
W meczu dwóch Olimpii lepsza okazała się ta z Zambrowa. Elblążanie mimo ataków w drugiej połowie, nie byli w stanie odwrócić losów meczu i przegrali 0:1 (0:1).
Olimpia 2004 nie zachwyciła kibiców w pojedynku z Olimpią Zambrów. Szczególnie słaba w wykonaniu elblążan była pierwsza część spotkania. W drugiej odsłonie mimo ambitnej postawy piłkarze z Moniuszki nie byli w stanie odrobić strat.
Kto wie, jak potoczyłoby się spotkanie gdyby gospodarze wykorzystali sytuację2 w 2 min. gry. Z rzutu wolnego dośrodkował Tomasz Szawara, wydawało się, że stojący przed bramką Kamil Graczyk musi strzelić gola, ale napastnik Olimpii 2004 nie trafił w piłkę. Ta sytuacja obudziła przyjezdnych i już do końca pierwszej odsłony to piłkarze z Zambrowa rządzili na boisku. Olimpia zdobyła prowadzenie w 16 min. Błąd popełnił Mateusz Imianowski, który za szybko wyszedł do dośrodkowania. Tomasz Jakuszewski zdecydował się jednak na strzał z prawej strony boiska. Bramkarz Olimpii 2004 ratując sytuację odbił piłkę przed linią, a z łatwością dobił ją do siatki Kamil Zapolnik. Przyjezdni mieli jeszcze dwie doskonałe sytuacje. W obydwu uderzał Michał Hryszko, ale raz trafił w poprzeczkę, a w 37 min. paradą popisał się Imianowski.
W drugiej połowie atakowali gospodarze, ale mimo optycznej przewagi nie stworzyli sobie wielu okazji do zmiany wyniku. Ładnie uderzył z rzutu wolnego Graczyk, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. W 59 min. po prostopadłym podaniu Kamila Kopyckiego w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Kowalczyk, ale jego strzał obronił bramkarz gości. Ostatnie dziesięć minut meczu elblążanie grali z przewagą jednego zawodnika po faulu Jakuszewskiego na Jacku Czerniewskim. W doliczonym czasie gry bliski wyrównania był Bartosz Śmigielski, jednak Piotr Czapliński wybił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę.
Olimpia wygrała sobotni mecz zasłużenie. Zambrowianie zdobyli prowadzenie w pierwszej odsłonie, a w drugiej umiejętnie bronili jednobramkowej zaliczki. W kolejnym spotkaniu elblążanie zagrają w Bielsku Podlaskim z tamtejszym Turem.
Powiedzieli po meczu:
Dariusz Tyburski- Przespaliśmy pierwszą połowę meczu, a w drugiej nie potrafiliśmy znaleźć recepty na dobrze zorganizowaną Olimpię. Nawet w przewadze nie potrafiliśmy zmusić rywala do błędu.
Krzysztof Zalewski (trener Olimpii)- Wygraliśmy zasłużenie. Mogliśmy rozstrzygnąć mecz już w pierwszej odsłonie. Nie zrobiliśmy tego i przez to męczyliśmy się do jego końca. Było tym trudniej, że graliśmy w końcówce w osłabieniu.
Olimpia 2004 Elbląg – Olimpia Zambrów 0:1 (0:1)
Zapolnik 16
Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Olimpia 2004: Imianowski, Czerniewski, Molga, Szawara, Zieliński, Baran, Skierkowski (46' Komorowski), Śmigielski, Kowalczyk (83' Maszka), Graczyk, Kopyckiego
Olimpia: Czapliński, Olszewski, Gogol, Piłatowski, Szczepanik, Hryszko (90' Wyrzykowski), Zalewski, Szóstko, Jakuszewski, Zapolnik (76' Jastrzębski), Poduch
Kto wie, jak potoczyłoby się spotkanie gdyby gospodarze wykorzystali sytuację2 w 2 min. gry. Z rzutu wolnego dośrodkował Tomasz Szawara, wydawało się, że stojący przed bramką Kamil Graczyk musi strzelić gola, ale napastnik Olimpii 2004 nie trafił w piłkę. Ta sytuacja obudziła przyjezdnych i już do końca pierwszej odsłony to piłkarze z Zambrowa rządzili na boisku. Olimpia zdobyła prowadzenie w 16 min. Błąd popełnił Mateusz Imianowski, który za szybko wyszedł do dośrodkowania. Tomasz Jakuszewski zdecydował się jednak na strzał z prawej strony boiska. Bramkarz Olimpii 2004 ratując sytuację odbił piłkę przed linią, a z łatwością dobił ją do siatki Kamil Zapolnik. Przyjezdni mieli jeszcze dwie doskonałe sytuacje. W obydwu uderzał Michał Hryszko, ale raz trafił w poprzeczkę, a w 37 min. paradą popisał się Imianowski.
W drugiej połowie atakowali gospodarze, ale mimo optycznej przewagi nie stworzyli sobie wielu okazji do zmiany wyniku. Ładnie uderzył z rzutu wolnego Graczyk, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. W 59 min. po prostopadłym podaniu Kamila Kopyckiego w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Kowalczyk, ale jego strzał obronił bramkarz gości. Ostatnie dziesięć minut meczu elblążanie grali z przewagą jednego zawodnika po faulu Jakuszewskiego na Jacku Czerniewskim. W doliczonym czasie gry bliski wyrównania był Bartosz Śmigielski, jednak Piotr Czapliński wybił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę.
Olimpia wygrała sobotni mecz zasłużenie. Zambrowianie zdobyli prowadzenie w pierwszej odsłonie, a w drugiej umiejętnie bronili jednobramkowej zaliczki. W kolejnym spotkaniu elblążanie zagrają w Bielsku Podlaskim z tamtejszym Turem.
Powiedzieli po meczu:
Dariusz Tyburski- Przespaliśmy pierwszą połowę meczu, a w drugiej nie potrafiliśmy znaleźć recepty na dobrze zorganizowaną Olimpię. Nawet w przewadze nie potrafiliśmy zmusić rywala do błędu.
Krzysztof Zalewski (trener Olimpii)- Wygraliśmy zasłużenie. Mogliśmy rozstrzygnąć mecz już w pierwszej odsłonie. Nie zrobiliśmy tego i przez to męczyliśmy się do jego końca. Było tym trudniej, że graliśmy w końcówce w osłabieniu.
Olimpia 2004 Elbląg – Olimpia Zambrów 0:1 (0:1)
Zapolnik 16
Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Olimpia 2004: Imianowski, Czerniewski, Molga, Szawara, Zieliński, Baran, Skierkowski (46' Komorowski), Śmigielski, Kowalczyk (83' Maszka), Graczyk, Kopyckiego
Olimpia: Czapliński, Olszewski, Gogol, Piłatowski, Szczepanik, Hryszko (90' Wyrzykowski), Zalewski, Szóstko, Jakuszewski, Zapolnik (76' Jastrzębski), Poduch
ppz