Pomarańczowo-czarni nie sprostali Zagłębiu i przegrali w Sosnowcu 0:2 (0:2), tracąc gole na początku spotkania. Tym samym elblążanie już po rundzie przedwstępnej pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski.
Concordia może żałować straconej szansy. Zwycięzca pojedynku w Sosnowcu otrzymał bowiem wolny los w rundzie wstępnej Pucharu Polski i już przed meczem miał zapewniony awans do I rundy. Piłkarze z Krakusa stracili gole w pierwszym kwadransie gry, a potem nie byli w stanie odwrócić losów pojedynku.
Mecz na dobre się nie rozpoczął, a już goście z Elbląga mogli prowadzić 1:0. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Marcin Michnowski, ale strzelił obok bramki. Concordia nie wykorzystała swojej szansy na gola i to zemściło się po chwili. W 12 min. Zagłębie przeprowadziło kontratak i po podaniu Rafała Jankowskiego, Łukasz Matusiak strzałem z pola karnego pokonał Hieronima Zocha. Przyjezdni na dobre nie zdążyli rozpocząć gry po stracie bramki, a było już 0:2. Tym razem na listę strzelców wpisał się po indywidualnej akcji Tomasz Szatan, który uderzył z 14 metrów. W pierwszej połowie pomarańczowo-czarni mieli dwie szanse na zdobycie kontaktowego gola. Najpierw sytuację uratował dalekim wybiegiem bramkarz Zagłębia, a po chwili naciskani przez gości obrońcy gospodarzy o mało nie strzelili samobójczej bramki, ale po błędzie Sławomira Jarczyka piłkę wybił Volodymyr Ostroushko.
W drugiej odsłonie oba zespoły walczyły o zmianę rezultatu. W 58 min. dwa razy kapitalnie obronił Zoch po mocnych uderzeniach Łukasza Grube i Matusiaka. Elblążanie starali się zdobyć kontaktową bramkę. Byli bardzo blisko celu w 65 min, ale po strzale z rzutu wolnego Michała Kiełtyki piłka o centymetry minęła słupek bramki Zagłębia. Ostatecznie sosnowiczanie wygrali 2:0 i po końcowym gwizdku sędziego cieszyli się z awansu.
Concordia miała w sobotę swoje szanse na zdobycie bramek, ale to gospodarze byli skuteczniejsi. Zagłębie otrzymało wolny los w rundzie wstępnej Pucharu Polski i w I rundzie podejmie na własnym stadionie Wartę Poznań.
Zagłębie Sosnowiec - Concordia Elbląg 2:0 (2:0)
12' Matusiak, 14' Szatan
Zagłębie: Wieczorek - Sierczyński, Jarczyk, Ostroushko, Ninković, Grube, Matusiak, Szatan, Cyganek (72' Domański), Jankowski (69' Tumicz), Tylec (84' Malara)
Concordia: Zoch – Lepczak, Uszalewski, Michnowski, Szuprytowski (59' Tomczuk), Stępień, Lewandowski (86' Załucki), Korzeniewski, Lubiejewski, Zejglic (87' Pelc), Kiełtyka
Mecz na dobre się nie rozpoczął, a już goście z Elbląga mogli prowadzić 1:0. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Marcin Michnowski, ale strzelił obok bramki. Concordia nie wykorzystała swojej szansy na gola i to zemściło się po chwili. W 12 min. Zagłębie przeprowadziło kontratak i po podaniu Rafała Jankowskiego, Łukasz Matusiak strzałem z pola karnego pokonał Hieronima Zocha. Przyjezdni na dobre nie zdążyli rozpocząć gry po stracie bramki, a było już 0:2. Tym razem na listę strzelców wpisał się po indywidualnej akcji Tomasz Szatan, który uderzył z 14 metrów. W pierwszej połowie pomarańczowo-czarni mieli dwie szanse na zdobycie kontaktowego gola. Najpierw sytuację uratował dalekim wybiegiem bramkarz Zagłębia, a po chwili naciskani przez gości obrońcy gospodarzy o mało nie strzelili samobójczej bramki, ale po błędzie Sławomira Jarczyka piłkę wybił Volodymyr Ostroushko.
W drugiej odsłonie oba zespoły walczyły o zmianę rezultatu. W 58 min. dwa razy kapitalnie obronił Zoch po mocnych uderzeniach Łukasza Grube i Matusiaka. Elblążanie starali się zdobyć kontaktową bramkę. Byli bardzo blisko celu w 65 min, ale po strzale z rzutu wolnego Michała Kiełtyki piłka o centymetry minęła słupek bramki Zagłębia. Ostatecznie sosnowiczanie wygrali 2:0 i po końcowym gwizdku sędziego cieszyli się z awansu.
Concordia miała w sobotę swoje szanse na zdobycie bramek, ale to gospodarze byli skuteczniejsi. Zagłębie otrzymało wolny los w rundzie wstępnej Pucharu Polski i w I rundzie podejmie na własnym stadionie Wartę Poznań.
Zagłębie Sosnowiec - Concordia Elbląg 2:0 (2:0)
12' Matusiak, 14' Szatan
Zagłębie: Wieczorek - Sierczyński, Jarczyk, Ostroushko, Ninković, Grube, Matusiak, Szatan, Cyganek (72' Domański), Jankowski (69' Tumicz), Tylec (84' Malara)
Concordia: Zoch – Lepczak, Uszalewski, Michnowski, Szuprytowski (59' Tomczuk), Stępień, Lewandowski (86' Załucki), Korzeniewski, Lubiejewski, Zejglic (87' Pelc), Kiełtyka
ppz