UWAGA!

Różne mają cele (piłka nożna)

Pierwszy w rundzie wiosennej mecz ZKS Olimpii na własnym boisku nie stał może na zbyt wysokim poziomie, ale zakończył się pewnym zwycięstwem 3:0 nad Czarnymi Małdyty. Po tej kolejce elblążanie nadal są liderem A-klasy z trzypunktową przewagą w tabeli nad LZS Lubomino/Wilczkowo, które zwyciężyło 2:1 GLKS Miłakowo.

Drugi elbląski zespół - Mlexer nie zdołał wydatnie podreperować swojego mizernego konta punktowego, zaledwie remisując w Zagajach z miejscową Granicą 2:2. „Mleczarze” nadal są czerwoną latarnią ligi.
     
     Pewnie i zasłużenie
     Większość obserwatorów rozgrywek w elbląskiej A-klasie jeszcze przed meczem ZKS-u z Czarnymi dopisywała komplet punktów elblążanom. To mało sportowe podejście do tematu okazało się jednak trafną oceną możliwości obu zespołów. Lider A-klasy bez zbytniego wysiłku, momentami prezentując „świąteczną” formę, gładko pokonał drużynę z Małdyt.
     Kibice na pierwszą bramkę czekali do 19 min., choć kilka minut wcześniej dogodnej sytuacji nie wykorzystał najlepszy strzelec drużyny Bogdan Wojtas, który uderzył w słupek. W akcji bramkowej precyzyjne dogranie w pole karne Grzegorza Szuckiego wykorzystał obrońca Marcin Czarnuch. Dwie minuty później było już 2:0 dla ZKS Olimpii. Prowadzący zawody sędzia Roman Kuczkowski z Fromborka podyktował za zagranie ręką w 16-tce Czarnych rzut karny, który na bramkę zamienił Wojtas. Po strzeleniu dwóch goli elblążanie nie forsowali tempa, nadal jednak posiadali inicjatywę i zdecydowaną przewagę. Dość powiedzieć, że goście pierwszy, niegroźny strzał na bramkę Andrzeja Wiśniewskiego oddali w 35 min.
     Druga połowa była mniej ciekawa niż pierwsze 45 minut. W tej części meczu, dokładnie w 50 min., goście mieli najlepszą okazję do zdobycia bramki. Na posterunku był jednak Piotr Łojek, który uratował Olimpię przed utratą gola, a Czarnych pozbawił honorowego trafienia, wybijając nad poprzeczkę zmierzającą do bramki futbolówkę. Jedyna bramka w drugiej części meczu padła tuż przed ostatnim gwizdkiem, a zdobył ją Paweł Parszuto, który pokonała Gadomskiego w akcji jeden na jeden.
     
     ZKS Olimpia Elbląg - Czarni Małdyty 3:0 (2:0)
      1:0 Czarnuch (19.), 2:0 Wojtas (21. k.), 3:0 Parszuto (90.)
     
     ZKS Olimpia: Wiśniewski – D. Tyburski, Czarnuch, Miller, Kurowski, Szucki, Westerlich (Bałdyga 82.), Berdzik (Łukaszewski 87.), Łojek, Wojtas (Parszuto 46.), Chwoszcz (Kaczmarczyk 77.)
     
     Czarni Małdyty: Gadomski – Kost, Koprowski, Niezdropa (Cok 46.), Wachciński, Szostek, Zielenkiewicz, Hulak, Golian, Oleszczuk, Gierłamowicz.
     Żółta kartka: Kost.
     
     Debiut w Pucharze Polski
     Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa w lidze zespół ZKS Olimpii w najbliższą środę 19 kwietnia zadebiutuje w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Od momentu powstania klubu w 2004 r. elblążanie nie startowali w tych rozgrywkach. W premierowym meczu PP rywalem żółto-biało-niebieskich będzie Agat Jegłownik, a spotkanie zostanie rozegrane w Jegłowniku.
     
     Walczą o utrzymanie
     W coraz trudniejszej sytuacji jest ostatni w tabeli Mlexer Elbląg. Zespół trenera Przemysława Marusy wprawdzie zdobył punkt, remisując 2:2 w meczu wyjazdowym z Granicą Zagaje, ale nie poprawiło to jego sytuacji w tabeli. Spotkanie w Zagajach lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy bardzo szybko, bo już po 5 minutach gry, wykorzystali niezdecydowanie elbląskich obrońców i objęli prowadzenie. Mlexer po kwadransie otrząsnął się z letargu i przystąpił do ataku. Taka gra szybko przyniosła efekty. Najpierw bramkarza i obrońcę gospodarzy ubiegł Łukasz Malinowski, doprowadzając do remisu, a kilka minut później do odbitej piłki doskoczył Marek Sienkiewicz i strzałem z bliska dał elblążanom prowadzenie. W kolejnych minutach pierwszej odsłony przewaga przyjezdnych była aż nadto widoczna, ale co z tego, skoro nie potrafili wykorzystać stwarzanych przez siebie sytuacji.
     Podobnie wyglądały pierwsze minuty drugiej połowy – goście mieli przewagę, która jednak nie przynosiła im bramek. Po kwadransie gra znów się wyrównała, a momentami ataki gospodarzy robiły sporo zamieszania w szeregach elbląskiej obrony. Wreszcie na kwadrans przed końcem meczu strzałem zza pola karnego gospodarze doprowadzili do remisu 2:2. Mimo sytuacji z obu stron wynik meczu nie uległ już zmianie.
     Jeżeli elblążanie myślą o utrzymaniu, muszą zdobywać punkty w kolejnych meczach. Najbliższa okazja już w niedzielę w 23 kwietnia w meczu z Agatem Jegłownik.
     
     Granica Zagaje - Mlexer Elbląg 2:2 (1:2)
     
     Mlexer: M. Malinowski, Sobierajski, Rydelek, Jaźwiec, Fedak, Trochowski (Sznajder), Ł. Malinowski (Czyżak), Zboch, Tytek (S. Sienkiewicz), Włodarczyk, M. Sienkiewicz (Szaro).
     
     Pozostałe wyniki 15 kolejki A-klasy: LZS Lubomino-Wilczkowo - GLKS Miłakowo 2:1, Number One Frombork – Pomowiec Gronowo Elbląskie 3:0, Unia Susz - Victoria Rychliki 0:0, Agat Jegłownik - Piast Wilczęta 2:1.
     
     Zobacz tabele
     
BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • trzeba kibicować młodym zawodnikom mlexera bo na starych nie ma co liczyć a rocznik 1994\95 nieżle sobie radzi ze starszymi rywalami w grupie . pokazali olimpi gdzie jest ich miejsce w szeregu wygrywając - 4-1
  • To w Elblagu jest wlasny Stadion Olimpii ? WO...ale gites ...Napiszcie gdzie , prosze bo jeszcze niewiem
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Violetta(2006-04-18)
  • jedynym klubem co ma własne boisko w elblągu jest biedny mlexer .jakie tekie ale własne ha ha ha .trzeba zainteresować się chłopcami 1994\95 bo tu się zmarnują a było by szkoda zmarnować tyle pracy i treningu tych chłopców.potrzebny jest jeden konkretny sponsor z jajami .
  • Do redaktora artykułu: na bramce w zespole gospodarzy stał Piotr Kukliński.
  • J**** Mlexer!
Reklama