UWAGA!

Przegrali, choć wcale nie musieli (piłka nożna)

Elbląskiej Olimpii nie udało się wywieźć choćby punktu z boiska Dolcanu Ząbki. Żółto-biało-niebiescy w meczu 24. kolejki III ligi przegrali 0:2 i nadal plasują się 12 pozycji w tabeli. Po tym zwycięstwie zespół z Ząbek zasiadł na fotelu lidera.

Pojechali nie przegrać
     Olimpijczycy do Ząbek pojechali bez zawieszonego za kartki Mateusza Roszaka, za to z mocnym postanowieniem wywalczenia choćby punktu i potwierdzenia, że efektowne, wysokie zwycięstwo nad OKS 1945 Olsztyn w minioną środę, nie było dziełem przypadku.
     Przez cały mecz goście z Elbląga byli wyrównanym rywalem dla faworyzowanych gospodarzy. Trener Tomasz Wichniarek ustawił zespół ofensywnie, ale już w 22. minucie musiał nieco zweryfikować przedmeczowe założenia. Wówczas boisko z powodu odnowienia urazu opuścił najlepszy strzelec Piotr Trafarski, którego zastąpił jeden z lepszych zawodników w meczu z OKS 1945 Olsztyn Damian Sędziak. W chwilę po tej roszadzie gospodarze zdobyli pierwszego gola. Piłka po akcji prawą flanką trafiła w pole karne, tam nie sięgnął jej Arkadiusz Koprucki, mimo asysty Mateusza Ptaszyńskiego i Andrzeja Treszczotko dopadł do niej Maciej Tataj i bez problemów pokonał Krzysztofa Hyza.
     
     Nieuznany prawidłowy gol
     Odpowiedź elblążan była natychmiastowa. Wkrótce po wznowieniu gry ze środka boiska piłkę głową w polu karnym gospodarzy zgrał Treszczotko, ta trafiła na głowę Sędziaka, który skierował ją do siatki bramki Dolcanu. W tym momencie rozległ się jednak gwizdek arbitra - był chyba jedyną osobą na stadionie, która przy zagraniu Andrzeja Treszczotko dopatrzyła się faulu. Zdziwienia decyzją sędziego oprócz obecnych na meczu kibiców z Elbląg nie kryli także miejscowi fani. Sędzia pozostał jednak niewzruszony i nakazał wznowienie gry od rzutu wolnego dla Dolcanu.
     Po tej akcji obie strony w pierwszej części meczu stworzyły sobie po jednej dogodnej okazji do zdobycia bramki, ale za każdym razem na posterunku byli bramkarze.
     
     Wszystko na jedną kartę
     W drugiej części gry nie mająca nic do stracenia Olimpia ruszyła na bramkę gospodarzy ze zdwojoną siłą. Trener Wichniarek zmienił ustawienie zespołu, nakazał grę trójką w obronie. Przez długi czas piłka była wyłącznie w posiadaniu olimpijczyków, którzy momentami zamykali gospodarzy na swojej połowie. Ci ograniczyli się wyłącznie do gry z kontry, ale przez długi czas nie potrafili stworzyć żadnej groźnej sytuacji pod bramką Hyza. Za to Olimpia dwukrotnie mogła doprowadzić do remisu, ale najpierw zabrakło zimnej krwi Antonowi Kolosovowi, a później uderzenie Łukasza Wróblewskiego z najwyższym trudem ekspediował na rzut rożny bramkarz Dolcanu Dariusz Matusiak. W samej końcówce Dolcan miał dwie doskonałe okazje do zdobycia gola, z których wykorzystał jedną. W pierwszej znakomitą interwencją popisał się Koprucki, który w ostatniej chwili wygarnął futbolówkę spod nóg napastnikowi gospodarzy. Niestety, w drugiej kardynalny błąd w środku pola popełnił kapitan Olimpii Tomasz Sambor, piłka trafiła do nieobstawionego Tataja i supersnajper z Ząbek nie miał żadnych kłopotów z pokonaniem Hyza po raz drugi. Do ostatniego gwizdka bardzo słabo dysponowanego arbitra Lewczuka z Malborka nie wydarzyło się nic godnego uwagi i po doliczeniu do regulaminowego czasu gry trzech minut, gwizdnął on po raz ostatni.
     
     Powiedzieli po meczu
     Maciej Tataj (napastnik Dolcanu) - To był bardzo ciężki mecz. Zostaliśmy liderem dzięki tej wygranej, ale bardzo na nią zapracowaliśmy. Olimpia zagrała mądrze, pokazała się z bardzo dobrej strony, grali otwartą piłkę, stwarzali bramkowe sytuacje, nie przyjechali się bronić, czym nas trochę zaskoczyli. Wygraliśmy, ale mecz mógł się potoczyć inaczej, paść mógł każdy wynik.
     Tomasz Wichniarek (trener Olimpii) - Po odnowieniu urazu Piotra Trafarskiego i golu dla Dolcanu musiałem zmienić ustawienie. Zaryzykowaliśmy i byliśmy bliscy szczęścia, niestety nie udało się. Gospodarze grali bardzo dobrze w obronie, a kiedy już zdobyliśmy bramkę, to sędzia z sobie tylko znanego powodu jej nie uznał. Sędziowania nam na wyjazdach nie chcę już komentować. Jest bardzo złe, a momentami katastrofalne. Kto wie, jakby potoczył się ten mecz, gdyby uznano nam gola na 1:1. Moim zdaniem zagraliśmy dobry mecz, byliśmy dłużej przy piłce, faworyt musiał się mocno napracować, by zgarnąć komplet punktów. Z gry mogę być zadowolony, z wyniku oczywiście nie. Teraz mecz z Radomiakiem, który musimy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Nie wiemy jeszcze, co ze środowym Pucharem Polski w Olsztynie, bo pojawiły się głosy, że być może będzie on przełożony. W tej chwili przygotowuję jednak drużynę, tak jakbyśmy w środę grali w pucharze.
     
     Dolcan Ząbki - Olimpia Elbląg 2:0 (1:0)
     1:0, 2:0 - Tataj (23., 85.)
     Dolcan: Matusiak - Warakomski, Dadacz, Demich, Cieślak, Korkuć, Krzywicki (60. Kopeć), Grzelak, Stańczyk, Tataj, Zbrzeźniak (68. Papierz)
     Olimpia: Hyz - Ptaszyński (46. Bogdanowicz), Treszczotko, Koprucki, Anuszek (72. Nowacki), Wróblewski, Chmielecki, Sambor, Nowacki (80. Lepka), Kolosov, Trafarski (22. Sędziak)
     Sędziował: Lewczuk (Malbork)
     Żółte kartki: Krzywicki, Stańczyk (Dolcan) - Treszczotko, Bogdanowicz, Hyz (Olimpia)
     
     Komplet wyników 24. kolejki III ligi: Dolcan Ząbki - Olimpia Elbląg 2:0, OKS 1945 Olsztyn - UKS SMS Łódź 4:1, Sokół Aleksandrów Łódzki - Orzeł Kolno 2:0, Stal Głowno - Concordia Piotrków Trybunalski 0:1, Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 3:0 (walkower), Ruch Wysokie Mazowieckie - Radomiak Radom 1:1, Wigry Suwałki - Warmia Grajewo 1:0, Nadnarwianka Pułtusk - Mazowsze Grójec 3:0.
     
     Zobacz tabele
BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • a moim zdaniem OLIMPIA jest na 11 miejscu w tabeli a nie 12-tym szanowny redaktorze !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czuwaj(2008-05-05)
  • Szkoda tego trudu naszych grajkow. Pan Wichniarek wie co robi. Sedziowanie na tym szczeblu rozgrywek jest skandaliczne. Panowie dzialacze nie rozwalcie tej ciekawej druzyny, po prostu nic nie robcie a bedzie dobrze. W Elblagu nie ma klimatu na dobra pilke. To troche dziwne bo zainteresowanie jest prze ogromne. Moze jak zmienimy prezydenta miasta to bedzie lepiej?Badzmy tez bardziej tolerancyjni dla kibicow, zawsze znajdzie sie czarna owca, takie zycie. Pozdrawiam.
Reklama