą zaledwie ośmiu zawodników. I można było się spodziewać, że kwidzynianom w pewnym momencie zabraknie sił, aby powalczyć z Przemysławem Zamojskim i spółką.
Goście jednak nie zamierzali potulnie czekać na wyrok. Kiedy mogli, wykorzystywali słabszy dzień elblążan i próbowali nawiązać walkę. Pierwsze punkty w meczu zdobył Mateusz Stawiak. Gospodarze kontrolowali sytuacje, kiedy trzeba było „włączali wyższy bieg“ i spokojnie pierwsze 10 minut wygrali 25:17.
W drugiej kwarcie coś się zacięło, piłka nie chciała wpadać do kosza. Na szczęście problemy ze zdobywaniem punktów miały obie drużyny i na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 35:26 dla gospodarzy.
W przerwie można było się zastanawiać, czy elblążanie nie wpadli w kryzys. Koszykarze Basketballu wszystkie obawy rozproszyli w trzeciej kwarcie. To była rzeź - inaczej wyniku 29:2 nie da się skomentować. Piłka raz po raz dziurawiła kosz Basketu, a goście nie mieli pomysłu i siły na powstrzymanie elbląskiej drużyny.
Czwartą kwartę wystarczyło dograć. Elblążanie kontrolowali przebieg meczu, podwyższyli swoją przewagę i spokojnie zainkasowali dwa punkty. W następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Orką Iława.
Basketball Elbląg - Basket Kwidzyn 82:39 (25:17, 10:9, 29:2, 18:11)
KS Basketball Elbląg: Zamojski 25, Jastrzębski 25, Szuszkiewicz 11, Stawiak 9, Chrzanowski 5, Nisztuk 2, Pikulik 2, Gliński 2, Domaszewicz 1, Klonowski, Krakowski, Szarszewski.