
W pierwszym sparingowym meczu rozegranym w Zaździerzu piłkarki Piotrcovii niewysoko pokonały Start Elbląg. W drugim były wyraźnie lepsze od elblążanek. Obie drużyny przygotowują się na wyjazdowych zgrupowaniach do nowego sezonu w ekstraklasie.
Brązowe medalistki mistrzostw Polski, drużyna Piotrcovii, dysponuje 14 zawodniczkami o wyrównanym poziomie, co pozwalało trenerowi Januszowi Szymczykowi na rotację piłkarkami podczas obu gier kontrolnych, jakie dzisiaj (6 sierpnia) rozegrano w Zaździerzu. W trudniejszej sytuacji był Andrzej Drużkowski, szkoleniowiec elblążanek, bo nie dysponuje tak wyrównaną ławką rezerw.
Pomimo tego, w pierwszej grze kontrolnej, przed południem, elblążanki były równorzędnymi przeciwniczkami dla rywalek. Pierwszą połowę meczu wygrał Start 13:12, w drugiej elblążanki miały szanse na zwycięstwo, ale proste błędy techniczne spowodowały, że spotkanie wygrała Piotrcovia 30:28.
Po obiedzie, o godz. 15.30 rozegrano drugą grę kontrolną. Sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie, bo od początku spotkanie zdominowały piotrkowianki, prowadząc już do przerwy 12:6. Po wznowieniu gry nadal elblążanki nie mogły dorównać rywalkom i ostatecznie przegrały 28:16.
Rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Drużkowskim, który chwalił swoje zawodniczki za ambicję w pierwszej grze kontrolnej. Wysoko przegrany drugi pojedynek to, zdaniem trenera, efekt braku świeżości i zmęczenie wynikające z obciążeń treningowych. Z każdym dniem powinno być lepiej - uspokajał szkoleniowiec, a do 5 września, czyli premiery sezonu, jeszcze dużo czasu.
Pomimo tego, w pierwszej grze kontrolnej, przed południem, elblążanki były równorzędnymi przeciwniczkami dla rywalek. Pierwszą połowę meczu wygrał Start 13:12, w drugiej elblążanki miały szanse na zwycięstwo, ale proste błędy techniczne spowodowały, że spotkanie wygrała Piotrcovia 30:28.
Po obiedzie, o godz. 15.30 rozegrano drugą grę kontrolną. Sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie, bo od początku spotkanie zdominowały piotrkowianki, prowadząc już do przerwy 12:6. Po wznowieniu gry nadal elblążanki nie mogły dorównać rywalkom i ostatecznie przegrały 28:16.
Rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Drużkowskim, który chwalił swoje zawodniczki za ambicję w pierwszej grze kontrolnej. Wysoko przegrany drugi pojedynek to, zdaniem trenera, efekt braku świeżości i zmęczenie wynikające z obciążeń treningowych. Z każdym dniem powinno być lepiej - uspokajał szkoleniowiec, a do 5 września, czyli premiery sezonu, jeszcze dużo czasu.
M