UWAGA!

Mistrzyni

 Elbląg, Mistrzyni
fot. archiwum

Na warszawskich Powązkach odbędą się dziś (28 kwietnia) uroczystości pogrzebowe Erwiny Ryś-Ferens. Przypominamy postać wybitnej łyżwiarki szybkiej, która swoją karierę sportową rozpoczynała w Olimpii Elbląg.

Erwina Ryś urodziła się 19 stycznia 1955 r. w Elblągu. Zasłynęła jako łyżwiarka szybka, ale swoją przygodę ze sportem zaczynała od... gimnastyki sportowej. „W czwartej klasie podstawówki pani od wuefu stwierdziła, że Rysiówna ma talent, że potrafi kręcić „fiflaki” i nie spada z równoważni, więc warto nad nią popracować wyczynowo. Po kilku miesiącach nastąpiły występy w zawodach. Było nieźle. Ba! Ale Lilka w ciasnej sali czuła się źle! Pociła się, dusiła, miała oznaki dusznicy. Marzyła o otwartej przestrzeni, nie mogła doczekać się pierwszych mrozów. Wtedy zamarzała woda na basenach przy Agrykoli i zaczynało się inne życie” - czytamy w książce „Łyżwiarski jubileusz” pod red. Łukasza Żemantowskiego.

Kariera gimnastyczki jeszcze się nie zaczęła, a już się skończyła. Elbląski basen przy ul. Spacerowej zimą był królestwem Kazimierza Kalbarczyka. Trener musiał sprawdzić każdego, czy przypadkiem nie nadaje się do łyżwiarstwa szybkiego. W VIII klasie szkoły podstawowej Erwina Ryś trafiła pod skrzydła Andrzeja Oziewicza z Olimpii Elbląg.

Najmniejsze łyżwy jakie elbląscy łyżwiarze mieli do dyspozycji, i tak były za duże na Erwinę Ryś. Kandydatka się nie zniechęciła i na „grzechotkach” pojechała na pierwsze zawody do Zduńskiej Woli. Trzeba było nauczyć się jeździć, przyszła olimpijka dorobiła się nawet ksywy „padalec” z powodu dużej ilości upadków. Długo się to przezwisko nie utrzymało.

 

Medal za medalem

I przyszedł ten rok. 1971 rok. Mistrzostwa Polski juniorów młodszych w Augustowie, z których elblążanka wróciła z trzema złotymi medalami. Rok później startowała już w juniorach. Z mistrzostw Polski w tej kategorii wiekowej wróciła z czterema złotami, w tym z tym najbardziej pożądanym – w wieloboju.

  Elbląg, Mistrzyni
fot. z książki A. Minkiewicza "Sport w Elblągu" t.II

W 1972 r. utalentowana juniorka miała też okazję sprawdzić się na mistrzostwach Polski seniorów. I było to „wejście z buta”. W klasyfikacji wielobojowej elblążanka uplasowała się na drugim miejscu, ustępując tylko Romanie Troickiej, która wówczas zwyciężyła na trzech dystansach. I to było ostatnie srebro wywalczone przez Erwinę Ryś: w latach 1973 – 1989 (z wyjątkiem 1982 r.) triumfowała w wieloboju na mistrzostwach Polski, stosunkowo rzadko oddawała też rywalkom złoty medal na dystansach. W całej karierze zdobyła 83 złote medale na mistrzostwach Polski.

Rok 1972 był dla Erwiny Ryś przełomowy. Razem z Romaną Troicką zostały wysłane na mistrzostwa świata seniorek w holenderskim Heerenveen. W skrócie można napisać: pierwsze koty za płoty. Na trzech dystansach uplasowała się pod koniec trzeciej dziesiątki i nie sklasyfikowano jej w wieloboju. Medale przyjdą później – na mistrzostwach świata seniorów zdobędzie ich osiem; na mistrzostwach Europy na podium stanie trzy razy.

Warto jeszcze wspomnieć o 1974 roku. Cortina d'Ampezzo we Włoszech, mistrzostwa świata juniorów. Panczenistka Olimpii Elbląg zdobywa dwa złote medale na dystansach, na kolejnym dorzuca srebro i zdecydowanie triumfuje w klasyfikacji wielobojowej. - Po raz pierwszy zauważyłam jak sukcesy sportowe mogą wpływać na stosunek innych ludzi do nas, to znaczy do wszystkich Polaków. Kiedy tyle razy stawaliśmy na podium, budziliśmy podziw już nie tylko dla siebie, ale i dla trenerów, dla godeł, które nosiliśmy na dresach – wspominała Erwina Ryś w książce „Łyżwiarski jubileusz”.

Do pełni szczęścia zabrakło tylko medalu z igrzysk olimpijskich. Panczenistka wystartowała na czterech: w Insbrucku (1976 r.), Lake Placid (1980 r.), Sarajewo (1984 r.) i Calgary (1988 r.). „ „Myśl o nim stała się dla mnie jakby obsesją – wspominała po latach. Miałam już trofea z mistrzostw Europy i świata, biłam rekordy, miałam sporą popularność, ale wciąż nie byłam najlepsza w swoim rodzinnym mieście, bo przecież w 1960 roku w Squaw Valley Seroczyńska i Pilejczykowa miały medale!” - panczenistkę cytuje portal olimpijski.pl

Erwina Ryś w swojej karierze sportowej reprezentowała barwy Olimpii Elbląg (od 1968 r.) i Marymontu Warszawa (od 1978 r.). Po karierze sportowej została działaczką sportową, społeczną. Próbowała swoich sił w polityce. Zmarła 20 kwietnia 2022 r. po długiej chorobie. Dziś (28 kwietnia) zostanie pochowana na warszawskich Powązkach.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Nazwiskiem tej Pani powinno się nazwać ulice w Elblągu a przynajmniej rondo !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    16
    0
    Ostatni sprawiedliwy(2022-04-28)
  • Pamietam te lata, kiedy odnosila sukcesy. My Elblazanie bylismy bardzo z niej dumni. Znalam ja z widzenia, mieszkala niedaleko na ul. Wspolnej, w budynku blisko stadionu. Bardzo sympatyczna, mila.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    Hania M.(2022-04-28)
  • Zazdroscilem jej czerwonego chyba malego Fiata 126 p - lata 70 fajna dziweczyna. Garbusiarz cyklista
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zbyszek 1(2022-04-29)
Reklama