Piłkarki ręczne Startu pojedynkiem z Piłka Ręczna Koszalin zakończyły I rundę rozgrywek PGNiG Superligi kobiet. Elblążanki zagrały słabe spotkanie, miały duże problemy ze skutecznością, zanotowały kilka przestojów i przegrały 21:27. Zobacz zdjęcia.
Cztery punkty i trzy miejsca w ligowej tabeli dzieliły Start i Piłkę Ręczną. Zespół Anity Unijat przyjechał do Elbląga z zamiarem kontynuowania zwycięskiej passy, która rozpoczęła się dwie kolejki temu. Koszalinianki premierowe zwycięstwo w tym sezonie odniosły w pojedynku z Piotrcovią, by następnie pokonać chorzowski Ruch. Start z kolei zwyciężył trzykrotnie, wywalczył też oczko w Jarosławiu i nie zamierzał tracić kolejnych punktów i ustępować miejsca na podium innemu zespołowi.
Elblążanki fatalnie rozpoczęły dzisiejszy mecz, mimo że jako pierwsze objęły prowadzenie. Po golu zdobytym przez Joannę Wagę, na kolejne trafienie czekaliśmy aż dwanaście minut. Podopiecznym Andrzeja Niewrzawy nie wychodziło praktycznie nic. Liczne straty, błędy przy podaniach, jedynie dwie obrony Aleksandry Orowicz zasługiwały na brawa miejscowych kibiców. Zadowoleni byli natomiast fani Piłki Ręcznej Koszalin, bo ich drużyna w 13. miała już pięć bramek przewagi (1:6). W końcu przełamanie naszej drużynie dała Alona Shupyk, która zaraz dołożyła kolejne trafienie. Natychmiast zielony kartonik na stoliku sędziowskim położyła Anita Unijat. Po wznowieniu jej podopieczne znów grały dobrze w ataku i bez większych nakładów sił zdobywały bramki. Koszalinianki starały się szybko rozgrywać piłkę, a po kolejnej stracie EKS, odskoczyły już na siedem bramek (3:10). Chwilę później gospodynie wróciły do gry, zdobywając trzy gole z rzędu, jednak gdy popełniły kolejne proste błędy, na rozmowę wezwał je Andrzej Niewrzawa. Po wznowieniu skuteczne rzuty z drugiej linii oddała Katarzyna Cygan, dzięki której Start zszedł na przerwę z bagażem jedynie trzech goli (10:13).
Koszalin rozpoczął drugą połowę w podwójnym osłabieniu, a mimo to potrafił rzucić bramkę. Elblążanki odrabiały straty i gdy doszły przeciwniczki na dwie bramki (13:15), wydawało się że nawiążą walkę. Niestety zanotowały kolejny przestój, tym razem pięciominutowy, podczas którego rywalki zdobyły cztery gole. W końcu udało się umieścić piłkę między słupkami, niestety chwilę później nie wykorzystały rzutu karnego. O niemocy EKS świadczy fakt, że od 34. do 47. minuty rzuciły tylko jedną bramkę, przyjezdne sześć. Zawodniczki Piłki Ręcznej także popełniały błędy, częściej siadały na ławce kar. Świetny moment gry miała młoda bramkarka Koszalina Natalia Filończuk, która raz za razem zatrzymywała elblążanki. Sposób na nią znalazła Joanna Waga, która w krótkim czasie pokonała ją trzykrotnie. W 51. minucie było 18:22 i o przerwę poprosiła Anita Unijat. Przyjezdne nie dały sobie wyrwać zwycięstwa, wręcz przeciwnie powiększały przewagę. Piłkarki Startu znów miały problemy z celnością, czego raczej nie można powiedzieć o rywalkach. Piłka Ręczna Koszalin wygrała w Elblągu 27:21.
EKS Start Elbląg – Piłka Ręczna Koszalin 21:27 (10:13)
Start: Orowicz, Pająk - Waga 6, Cygan 4, Shupyk 3, Garczarczyk 2, Kaczmarek 2, Rancic 2, Trbovic 1, Stapurewicz 1, Choromańska, Pękala, Dronzikowska, Szulc.
Piłka Ręczna: Prudzienica, Sach, Filończuk - Volovnyk 7, Mazurek 5, Han 3, Rycharska 3, Urbaniak 3, Andriichuk 2, Haric 2, Smolinh 2, Mączka, Nowicka, Tomczyk, Tracz, Borysławska.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Kolejne spotkanie elblążanki zagrają przed własną publicznością 3 listopada z Ruchem Chorzów.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
