UWAGA!

Mikołajkowe granie Meblarzy (piłka ręczna)

 Elbląg, Mikołajkowe granie Meblarzy (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska

Faworyzowany Górnik pokazał dziś (6 grudnia), że nie przez przypadek mówi się, że jest pretendentem do medalu. Meblarze nie mieli w zasadzie żadnych szans na zaskoczenie rywala i przegrali 17:28. Zobacz zdjęcia. Teraz naszą drużynę czeka mecz z beniaminkiem PGNiG Superligi.

Mecze 13. kolejki PGNiG Superligi raczej nie mogły przynieść niespodzianek, bo w kilku parach dominujące ekipy mierzyły się z tymi z dołu tabeli. Tak było i w przypadku naszej drużyny, która podejmowała zabrzan. Gracze Górnika radzą sobie w tym sezonie świetnie i na dwanaście spotkań przegrali tylko jedno, dzięki czemu z dorobkiem trzydziestu ośmiu punktów, zajmowali drugie miejsce w grupie granatowej. Z kolei Meblarze z siedmioma oczkami, wyprzedzali jedynie gdyńską Spójnie. Stawką starcia Górnika z Wójcikiem były aż cztery punkty i zgodnie z przewidywaniami powędrowały one na konto drużyny Rastislava Trtika. Nasza drużyna wystąpiła dziś bez czterech graczy: Michała Tórza, Jakub Olszewskiego, Bartłomieja Lachowicza i Bartosza Janiszewskiego. Od początku spotkania nie do zatrzymania był Yuri Gromyko, który tylko w ciągu piętnastu minut pięciokrotnie pokonał Pawła Kiepulskiego. W ekipie gospodarzy piłka po raz pierwszy wpadła do siatki w 4. minucie, po indywidualnej akcji Mikołaja Kupca. Na kolejne trafienie gospodarzy czekaliśmy aż sześć kolejnych minut. W tym czasie między słupkami dobrze spisywał się golkiper Meblarzy, jednak wykorzystać tego nie potrafili jego koledzy, którzy marnowali dogodne okazje, nawet będąc sam na sam z Matuszem Korneckim. Reprezentacyjny bramkarz rozegrał dziś świetne zawody, jego skuteczność wynosiła aż 52%. Wysoka obrona Górnika mocno komplikowała rozgrywanie akcji przez elblążan. Zabrzanie z kolei bez większych problemów punktowali i na przerwę zeszli z pięciobramkową przewagą (12:7).
       W drugiej odsłonie zawodów na parkiecie pojawili się podstawowi zawodnicy Górnika. Reprezentacyjny kołowy Marek Daćko rzucał nie tylko ze swojej nominalnej pozycji, a także po błędach naszych graczy i zdobył trzy bramki z rzędu. Gdy kolejną kontrę wykorzystali przyjezdni, o czas poprosił Jacek Będzikowski. Po wznowieniu nadal dominowali zabrzanie, którzy w 38. minucie prowadzili już 18:8. Meblarze swoją drugą bramkę po przerwie zdobyli dopiero w 41. minucie. Między słupkami pojawił się Sebastian Ram, który pokazał się dziś z niezłej strony. Nasi zawodnicy wypracowali kilka dogodnych sytuacji na zdobycie bramki, jednak na drodze stawał im Martin Galia. W 47. minucie Meblarze mieli na swoim koncie dopiero dziesięć goli, rywale natomiast o jedenaście więcej. Gdy na parkiet wrócili zmiennicy Górnika, gra się wyrównała. Podopieczni Jacka Będzikowskiego zaczęli regularnie trafiać do siatki i nawet grając w osłabieniu zdołali zdobyć dwa gole. Meblarze mogli już jedynie walczyć o jak najniższy wymiar porażki, ostatecznie skończyło się na jedenastu bramkach różnicy (17:28).
      
       Meble Wójcik Elbląg - Górnik Zabrze 17:28 (7:12)
       Wójcik
: Kiepulski, Ram - Moryń 3, Kupiec 3, Nowakowski 3, Szopa 2, Netz 2, Adamczak 2, Grzegorek 1, Koper 1, Miedziński.
       Górnik: Kornecki, Galia - Bąk 9, Gromyko 6, Daćko 4, Gluch 2, Gogola 2, Matuszak 2, Sluijters 1, Tokaj 1, Tomczak 1, Tatarintsev.
      
       W najbliższą sobotę (9 grudnia) nasza drużyna zagra na wyjeździe z beniaminkiem PGNiG Superligi Spójnią Gdynia.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama