Po niespodziewanej porażce 4:6 z czwartoligowym Bałtykiem Gdynia, elbląska Olimpia w kolejnym meczu sparingowym zmierzyła się z inną drużyną reprezentującą IV ligę - Granicą Kętrzyn. Mecz odbył się sztucznym boisku w Kętrzynie, a olimpijczycy rozstrzygnęli go na swoją korzyść, wygrywając 6:2.
Szkoleniowiec Olimpii, tak jak zapowiadał po środowej porażce z Bałtykiem, zabrał do Kętrzyna wyłącznie tych piłkarzy, którzy nie narzekali na urazy i nie zmagali się z chorobą. Z tych powodów w zespole Olimpii nie mogli zagrać dwaj bramkarze - Krzysztof Hyz (uraz barku) i Kamil Ryłka (problemy ze ścięgnem achillesa) oraz zawodnicy z pola - Wojciech Kitowski, Grzegorz Miller i Piotr Trafarski (choroba). Chcąc zawczasu zabezpieczyć się przed ewentualnymi absencjami, zwłaszcza przy obsadzie bramki, w meczu z Granicą testowano 28-letniego bramkarza Andrzeja Szyszko, wychowanka suwalskich Wigier, który ostatnie pół roku spędził w II-ligowym Ruchu Chorzów. W związku z tym, że nie ma pewności, kiedy do pełnej sprawności wrócą obaj bramkarze, a nominalny trzeci goalkeeper Tomasz Kowalski został wypożyczony do lidera V ligi Concordii Elbląg, przesądzone jest, że trener Olimpii będzie przyglądał się temu zawodnikowi również w najbliższym meczu kontrolnym.
Samo spotkanie rozpoczęło się bardzo podobnie jak ostatni feralny mecz z Bałtykiem, bo od dwubramkowego prowadzenia Olimpii. I tym razem trzeciego gola w meczu zdobył rywal, ale Olimpia nie popełniła już takiego błędu, jak w środę w Gdyni i jeszcze przed przerwą zdobyła za sprawą Piotra Ruszkula trzecią bramkę.
Po zmianie stron ton grze nadal nadawali elblążanie i miało to swoje odzwierciedlenie w trzech kolejnych golach dla drużyny Olimpii. Gospodarze odpowiedzieli jednym trafieniem i było to wszystko, na co stać ich było tego dnia w konfrontacji z trzecioligowcem.
Zapytany po spotkaniu o jego ocenę trener elbląskiego zespołu powiedział, że był to zupełnie inny pojedynek niż przegrany sparing w Gdyni. Olimpia trafiła na lepszą drużynę od Bałtyku, ale dzięki odpowiedniemu podejściu zawodników do meczu odniosła wysokie i w pełni zasłużone zwycięstwo. Piłkarze byli dużo świeżsi, co miało przełożenie na rozwój wydarzeń na boisku, zwłaszcza w samej końcówce, kiedy to Olimpia zdobyła dwie bramki pieczętujące zwycięstwo.
Kolejny sparing elblążanie rozegrają w najbliższą środę 28 lutego w Gdyni z III-ligową Kaszubią Kościerzyna.
Granica Kętrzyn - Olimpia Elbląg 2:6 (1:3)
0:1 - Ruszkul (10.), 0:2 - Fedoruk (30.), 1:2 - Skórka (35.), 1:3 - Ruszkul (45.), 1:4 - Tomczyk (60.), 2:4 - Jończak (68.), 2:5 - Ruszkul (80.), 2:6 - Tomczyk (90.)
Olimpia: Szyszko (Pietruszka 75.) - Czuk, Mazurkiewicz (Chrzonowski 30.), Koprucki (Mazurkiewicz 60.), Anuszek, Sambor, Korzeb (Bogdanowicz 46.), Ciesielski, Fedoruk, Sierechan (Tomczyk 46.), Ruszkul.
Samo spotkanie rozpoczęło się bardzo podobnie jak ostatni feralny mecz z Bałtykiem, bo od dwubramkowego prowadzenia Olimpii. I tym razem trzeciego gola w meczu zdobył rywal, ale Olimpia nie popełniła już takiego błędu, jak w środę w Gdyni i jeszcze przed przerwą zdobyła za sprawą Piotra Ruszkula trzecią bramkę.
Po zmianie stron ton grze nadal nadawali elblążanie i miało to swoje odzwierciedlenie w trzech kolejnych golach dla drużyny Olimpii. Gospodarze odpowiedzieli jednym trafieniem i było to wszystko, na co stać ich było tego dnia w konfrontacji z trzecioligowcem.
Zapytany po spotkaniu o jego ocenę trener elbląskiego zespołu powiedział, że był to zupełnie inny pojedynek niż przegrany sparing w Gdyni. Olimpia trafiła na lepszą drużynę od Bałtyku, ale dzięki odpowiedniemu podejściu zawodników do meczu odniosła wysokie i w pełni zasłużone zwycięstwo. Piłkarze byli dużo świeżsi, co miało przełożenie na rozwój wydarzeń na boisku, zwłaszcza w samej końcówce, kiedy to Olimpia zdobyła dwie bramki pieczętujące zwycięstwo.
Kolejny sparing elblążanie rozegrają w najbliższą środę 28 lutego w Gdyni z III-ligową Kaszubią Kościerzyna.
Granica Kętrzyn - Olimpia Elbląg 2:6 (1:3)
0:1 - Ruszkul (10.), 0:2 - Fedoruk (30.), 1:2 - Skórka (35.), 1:3 - Ruszkul (45.), 1:4 - Tomczyk (60.), 2:4 - Jończak (68.), 2:5 - Ruszkul (80.), 2:6 - Tomczyk (90.)
Olimpia: Szyszko (Pietruszka 75.) - Czuk, Mazurkiewicz (Chrzonowski 30.), Koprucki (Mazurkiewicz 60.), Anuszek, Sambor, Korzeb (Bogdanowicz 46.), Ciesielski, Fedoruk, Sierechan (Tomczyk 46.), Ruszkul.
BAR