
Lokalne derby, mecz I ligi piłki ręcznej pomiędzy zespołem Wójcik Meble Techtrans a zamykającą ligową tabelę drużyną SMS Gdańsk, miał się zakończyć zwycięstwem faworyta, czyli elblążan. Faworyt po raz kolejny „dał ciała”, przegrywając 26:30 (10:13).
Zaczęło się pomyślnie dla gości, którzy po 5 minutach prowadzili 3:1. W 7. minucie mogli podwyższyć, ale Marek Wróbel obronił rzut karny Rafała Rychlewskiego. Gra się wyrównała bo po 11 minutach na tablicy był remis 4:4, po 18 minutach notowano stan 6:6, w 27. minucie także remis 9:9. Na kilkadziesiąt sekund do końca pierwszej części meczu bramkarz elblążan Marek Wróbel otrzymał karę 2 minut za opóźnianie wprowadzenia piłki do gry. Osłabienie Techtransu wykorzystali rywale, a korzystny dla gdańszczan 13:10 wynik meczu do przerwy ustalił Rafał Przybylski.
Po wznowieniu gry elblążanie dążyli do kolejnego remisu, ale rywale mądrze się bronili, nie rezygnując z prowadzenia akcji ofensywnych, po których zdobywali bramki. W 38. minucie najskuteczniejszy w tym meczu z elblążan Maciej Borsukowicz celnym trafieniem doprowadził jednak do remisu 15:15. W 46. minucie po bramce Tomasz Maluchnika gospodarze objęli prowadzenie 21:20, ale w końcówce pojedynku seryjnie popełniali błędy, po których rywale zdobywali bramki. Chęć szybkiego odrabiania strat powodowała, że elblążanie z pewnych sytuacji pudłowali, a gdańszczanie, grając swoje, zanotowali zasłużone, chociaż niespodziewane zwycięstwo.
Drużyna gdańskiego SMS, czerwona latarnia tabeli I ligi piłki ręcznej mężczyzn, ograła w lokalnych derbach 30:26 planującą zajęcie czwartej lokaty na finiszu sezonu ekipę Wójcik Meble Techtrans. Kolejny mecz i beznadziejna gra elblążan, którym wprawdzie spadek z ligi nie zagraża, ale tracą oni uznanie przez mierny, niespełniający oczekiwań kibiców finisz rozgrywek. Z czwartego miejsca w tabeli, tak jak z wcześniej zapowiadanego trzeciego, też nic nie będzie.
Najskuteczniejszym piłkarzem w ekipie trenera Ryszarda Słabego był kapitan „meblarzy” Maciej Borsukowicz, który zdobył 9 bramek.
Po wznowieniu gry elblążanie dążyli do kolejnego remisu, ale rywale mądrze się bronili, nie rezygnując z prowadzenia akcji ofensywnych, po których zdobywali bramki. W 38. minucie najskuteczniejszy w tym meczu z elblążan Maciej Borsukowicz celnym trafieniem doprowadził jednak do remisu 15:15. W 46. minucie po bramce Tomasz Maluchnika gospodarze objęli prowadzenie 21:20, ale w końcówce pojedynku seryjnie popełniali błędy, po których rywale zdobywali bramki. Chęć szybkiego odrabiania strat powodowała, że elblążanie z pewnych sytuacji pudłowali, a gdańszczanie, grając swoje, zanotowali zasłużone, chociaż niespodziewane zwycięstwo.
Drużyna gdańskiego SMS, czerwona latarnia tabeli I ligi piłki ręcznej mężczyzn, ograła w lokalnych derbach 30:26 planującą zajęcie czwartej lokaty na finiszu sezonu ekipę Wójcik Meble Techtrans. Kolejny mecz i beznadziejna gra elblążan, którym wprawdzie spadek z ligi nie zagraża, ale tracą oni uznanie przez mierny, niespełniający oczekiwań kibiców finisz rozgrywek. Z czwartego miejsca w tabeli, tak jak z wcześniej zapowiadanego trzeciego, też nic nie będzie.
Najskuteczniejszym piłkarzem w ekipie trenera Ryszarda Słabego był kapitan „meblarzy” Maciej Borsukowicz, który zdobył 9 bramek.
M