Jeszcze nie przebrzmiały echa sukcesu piłkarek ręcznych elbląskiego Truso, które w znakomitym stylu wywalczyły mistrzostwo II ligi. Na ten sukces zapracowały solidnie wszystkie piłkarki i trenerski duet Jerzy Ringwelski z Dorotą Szulc. Wcześniej elblążanki zdobyły mistrzostwo ligi juniorek na Warmii i Mazurach. Dwa tytuły w jednym sezonie, a przed nimi kolejna szansa – walka o medale w mistrzostwach Polski juniorek.
Przewaga elblążanek w II lidze była bezsporna. Już na długo przed zakończeniem sezonu szczypiornistki Truso mogły przyjmować gratulacje. Elblążanki wygrały wszystkie mecze, pokonując Orlika Reszel 31:22 i 30:24, MTS Giżycko 34:16 i 26:20, Kowalewo Pomorskie 46:29 i 38:18 oraz UKS Wąbrzeźno 21:18 i 34:25.
W drugoligowym sezonie piłkarki MKS Truso zdobyły 260 bramek przy 172 straconych. Na ten dorobek zapracowały: bramkarki – Małgorzata Kochańska (7 meczów) i Elwira Klettke (8), rozgrywające – Ewelina Ocalewicz (8 meczów/ 50 bramek), Marta Karwecka (7/24), Adrianna Konefał (8/35), Kamila Kirol (8/11), obrotowe – Agnieszka Jesionka (8/5), Marta Woronko (7/16), Joanna Wiśniewska (8/10), skrzydłowe – Agata Szulc (7/18), Magdalena Lurka (8/46), Żaneta Wacławska (5/4), Natalia Brojek (8/25), Paulina Friszkemut (6/7), Joanna Gnidzińska (4/8).
To mocny zespół, który powinien w końcu skonsumować już po raz drugi wywalczony awans do I ligi. Trener Jerzy Ringwelski jest jednak powściągliwy w prognozach: – To, że dziewczęta potrafią grać, udowodniły nie raz. Nawet w spotkaniach sparingowych z seniorkami wygrywały. Ale droga do I ligi, przy aktualnych cięciach oszczędnościowych ratusza na sport, ma za dużo przeszkód. Teoretycznie mamy mocny zespół budowany od podstaw, gdzie już w najmłodszych kategoriach zawodniczki osiągały sukcesy. Trzeba pamiętać, że Truso jest klubem młodzieżowym, a te zawodniczki już wkrótce będą realizowały indywidualne plany. Jeśli nie powstaną realne możliwości na ich utrzymanie w Elblągu w I-ligowym zespole będącym naturalnym zapleczem grającego w ekstraklasie Startu, to z pewnością będą one miały inne możliwości kontynuowania sportowych pasji. Już obserwujemy zainteresowanie naszymi zawodniczkami nawet z klubów ekstraklasy. Ja życzę im sportowej przyszłości, chociaż odczuwam żal, że nie będzie można zatrzymać w Elblągu. Wcześniej jednak czeka nas walka o awans do finałów mistrzostw Polski juniorek. Zagramy w nich po raz piąty i mam nadzieję z lepszym niż przed rokiem skutkiem – wówczas było srebro – podkreśla Jerzy Ringwelski.
W drugoligowym sezonie piłkarki MKS Truso zdobyły 260 bramek przy 172 straconych. Na ten dorobek zapracowały: bramkarki – Małgorzata Kochańska (7 meczów) i Elwira Klettke (8), rozgrywające – Ewelina Ocalewicz (8 meczów/ 50 bramek), Marta Karwecka (7/24), Adrianna Konefał (8/35), Kamila Kirol (8/11), obrotowe – Agnieszka Jesionka (8/5), Marta Woronko (7/16), Joanna Wiśniewska (8/10), skrzydłowe – Agata Szulc (7/18), Magdalena Lurka (8/46), Żaneta Wacławska (5/4), Natalia Brojek (8/25), Paulina Friszkemut (6/7), Joanna Gnidzińska (4/8).
To mocny zespół, który powinien w końcu skonsumować już po raz drugi wywalczony awans do I ligi. Trener Jerzy Ringwelski jest jednak powściągliwy w prognozach: – To, że dziewczęta potrafią grać, udowodniły nie raz. Nawet w spotkaniach sparingowych z seniorkami wygrywały. Ale droga do I ligi, przy aktualnych cięciach oszczędnościowych ratusza na sport, ma za dużo przeszkód. Teoretycznie mamy mocny zespół budowany od podstaw, gdzie już w najmłodszych kategoriach zawodniczki osiągały sukcesy. Trzeba pamiętać, że Truso jest klubem młodzieżowym, a te zawodniczki już wkrótce będą realizowały indywidualne plany. Jeśli nie powstaną realne możliwości na ich utrzymanie w Elblągu w I-ligowym zespole będącym naturalnym zapleczem grającego w ekstraklasie Startu, to z pewnością będą one miały inne możliwości kontynuowania sportowych pasji. Już obserwujemy zainteresowanie naszymi zawodniczkami nawet z klubów ekstraklasy. Ja życzę im sportowej przyszłości, chociaż odczuwam żal, że nie będzie można zatrzymać w Elblągu. Wcześniej jednak czeka nas walka o awans do finałów mistrzostw Polski juniorek. Zagramy w nich po raz piąty i mam nadzieję z lepszym niż przed rokiem skutkiem – wówczas było srebro – podkreśla Jerzy Ringwelski.
M