Szanowna kapituła. zdjęcie poniżej: każdy uczestnik rajdu musi przejść test "twardego siedzenia"
Elbląski Klub Jeździecki powstał w roku 1975, a jedną z pielęgnowanych od 30 lat tradycji są rajdy konne po Ziemi Elbląskiej. Kolejna taka impreza rozpocznie się 28 maja w Sztutowie.
- W czasach, gdy istniało województwo elbląskie, w Elbląskim Klubie Jeździeckim skupialiśmy 80 członków - wspomina Waldemar Aszemberg, prezes EKK od 18 lat. - Obecnie w sobotnio-niedzielnych jazdach uczestniczy od 10 do 15 miłośników konnej rekreacji. Nie posiadamy własnej bazy i koni. Korzystamy z koni ze stadniny w Zastawnie koło Młynar i koni z prywatnych stajni w okolicach Elbląga. Rajd konny organizujemy już po raz trzydziesty. Tegoroczna trasa będzie przebiegała przez jedyne w swoim rodzaju zalesione tereny Mierzei Wiślanej - od Sztutowa do granicy z Rosją i z powrotem. W rajdzie uczestniczyć będą członkowie naszego klubu i zaproszone przez organizatorów osoby, w sumie 13 osób w tym dwie amazonki. Podstawowym celem rajdu jest podniesienie umiejętności jeździeckich w trudnych warunkach terenowych z równoczesnym poznaniem z pozycji jeźdźca pięknych zakątków Ziemi Elbląskiej. Uczestnictwo w rajdzie traktujemy jako formę sprawdzenia siebie i koni w dziennych przemarszach na dystansach od 15 do 20 km z pokonywaniem terenowych przeszkód. Tak więc na mecie wszyscy będą zwycięzcami. Nie zabraknie typowo turystycznych atrakcji, a jedną z nich jest zaplanowane na 31 maja ognisko w Przebrnie, podczas którego odbędzie się rytuał z pasowaniem części rajdowców i ich przyjęciem do bractwa „Twardych dup”. Rajd zakończymy 1 czerwca w Sztutowie. Komitetem Organizacyjnym Rajdu dowodzą Jerzy Wojewski, prezes honorowy EKK i Edward Wróblewski, wiceprezes EKK. Prognozy pogody na czas rajdu są sprzyjające. Mam więc nadzieję, że będzie to, tak jak poprzednie, udana rekreacyjna przygoda na koniach - mówi prezes.
Z komendantem rajdu i prezesem Elbląskiego Klubu Jeździeckiego Waldemarem Aszembergiem rozmawia Marta Hajkowicz: