UWAGA!

Meblarze pokonani przez beniaminka (piłka ręczna)

 Elbląg, Meblarze pokonani przez beniaminka (piłka ręczna)
fot. Grzesiek Jędrzejewski

Tegoroczny beniaminek PGNiG Superligi mężczyzn nie miał większych problemów by pokonać elbląską drużynę i w pierwszej połowie wypracował sobie siedmiobramkową przewagę. Meblarze po wznowieniu rozpoczęli pogoń, jednak ostatecznie przegrali w Gdyni w miejscową Spójnią 28:32.

Dzisiejsza potyczka miała ogromne znaczenie dla obu drużyn. Zarówno Spójnia jak i Wójcik grają w tym sezonie słabo, czego efektem są dwa ostatnie miejsca w zbiorczej tabeli. Gdynianie wygrali jeden mecz i mieli na swoim koncie trzy punkty, elblążanie dwukrotnie zwyciężyli i z siedmioma oczkami plasowali się pozycję wyżej. Drużyna Jacka Będzikowskiego udała się do Gdyni w jedenastoosobowym składzie, z trzema bramkarzami, dwoma kołowymi, trzema rozgrywającymi i trzema skrzydłowymi. Oprócz kontuzjowanego wcześniej Jakuba Olszewskiego, Michała Tórza i Bartłomieja Lachowicza, zabrakło dziś także Marcina Miedzińskiego i Mikołaja Kupca. Spójnia wpisała do protokołu meczowego szesnastu zawodników.
       Mecz nie rozpoczął się po myśli naszej drużyny, bo gospodarze szybko objęli prowadzenie i już w 4. minucie prowadzili 4:1. Od początku spotkania między słupkami dobrze bronił grający niegdyś w Elblągu Mateusz Zimakowski. Szybko o przerwę zmuszony był poprosić szkoleniowiec Jacek Będzikowski, bo rywale utrzymywali czterobramkowe prowadzenie. Dwa celne rzuty Jakuba Morynia mogły nieco uspokoić Meblarzy, jednak zaraz tyle samo bramek rzucili gospodarze. Bardzo skuteczny był dziś Jakub Moryń, który wziął na swoje bramki ciężar zdobywania bramek. Młody rozgrywający w ciągu piętnastu minut meczu rzucił pięć z sześciu bramek dla naszej drużyny. Wydawało się, że po zdobyciu gola kontaktowego (10:9), Meblarze nie pozwolą Spójni na ucieczkę. Niestety grający bardzo szybko gdynianie zaraz znów odskoczyli. Straty oraz faul w ataku elblążan i w ciągu czterech minut gdynianie rzucili pięć bramek. Niemoc strzelecką Wójcika przerwał nie kto inny jak Moryń, a chwilę później rzut karny obronił Sebastian Ram, który między słupkami zastąpił Pawła Kiepulskiego. W ekipie Spójni nie do zatrzymania był Robert Kamyszek, który w 24. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie 17:12. Chwilę później na ławkę kar powędrował Piotr Adamczak i miejscowi powiększyli prowadzenie do siedmiu goli. Do końca pierwszej odsłony zawodów gra toczyła się bramka za bramkę i zespoły zeszły na przerwę przy wyniku 21:14.

  Elbląg, Meblarze pokonani przez beniaminka (piłka ręczna)
fot. Grzesiek Jędrzejewski

Po zmianie stron Meblarze byli nieco bardziej skutecznie i mozolnie odrabiali straty. Między słupkami nieźle radził sobie Sebastian Ram, nadal skuteczny był Jakub Moryń. Gdy przez defensywę rywali przedarł się Kamil Netz, karnego wykorzystał najskuteczniejszy gracz Wójcika, a zaraz potem do pustej bramki trafił Bartosz Janiszewski, było 24:21 i o czas poprosił trener Spójni. Meblarze zwietrzyli szansę na zwycięstwo, na parkiecie zrobiło się dość nerwowo, a błędy gospodarzy wykorzystywał Kamil Netz, który trafił dwukrotnie i tablica wyników wskazywała 25:23. Od 50. do 57. minuty zespoły naprzemiennie trafiały do siatki. Meblarze mieli coraz mniej czasu na dogonienie rywala. W końcówce gdynianie zachowali więcej zimnej krwi i nie dość że nie pozwolili na doprowadzenie do remisu, to jeszcze odskoczyli i ostatecznie wygrali 32:28. Przegrana ze Spójnią była dwunastą w tym sezonie i już dziesiątą z rzędu zespołu Jacka Będzikowskiego.
      
       Spójnia Gdynia - Meble Wójcik Elbląg 32:28 (21:14)
       Spójnia:
Zimakowski, Głębocki, Michalczuk - Ćwikliński 7, Rychlewski 7, Kyrylenko 6, Kamyszek 5, Jamioł 4, K.Pedryc 3, P.Pedryc 1, Lisiewicz, Dworaczek.
       Wójcik:
Kiepulski, Ram, Fiodor - Moryń 10, Janiszewski 7, Adamczak 3, Netz 3, Nowakowski 3, Szopa 1, Koper 1, Grzegorek.
      
       W środę (13 grudnia) Meblarze zagrają przed własną publicznością z Chrobrym Głogów.
      

Anna Dembińska

Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Po co szerszy opis .... czego proszę nic nie pisać wstyd
  • Masakra przestańcie w końcu z tą waszą śmieszna gra wstyd dla miasta gorzej być nie może
  • W tamtym sezonie ile wygrali meczy ligowych?? 1?? 2?? I nadal grają w super lidze, pytam się czemu?? Sponsor ma nadmiar gotówki?? To czemu pracownikom nie płaci odpowiednio?? A może ta drużyna to pralnia..??
  • Kuliński, nie doceniłem Cię. Są lepsi. Dzisiejszy target w Gdyni to 120. Faktycznie co kolejka, to telefoniści biją rekordy w tym przykrywaniu Startu frekwencją. Jesteś magiem. Mogę prosić o słówko komentarza?
  • I znowu to samo ja wiedziałem że tak będzie ja wiedziałem że tak będzie. .. .. napisze co TYdzień temu czy graczom trenerom nie jest wstyd???Wy macie jakieś ambicje???Zamrozić im wszystkim pensje za to co wyprawiają, wygrają to i pensje odblokować
  • Wywiesc to towarzystwo na taczkach .znalezli sobie w elblagu enklawe,nikt tu nic nie wymaga nie ma bata nad glowa-raj na ziemi
  • Na taśmę produkcyjna meblarskiej a nie na boisko.
  • Dno i 5 metrów mułu. Szkoda czasu i kasy na tą drużynę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    2
    scypion(2017-12-09)
  • znowu wstyd... co za zgraja pseudo pilkarzy recznych i pseudo trener
  • Do kogo wy macie pretensje? Do zawodników, że mają raj bo nikt od nich nic nie oczekuje, bo nie ma spadku? Do trenera? No cóż to akurat może coś by się znalazło. Na jego obronę mogę tylko napisać coś takiego " z g... bata nie ukręcisz". Gdzie w tym wszystkim są ludzie trzymający stery w klubie? Od pierwszego dnia z wiedzą, że mamy awans nikt nie ruszył z promocją klubu. Pierwsze mecze z Vive i Orlenem były wymarzoną okazją do wskoczenia z poważnym klubem na rynek elbląskiego sportu. Zmarnowana. Teraz? No cóż to chyba już jest dno po takim meczu z Gdynią gorzej być nie może. Więc świetna okazja i czas aby się od tego dna odbić. Niech się ten rok zakończy a od nowego trzeba postarać się o nadrobienie straconego czasu. Mam nadzieję, że zarząd ma na tyle godności i szacunku do wszystkich kibiców, trenera, sponsorów i najważniejsze dla zawodników aby zająć się klubem na poważnie (bo mam wrażenie, że dla niektórych jest to zabawa). Dojdzie do przewietrzenia szatni, w końcu ukłoni się w kierunku kibiców bo to tak na prawdę wszystko dzięki kibicom i dla kibiców trzeba zrobić. I na koniec włodarze naszego kochanego miasta, dlaczego nikt nie interesuje się tym, że klub ma problemy jak widać organizacyjne i nie weźmie się za np. promocję drużyny aby przyciągnąć do hali jak najwięcej osób. I to nie tylko dotyczy chłopaków ale też dziewczyn. Zero odpowiedzialności przecież bierzecie całą kasę z biletów więc nie powinno wam być wszystko jedno ilu będzie kibiców a niestety jest. Pan Dyrektor Bugajny powinien być z tego już dawno rozliczony i wyniki jakie osiąga powinny być podstawą jego bytu na stanowisku.Miasto zamiast zostawić wszystkich samych sobie powinno wesprzeć wszystkie kluby organizacyjnie. Nie tylko przepychanki czy Start dostanie 400 tysięcy czy wójcik 500 i umywać rączki. Dajcie mniej ale pomóżcie organizacyjnie aby kluby same były w stanie szukać sobie sponsorów.
  • @Istny wstyd - obóz pracy w fabryce obóz pracy na boisku-brak możliwości odpoczynku bo nie ma zmienników
  • Co za belkot.widac ze nie wiesz o co chodzi ojciec
Reklama