UWAGA!

Gdańsk nie został zdobyty (piłka ręczna)

Nadal bez punktu pozostają piłkarki ręczne Startu Elbląg. W sobotę podopieczne trenera Zdzisława Czoski nie sprawiły niespodzianki i, jak się można było spodziewać, przegrały w Gdańsku z AZS AZWiS 24:32 (11:12).

Po ostatnich słabych występach elbląskich szczypiornistek, także i teraz przed derbami Pomorza mało kto wierzył, że Start zdoła pokonać wicemistrzynie Polski i to jeszcze na ich terenie. Niespodzianki nie było, choć przez 40. minut meczu mogło się wydawać, że na takową jest szansa. Ostatecznie jednak Start po raz kolejny miał kilka minut przestoju, który wykorzystały rywalki rozstrzygając mecz za swoją korzyść.
     Spotkanie rozpoczęło się od bramek Karoliny Kudłacz oraz Iwony Blaszkowskiej i remisu w pierwszej minucie 1:1. W kolejnych minutach notowaliśmy dwa remisy 3:3 i 5:5. Od tego momentu na parkiecie można było zaobserwować nieco lepszą grę elblążanek. Nasze zawodniczki grały bardzo dobrze w obronie i mądrze w ataku. Piłka często wędrowała na koło do Katarzyny Szklarczuk i właśnie ten element gry sprawił najwięcej kłopotów rywalkom.
     Elblążanki po raz pierwszy wyszły na prowadzenie 4:3 w 7. min. po dwóch z rzędu bramkach Moniki Pełki. Podobna sytuacja miała miejsce w 18. min., kiedy to dwukrotnie bramkarkę AZS-u pokonała Iwona Błaszkowska i Strat prowadził 7:5. Chwilę później do bramki rywalek trafiła Katarzyna Szklarczuk i elblążanki objęły najwyższe prowadzenie w tym pojedynku 8:5. Kiedy wydawało się, że nasze szczypiornistki złapały odpowiedni rytm gry, obudziły się akademiczki, które w niespełna dziesięć minut odrobiły straty doprowadzając do remisu 10:10. Niestety w ostatnich dwóch minutach skuteczniej zagrały gospodynie, to one zdobyły dwie bramki, tracąc zaledwie jedną i na przerwę schodziły przy prowadzeniu 12:11.
     Druga połowa to znów wyrównana walka obu ekip. W 33. min. na tablicy widnieje rezultat remisowy 13:13, a chwilę później mamy przymusową przerwę w grze spowodowaną awarią tablicy świetlnej. Jest to zresztą nie pierwsza taka awaria podczas meczu w Gdańsku i zapewne nie ostatnia. Przerwa wpłynęła jednak pozytywnie na elblążanki, które w 38. min. po rzucie Katarzyny Szklarczuk ponownie wyszły na prowadzenie 15:14.
     Jak się później okazało było to już ostatnie prowadzenie Startu w tym meczu. W 39. min. mieliśmy jeszcze remis 15:15 i do tego momentu nastąpił „odjazd” akademiczek. Podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego w ciągu niespełna dziesięciu minut zdobyły siedem bramek z rzędu, nie tracąc żadnej i w 48. min. prowadziły 22:15. W tym momencie stało się jasne, że losy meczu zostały już przesądzone. Ostatnie minuty to znów wyrównana gra obu zespołów, co zresztą nie miało już większego wpływu na wynik. Mecz zakończył się zasłużoną wygraną gdańszczanek 32:24.
     
     AZS AWFiS Gdańsk - Start Elbląg 32:24 (12:11)
     AZS AWFiS: Sadowska, Skwirowska - Kapała 3, Tyda 2, Stachowska 8, Kuliś 1, Serwa 5, Bołtromiuk 2, Chudzik, Kudłacz 5, Wilamowska 1, Strzałkowska 5.
     Start: Zwiewka, Charłamowa - Dolegało 2, Pełka 4, Sądej, Frąckiewicz, Koniuszaniec, Błaszkowska 6, Żurawska 2, Szklarczuk 5, Korowacka 3, Migdaliowa 2.
     
     Komplet wyników 5 kolejki: Vive Kielce - Vitaral Jelenia Góra 26:20 (15:11), Zgoda Ruda Śląska - Łącznościowiec Szczecin 24:19 (10:13), Zagłębie Lubin - Piotrcovia Piotrków Tryb. 25:23 (10:10), AZS AWFiS Gdańsk - Start Elbląg 32:24 (12:11), AZS Politechnika Koszalin - AZS AWF Katowice 29:19 (14:7), Sośnica Gliwice - SPR Lublin - przełożony.
     
     Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama