
Dwie znakomite siatkarki grające niegdyś w elbląskim Truso zostały powołane na zbliżające się FIVB Mistrzostwa Świata, które zostaną rozegrane w Polsce i Holandii. Mowa oczywiście o rozgrywającej Joannie Wołosz oraz libero Aleksandrze Szczygłowskiej.
Niedawno reprezentacja Polski kobiet brała udział w Lidze Narodów, pod wodzą nowego szkoleniowca pochodzącego z Włoch. Już wtedy na parkiecie mogliśmy zobaczyć znakomitą rozgrywającą Joannę Wołosz, która zdecydowała się wrócić do kadry oraz debiutującą w seniorskiej reprezentacji Aleksandrę Szczygłowską. Polki wygrały zaledwie cztery z dwunastu meczów, nie zakwalifikowały do turnieju finałowego i ostatecznie zajęły trzynaste miejsce.
- Na razie ten powrót do kadry nie przebiega tak, jakbym to sobie wyobrażała. Zderzam się ze ścianą i prowadzę walkę sama ze sobą. Pewnie ktoś mógłby powiedzieć, patrząc na naszą grę, że lepiej byłoby, gdybym nie wróciła do kadry. Jest mi wstyd, że nie mogę pokazać w pełni tego, na co naprawdę mnie stać. Czuję na sobie dużą odpowiedzialność i to, że wiele osób na mnie liczy. Choć staram się dawać z siebie tyle, ile w tym momencie mogę, czasami trudno mi wykrzesać z siebie coś więcej. Biorę to wszystko na klatę, choć nie jestem przyzwyczajona do takiej swojej gry - powiedziała "Przeglądowi Sportowemu" Joanna Wołosz.
Mimo słabych wyników zespołu, postawę elblążanek docenił trener Stefano Lavarini i zdecydował się powołać je na tegoroczne mistrzostwa świata, które rozegrane zostaną w Holandii i Polsce.
W Holandii mecze odbywać się będą w Arnhem, Rotrerdamie oraz Apeldoorn. W naszym kraju siatkarki rywalizować będą w Gdańsku, Łodzi oraz Gliwicach. Mecz otwarcia zaplanowano na 23 września. Tego dnia Polki zmierzą się z Chorwatkami w holenderskim Arnhem. Następnie biało-czerwone zagrają w Gdańsku z Tajlandią, Koreą, Dominikaną oraz Turcją. Mistrzostwa potrwają do 15 października.