W sobotę 8 sierpnia rozgrywki nowego sezonu III ligi zainaugurowała elbląska Concordia. Zespół trenera Lecha Strembskiego premiery nie zaliczy do udanych, gdyż uległ na własnym boisku 0:1 Startowi Działdowo, tracąc bramkę na sześć minut przed końcem meczu.
Mecz w południe
Pojedynek rozpoczął się bardzo wcześnie, bo o godz. 11 i toczony był w ogromnym upale. Pomimo tego mógł się podobać kibicom, a zawodnicy znieśli go w dobrej formie, udowadniając, że są dobrze przygotowani do nowego sezonu.
Przewaga, ale bez goli
Do przerwy gospodarze sprawiali lepsze wrażenie, ale nie zagrozili poważniej bramce strzeżonej przez Roberta Madeja, który był jednym z jaśniejszych punktów działdowskiej jedenastki. Większość akcji ofensywnych pomarańczowo-czarnych kończyła się przed linią pola karnego gości, a jeśli już udało się Concordii sforsować zasieki obronne Startu, to z dobrej strony pokazywał się właśnie golkiper rywali. To dlatego do przerwy był bezbramkowy remis.
Kontratak kluczem do sukcesu
W drugiej odsłonie trener Strembski zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę, dokonując kompletu czterech zmian, zarządzając tym samym ofensywną taktykę. Goście tymczasem nie zmienili podejścia do gry, nadal główną uwagę zwracali na zabezpieczenie bramki i szans szukali w kontrach.
Concordia była bliska objęcia prowadzenia, ale m.in. po strzałach wprowadzonego na pół godziny gry Mateusza Bogdanowicza znów z dobrej strony pokazał się Madej. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, jedna z nielicznych akcji ofensywnych Startu zakończyła się zdobyciem gola przez przyjezdnych. W 84. minucie przebywający od niedawna na boisku Paweł Wernik obsłużył dokładnym podaniem Marcina Ogrodowczyka, a ten, wykorzystując lukę i bierną postawę obrońców, uderzył nie do obrony z 11 metra, zmuszając do kapitulacji Michała Kopkę. Do ostatniego gwizdka goście kontrolowali grę i dowieźli satysfakcjonujący wynik do końca.
Porażkę Concordii, upatrywanej za jednego z kandydatów do awansu, na własnym terenie ze Startem Działdowo należy rozpatrywać w kategoriach niespodzianki.
Concordia Elbląg - Start Działdowo 0:1 (0:0)
0:1 - Ogrodowczyk (84.)
Concordia: Kopka - Machiński, Zielonka (60. Bogdanowicz), Brzyski, Lepczak, Sielezin (60. Wiech), Wiercioch, Ciesielski, Włodarczyk (46. Tomczyk), Sambor (75. Masztaler), Gryka
Start: Madej - K. Pieckowski, Orzechowski, Pełkowski, K. Chrzanowski, Tomczak (77. Wernik), Łukaszewski, Chądzyński (67. Orzechowski), Moszczyński (63. L. Pieckowski), S. Chrzanowski, Ogrodowczyk (87. Piotrkowski)
Żółte kartki: Ciesielski, Wiech (Concordia) - Chądzyński (Start)
Sędziował: Grzegorz Kujawa (Olsztyn)
Wyniki sobotnich spotkań III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej w sezonie 2009/10: Concordia Elbląg - Start Działdowo 0:1, Promień Mońki - Olimpia Zambrów 1:2, Tur Bielsk Podlaski - MKS Mielnik 1:0, Motor Lubawa - Vęgoria Węgorzewo 1:1, Huragan Morąg - Orzeł Kolno 0:0, Sokół Sokółka - Mrągowia Mrągowo 1:0.
Pojedynek rozpoczął się bardzo wcześnie, bo o godz. 11 i toczony był w ogromnym upale. Pomimo tego mógł się podobać kibicom, a zawodnicy znieśli go w dobrej formie, udowadniając, że są dobrze przygotowani do nowego sezonu.
Przewaga, ale bez goli
Do przerwy gospodarze sprawiali lepsze wrażenie, ale nie zagrozili poważniej bramce strzeżonej przez Roberta Madeja, który był jednym z jaśniejszych punktów działdowskiej jedenastki. Większość akcji ofensywnych pomarańczowo-czarnych kończyła się przed linią pola karnego gości, a jeśli już udało się Concordii sforsować zasieki obronne Startu, to z dobrej strony pokazywał się właśnie golkiper rywali. To dlatego do przerwy był bezbramkowy remis.
Kontratak kluczem do sukcesu
W drugiej odsłonie trener Strembski zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę, dokonując kompletu czterech zmian, zarządzając tym samym ofensywną taktykę. Goście tymczasem nie zmienili podejścia do gry, nadal główną uwagę zwracali na zabezpieczenie bramki i szans szukali w kontrach.
Concordia była bliska objęcia prowadzenia, ale m.in. po strzałach wprowadzonego na pół godziny gry Mateusza Bogdanowicza znów z dobrej strony pokazał się Madej. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, jedna z nielicznych akcji ofensywnych Startu zakończyła się zdobyciem gola przez przyjezdnych. W 84. minucie przebywający od niedawna na boisku Paweł Wernik obsłużył dokładnym podaniem Marcina Ogrodowczyka, a ten, wykorzystując lukę i bierną postawę obrońców, uderzył nie do obrony z 11 metra, zmuszając do kapitulacji Michała Kopkę. Do ostatniego gwizdka goście kontrolowali grę i dowieźli satysfakcjonujący wynik do końca.
Porażkę Concordii, upatrywanej za jednego z kandydatów do awansu, na własnym terenie ze Startem Działdowo należy rozpatrywać w kategoriach niespodzianki.
Concordia Elbląg - Start Działdowo 0:1 (0:0)
0:1 - Ogrodowczyk (84.)
Concordia: Kopka - Machiński, Zielonka (60. Bogdanowicz), Brzyski, Lepczak, Sielezin (60. Wiech), Wiercioch, Ciesielski, Włodarczyk (46. Tomczyk), Sambor (75. Masztaler), Gryka
Start: Madej - K. Pieckowski, Orzechowski, Pełkowski, K. Chrzanowski, Tomczak (77. Wernik), Łukaszewski, Chądzyński (67. Orzechowski), Moszczyński (63. L. Pieckowski), S. Chrzanowski, Ogrodowczyk (87. Piotrkowski)
Żółte kartki: Ciesielski, Wiech (Concordia) - Chądzyński (Start)
Sędziował: Grzegorz Kujawa (Olsztyn)
Wyniki sobotnich spotkań III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej w sezonie 2009/10: Concordia Elbląg - Start Działdowo 0:1, Promień Mońki - Olimpia Zambrów 1:2, Tur Bielsk Podlaski - MKS Mielnik 1:0, Motor Lubawa - Vęgoria Węgorzewo 1:1, Huragan Morąg - Orzeł Kolno 0:0, Sokół Sokółka - Mrągowia Mrągowo 1:0.
BAR