Jestem bardzo zadowolony z powołania do kadry narodowej kadetów - mówi Sylwester Stempniewski, bokser elbląskiego KSW „Tygrys”. - To duże wyróżnienie dla każdego sportowca, a ja mam nadzieję nie zawieść tego zaufania na ringu.
- Bokserskie treningi zacząłem z ciekawości - wspomina Stempniewski. - Pierwsze spotkanie z trenerami Hieronimem Kozakiewiczem i Tomaszem Chwoszczem w klubie „Tygrys” było bardzo konkretne. Była to lekcja wychowawcza, podczas której informowano nas o sportowej etyce pięściarstwa. Morał z tego był prosty - miejscem do demonstracji nabytych umiejętności może być tylko i wyłącznie ring. Starałem się jak najlepiej wypełniać polecenia trenerów na treningach. Efekty tej pracy przyszły po miesiącach szkolenia. Zakwalifikowałem się na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w wadze 57 kg i z dużą niepewnością jechałem na ten turniej. Kiedy stanąłem na ringu do walki ćwierćfinałowej, miałem tylko jeden cel - pokonać rywala. Wygrałem już w I rundzie z Pawłem Rykałą z Wisłoka Rzeszów. W półfinale po bardzo trudnym pojedynku pokonałem jednogłośnie na punkty Mateusza Michalskiego z KS Damnica i otworzyły się szanse na złoty medal. Jednak się nie udało, bo w walce z Tomkiem Michelusem z Sokoła Piła odczuwałem zmęczenie po wcześniejszym pojedynku. Przegrałam złoto, ale bardzo cieszę się ze srebrnego medalu, bo to on spowodował, że trener kadry narodowej kadetów Zbigniew Raubo powołał mnie na zgrupowanie do Jeleniej Góry. Będę tam trenował od 7 do 16 sierpnia, a wraz ze mną z naszego województwa Cezary Samełko z Mazura Ełk, srebrny medalista mistrzostw Europy kadetów i tegoroczny Mistrz Polski w wadze 80 kg, oraz mój klubowy kolega Marcin Śnitko, wicemistrz Polski walczący w kategorii +80 kg. Czuję się zobowiązany do jak najlepszego reprezentowania w Jeleniej Górze swego klubu i miasta - podkreśla młody pięściarz.
M