W sobotnim spotkaniu mimo ambitnej postawy Olimpia 2004 musiała uznać wyższość Płomienia Ełk. Elblążanie przegrali 0:1 (0:1).
Pierwsza połowa rozpoczęła się od indywidualnej akcji Marcina Sawickiego, jednak ze strzałem napastnika Olimpii 2004 poradził sobie bramkarz Płomienia Andrzej Szyszko. Gospodarze powinni prowadzić po kwadransie gry, kiedy Dawid Zieliński odebrał piłkę jednemu z obrońców i będąc w dobrej sytuacji zamiast strzelać podawał do Sawickiego, ale szybsi byli piłkarze z Ełku. Elblążanie nie wykorzystali doskonałej sytuacji, a po minucie stracili gola. Po składnej akcji i dośrodkowaniu z lewej strony Rafała Niedźwiedzkiego do siatki trafił strzelając głową Grzegorz Komorowski. Żółto-biało-niebiescy mogli wyrównać jednak marnowali dobre sytuacje. Najpierw po dośrodkowaniu Daniela Barana w piłkę nie trafił Grzegorz Miecznik, a chwilę później po dalekim wybiciu Mateusza Imianowskiego do piłki doszedł Sawicki, ale strzelił minimalnie obok bramki.
Po przerwie elblążanie zagrali z jeszcze większym animuszem, ale mimo kilku niezłych sytuacji nie zdołali trafić do siatki. Już na początku drugiej odsłony żółto-biało-niebiescy przeprowadzili dwójkową akcję, ale po podaniu Sawickiego, obrońcy gości zdołali odebrać piłkę Baranowi. Po chwili kapitan Olimpii 2004 ładnie uderzył z narożnika pola karnego, ale pewnie obronił Szyszko. Najlepszą sytuację do wyrównania piłkarze z Moniuszki mieli w 66 min. Piłkę dośrodkowaną z lewej strony uderzył z woleja Damian Sadowski, jednak przeleciała ona minimalnie nad poprzeczką. W końcówce jeszcze jedną okazję miał Sawicki, ale po prostopadłym podaniu Sadowskiego uderzył obok słupka. Olimpia 2004 przez praktycznie całą drugą połowę atakowała całym zespołem, ale dobrze grający w obronie Płomień zdołał dotrwać z korzystnym rezultatem do ostatniego gwizdka sędziego.
Elblążanie mogą żałować niewykorzystanych szans, bo z przebiegu gry nie zasłużyli na porażkę. Płomień jak na beniaminka ligi zaprezentował się w Elblągu z dobrej strony. W najbliższym czasie Olimpię 2004 czeka seria meczów wyjazdowych. Na własnym boisku żółto-biało-niebiescy zagrają w sobotę 25 maja, kiedy podejmą Tura Bielsk Podlaski.
Powiedzieli po meczu:
Stanisław Fijarczyk- Mimo porażki zagraliśmy dzisiaj dobry mecz. Szkoda, że nie udało się zdobyć choć punktu. Straciliśmy gola w pierwszej odsłonie, do końca meczu atakowaliśmy ambitnie, ale nie udało się wyrównać.
Przemysław Kołłątaj (trener Płomienia)- Cieszymy się szczególnie z wyniku, bo to on jest najważniejszy. Staraliśmy się grać technicznie, ładnie dla oka, długo utrzymywać się przy piłce. Udało nam się zdobyć gola w pierwszej połowie i dał nam on zwycięstwo. Choć do końca sezonu jeszcze kilka meczów już teraz jestem bardzo zadowolony z tego co pokazali zawodnicy.
Olimpia 2004 Elbląg – Płomień Ełk 0:1 (0:1)
16' Komorowski
Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Olimpia 2004: Imianowski- Brzezicki (61' Sadowski), Szawara, Firlej, Zieliński D., Czerniewski, Skierkowski, Liszko (83' Zieliński R.), Miecznik (61' Kowalczyk), Baran, Sawicki
Płomień: Szyszko- Stankiewicz J., Koszycki, Safaryan, Szaraniec, Komorowski (61' Mirva), Kuśnierz, Sklarzewski (75' Romachów), Niedźwiedzki (83' Supiński), Popławski, Twardowski (75' Stankiewicz K.)