Około 1600 osób kibicowało dzisiaj polskiej reprezentacji w Elbląskiej Strefie Kibica. Do końca wierzyli, że podopiecznym trenera Adama Nawałki uda się doprowadzić do remisu w meczu z Senegalem, choć trzeba przyznać, że styl gry biało-czerwonych nie zachwycił. "Polacy, nic się nie stało" - śpiewali kibice, wychodząc ze strefy. Zobacz fotoreportaż.
- Jedną „Lewy”, drugą „Krycha”. Dwa do zera i czekamy na Kolumbię – dodał pan Marek.
Lodowisko „Helena” tonęło dziś w biało-czerwonych barwach. Większość kibiców miało ze sobą jak nie szalik, to koszulkę, czapkę, makijaż w barwach narodowych. Nie brakowało peleryn i flag. Odśpiewany na stojąco Mazurek Dąbrowskiego zwiastował emocje. Tymczasem na stadionie w Moskwie działo się niewiele. Polacy nie potrafili narzucić Senegalczykom swojej koncepcji gry, akcji ofensywnych było jak na lekarstwo.
Elbląscy kibice oklaskami nagradzali dobre zagrania Polaków, jęk zawodu było słychać przy niewykorzystanych sytuacjach. W 37. minucie na moment zapadła cisza jak makiem zasiał. Po strzale Gueye piłka odbiła się od Thiago Cionka i było 1:0 dla Senegalu. - Zagraliśmy dość zachowawczo.. Nie wyglądało to dobrze. Miejmy nadzieję, że w drugiej połowie będzie lepiej – skomentował na gorąco pan Piotr.
- Jesteśmy rozczarowani. Nasza drużyna gra wolno, zbyt statycznie – dodał pan Zbyszek.
Tymczasem w drugiej części spotkania Polacy zamiast doprowadzić do remisu, stracili drugą bramkę. Po nieporozumieniu w szeregach polskiej obrony Wojciech Szczęsny minął się z piłką i Mbaye Niang trafił do pustej bramki. Na elbląskim lodowisku było słychać tylko „O Jezu...”. I pierwsi kibice zaczęli wychodzić.
Trochę radości dał polskim kibicom Grzegorz Krychowiak. Po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego z rzutu wolnego polski pomocnik głową umieścił piłkę w bramce rywali. W Elbląskiej Strefie Kibica nagrodziły go oklaski. A z ust kibiców rozległo się głośne „Jeszcze jeden, jeszcze jeden”. Tymczasem nic nie wskazywało na to, żeby gol dający remis mógł paść.
- Nie da się tego skomentować. Z taką grą to nic na tym turnieju nie osiągniemy. Bardziej agresywnie niech grają – tak po meczu mówił pan Kamil.
- Niefart i pech. Musimy wygrać z Kolumbią, ograć Japonię i gramy dalej – pan Przemysław nie krył jednak optymizmu.
Spotkanie Polski z Kolumbią (w niedzielę 24 czerwca) będzie meczem o wszystko dla obu drużyn. Przegrany zagra tylko „mecz o honor” i może pakować walizki. Zwycięzca zachowa szanse na grę w fazie pucharowej.
W sumie w Elbląskiej Strefie Kibica polską reprezentację dopingowało dzisiaj około 1600 osób. Czekała na nich nie tylko transmisja meczu, ale też atrakcje w strefie sportu dla młodszych i starszych oraz konkursy, organizowane m.in. przez Elbląska Gazetę Internetową portEl.pl Nagrodami w naszym konkursie, którego uczestnicy mieli za zadania trafić piłką do specjalnej bramki, były vouchery do skorzystania z serwisu NaWynos. Kolejne atrakcje przygotujemy na 24 czerwca.