W sobotę (4 października) rozegrano w Nowej Pasłęce zawody kończące bieżący sezon regatowy na Zalewie Wiślanym. Po zaciętej walce Puchar Komandora Yacht Clubu Zalewu Wiślanego „Nowa Pasłęka” zdobyła załoga s/y „Trim 26”, dowodzona przez Sebastiana „Franka” Nienadowskiego. Na kolejnych miejscach zostały sklasyfikowane jachty „Braniewo” i „Dejw”.
- W regatach wzięło udział dziewięć jachtów - opowiada Grzegorz Hejber. - Przy pięknej żeglarskiej pogodzie łodzie ścigały się trasie składającej się z trzech okrążeń toru wyznaczonego bojami. Po regatach uczestnicy i kibice zostali ugoszczeni obiadem, przygotowanym w restauracji Domu Rybaka w Nowej Pasłęce, gdzie wieczorem po ceremonii wręczenia nagród i zamknięcia sezonu miała miejsce huczna biesiada żeglarska, z muzyką szantową i tańcami do rana. W tym miłym spotkaniu wzięło udział ok. 70 osób. Bardzo silny wiatr , który podniósł się rano, uniemożliwił części jachtów opuszczenie Nowej Pasłęki w niedzielę. Przy pięknym słońcu prowadzono prace bosmańskie i snuto plany na kolejny sezon. Miłośnicy wodniactwa nie mają zamiaru zawiesić aktywności do wiosny i już teraz szykują się do ślizgów bojerowych, gdy tylko warunki lodowe na to pozwolą.
Z przykroscia czytam ludzi, ktorzy zwa sie" starymi zeglarzami" a nie robia nic aby Zalew byl wolny od wszelkiego rodzaju zanieczyszczen. Ja martwie sie tym, ze w niedlugim czasie mozemy miec na Zalewie Wislanym to co jest na tzw Wielkich Jeziorach. Wielu madrali ktorzy nie maja zielonego pojecie, ani o zeglarstwie, ani o jachtingu. Sporty motorowodne sa dla niektorych tylko sila motorow. Romantyzm, zdrowy rozsadek i zwykle poczucie bezpieczenstwa zaginelo. Prosze wlasnie tch, ktorych tu nazwe "lajkonikami", niech plywaja po akwenach, ktore nie zagrazaja ich bezpieczenstwu. Prosze o troche szacunku dla Zalewu Wislanego, nie zabijajcie sie na "wlasna odpowiedzialnosc".