Ponad 80 osób wystartowało w biegu „Policz się z cukrzycą”, który z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbył się na Modrzewinie. Najszybciej dystans 4,5 kilometra pokonał Grzegorz Krzeszewski, choć jak sam przyznał nie czas i miejsce były w tym biegu najważniejsze. Zobacz zdjęcia.
- Te zawody to przykład na to, że dzięki bieganiu dbamy nie tylko o swoją kondycję, ale także możemy pomóc innym – mówiła tuż przed startem pani Iwona, jedna z uczestniczek biegu „Policz się z cukrzycą”.
- Mamy nadzieję, że biegacze będą hojni. Większość tutaj obecnych się zna przynajmniej z widzenia, jesteśmy jak jedna rodzina – dodały Iwona i Sylwia.
Elbląg już po raz drugi włączył się w tę ogólnopolską akcję, towarzyszącą finałowi
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W biegu nie obowiązywało wpisowe, każdy zawodnik miał okazję za to wrzucić datek do Orkiestrowej puszki. Dorośli mieli do pokonania dystans 4,5 kilometra, dzieci – kilkaset metrów.
- Tym razem nie biegamy po głównej drodze na Modrzewinie, ale robimy trzy kółka wokół zakładów produkcyjnych. Tempo nie jest ważne, to bieg towarzyski. W niektórych miejscach może być ślisko, prosimy o ostrożność- instruował zawodników przed startem Bogusław Tołwiński, jeden z organizatorów biegu.
Najszybciej dystans 4,5 kilometra – w ciągu 18 minut – pokonał Grzegorz Krzeszewski z Elbląga. - Warunki był trochę ciężkie, na chodnikach było sporo śniegu, ale jak na taką zabawę to są w sam raz – mówił na mecie zwycięzca biegu.
- Rywalizacja skończyła się na drugim okrążeniu – śmiał się na mecie Wojciech Pogorzelski, który przybiegł kilkanaście sekund za panem Grzegorzem. - Mam nadzieję, że ten bieg stanie się taką elbląską tradycją, bo to naprawdę fajna zabawa.
Po sportowej rywalizacji na biegaczy w budynku EPT, gdzie mieściło się biuro zawodów, czekała gorąca herbata i licytacje gadżetów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Mamy nadzieję, że biegacze będą hojni. Większość tutaj obecnych się zna przynajmniej z widzenia, jesteśmy jak jedna rodzina – dodały Iwona i Sylwia.
Elbląg już po raz drugi włączył się w tę ogólnopolską akcję, towarzyszącą finałowi
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W biegu nie obowiązywało wpisowe, każdy zawodnik miał okazję za to wrzucić datek do Orkiestrowej puszki. Dorośli mieli do pokonania dystans 4,5 kilometra, dzieci – kilkaset metrów.
- Tym razem nie biegamy po głównej drodze na Modrzewinie, ale robimy trzy kółka wokół zakładów produkcyjnych. Tempo nie jest ważne, to bieg towarzyski. W niektórych miejscach może być ślisko, prosimy o ostrożność- instruował zawodników przed startem Bogusław Tołwiński, jeden z organizatorów biegu.
Najszybciej dystans 4,5 kilometra – w ciągu 18 minut – pokonał Grzegorz Krzeszewski z Elbląga. - Warunki był trochę ciężkie, na chodnikach było sporo śniegu, ale jak na taką zabawę to są w sam raz – mówił na mecie zwycięzca biegu.
- Rywalizacja skończyła się na drugim okrążeniu – śmiał się na mecie Wojciech Pogorzelski, który przybiegł kilkanaście sekund za panem Grzegorzem. - Mam nadzieję, że ten bieg stanie się taką elbląską tradycją, bo to naprawdę fajna zabawa.
Po sportowej rywalizacji na biegaczy w budynku EPT, gdzie mieściło się biuro zawodów, czekała gorąca herbata i licytacje gadżetów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
RG