W 17. kolejce PGNiG Superligi mężczyzn szczypiorniści Wójcika zmierzyli się na wyjeździe z opolską Gwardią. Kwadrans przed końcem spotkania był remis po 17, jednak w końcówce dużo bardziej skuteczni byli gospodarze, którzy ostatecznie wygrali 26:19.
Meblarze pojechali do Opola z nadzieją, że w końcu los się do nich uśmiechnie i przywiozą punkty do Elbląga. Po dwunastu porażkach z rzędu, elblążanie z góry byli skazywani na kolejną przegraną, jednak póki piłka w grze wszystko może się zdarzyć. Opolanie radzą sobie w rozgrywkach zdecydowanie lepiej od naszej drużyny i mieli dwadzieścia sześć punktów, dzięki czemu zajmowali trzecie miejsce w grupie pomarańczowej. Nasi piłkarze tylko z siedmioma oczkami, okupują dolne rejony grupy granatowej. W pierwszej rundzie Gwardziści wygrali w Elblągu 23:20 i u siebie byli typowani na zdecydowanego faworyta w meczu rewanżowym.
Gospodarze rozpoczęli mecz od szczelnej defensywy, przez co na pierwszą bramkę naszej drużyny czekaliśmy do 4 minuty. W tym czasie opolanie pokonali elbląską obronę trzykrotnie, a gdy dorzucili kolejne dwie bramki, było już 5:1. Gwardziści byli bardzo skuteczni, z łatwością zdobywali gole i w 18. minucie mieli już pięć trafień więcej od Wójcika. W kolejnych akcjach skórę swoim kolegom ratował Paweł Kiepulski i to głównie dzięki jego interwencjom, gospodarze nie powiększali przewagi. Skuteczny w ataku był Jakub Moryń i po jego kolejnej bramce, Meblarze doszli na dwa trafienia (12:10), by ostatecznie na przerwę zejść z trzema bramkami straty.
Elblążanie rozpoczęli drugą odsłonę zawodów mocno zmotywowani, co przełożyło się na ich skuteczność. Po dwóch golach naszych skrzydłowych i jednym rozgrywającego, doprowadzili do pierwszego w tym meczy remisu. Zaraz jednak mocno uaktywnił się Patryk Mauer, który rzucił trzy kolejne bramki dla swojej drużyny. Meblarze walczyli ambitnie i trafieniu Tomasza Grzegorka, znów był remis (po 17). Gdy wydawało się, że nasi gracze są w stanie urwać punkty przeciwnikowi, ich gra się załamała. Zabrakło konsekwencji w grze, zawodziła obrona, w ataku również nie szło jak wcześniej i elblążanie tracili kolejne gole. W ciągu ostatniego kwadransa opolanie rzucili aż osiem bramek, Meblarze tylko dwie. Drużyna Jacka Będzikowskiego przegrała trzynasty mecz z rzędu, tym razem 19:26.
KPR Gwardia Opole - Meble Wójcik Elbląg 26:19 (13:10)
Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Mauer 7, Mokrzki 6, Siwak 3, Jankowski 3, Łangowski 2, Zadura 2, Lemaniak 1, Klimków 1, Dementev 1, Zarzycki, Tarcijonas, Milewski, Morawski
Wójcik: Kiepulski, Fiodor - Moryń 6, Kupiec 3, Koper 3, Nowakowski 2, Netz 2, Adamczak 1, Miedziński 1, Grzegorek 1, Tórz.
W najbliższą środę (24 stycznia) Meblarze zmierzą się przed własną publicznością z Azotami Puławy.
Gospodarze rozpoczęli mecz od szczelnej defensywy, przez co na pierwszą bramkę naszej drużyny czekaliśmy do 4 minuty. W tym czasie opolanie pokonali elbląską obronę trzykrotnie, a gdy dorzucili kolejne dwie bramki, było już 5:1. Gwardziści byli bardzo skuteczni, z łatwością zdobywali gole i w 18. minucie mieli już pięć trafień więcej od Wójcika. W kolejnych akcjach skórę swoim kolegom ratował Paweł Kiepulski i to głównie dzięki jego interwencjom, gospodarze nie powiększali przewagi. Skuteczny w ataku był Jakub Moryń i po jego kolejnej bramce, Meblarze doszli na dwa trafienia (12:10), by ostatecznie na przerwę zejść z trzema bramkami straty.
Elblążanie rozpoczęli drugą odsłonę zawodów mocno zmotywowani, co przełożyło się na ich skuteczność. Po dwóch golach naszych skrzydłowych i jednym rozgrywającego, doprowadzili do pierwszego w tym meczy remisu. Zaraz jednak mocno uaktywnił się Patryk Mauer, który rzucił trzy kolejne bramki dla swojej drużyny. Meblarze walczyli ambitnie i trafieniu Tomasza Grzegorka, znów był remis (po 17). Gdy wydawało się, że nasi gracze są w stanie urwać punkty przeciwnikowi, ich gra się załamała. Zabrakło konsekwencji w grze, zawodziła obrona, w ataku również nie szło jak wcześniej i elblążanie tracili kolejne gole. W ciągu ostatniego kwadransa opolanie rzucili aż osiem bramek, Meblarze tylko dwie. Drużyna Jacka Będzikowskiego przegrała trzynasty mecz z rzędu, tym razem 19:26.
KPR Gwardia Opole - Meble Wójcik Elbląg 26:19 (13:10)
Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Mauer 7, Mokrzki 6, Siwak 3, Jankowski 3, Łangowski 2, Zadura 2, Lemaniak 1, Klimków 1, Dementev 1, Zarzycki, Tarcijonas, Milewski, Morawski
Wójcik: Kiepulski, Fiodor - Moryń 6, Kupiec 3, Koper 3, Nowakowski 2, Netz 2, Adamczak 1, Miedziński 1, Grzegorek 1, Tórz.
W najbliższą środę (24 stycznia) Meblarze zmierzą się przed własną publicznością z Azotami Puławy.
Anna Dembińska