W rozegranym awansem meczu rundy wiosennej III ligi Concordia wygrała na wyjeździe z Warmią Grajewo 2-0 (1-0). Elblążanie w przeciągu całego czwartkowego spotkania mieli przygniatającą przewagę, którą udokumentowali dwoma golami. Gospodarze często faulowali, zobaczyli dwie czerwone kartki i kończyli mecz w dziewięciu. Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Spotkane Warmii z Concordią toczyło się praktycznie do jednej bramki. Już w 17 min. elblążanie prowadzili 1-0. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Łukasza Andrychowskiego zamienił na bramkę Kamil Graczyk, który spokojnie przyjął piłkę w polu karnym i strzelił do siatki. Dalsza część pierwszej połowy to pojedynek pomarańczowo-czarnych z bramkarzem Warmii. Sytuacji „sam na sam” nie wykorzystali Sebastian Gryka, Tomasz Sambor, oraz Mateusz Szmydt, który przelobował bramkarza, lecz piłka przeleciała obok słupka.
Jeszcze większą przewagę osiągnęli elblążanie w drugiej części meczu- Wymienianie sytuacji nie ma sensu, była ich tak olbrzymia ilość- powiedział po meczu trener Adam Boros. - Brakowało nam ostatniego podania, by wygrać większą liczbą bramek. Mieliśmy więcej miejsca na boisku po czerwonych kartkach dla przeciwników. W pierwszej połowie obrońca gości złapał za koszulkę wychodzącego na czystą pozycję Kamila Graczyka. W drugiej części meczu za drugą żółtą kartkę boisko opuścił kapitan Warmii. Po przerwie bramkę zdobyliśmy po rzucie rożnym i celnym strzale głową Mateusza Bogdanowicza, który z siedmiu metrów trafił w „krótki róg” bramki. Zagraliśmy osłabieni brakiem Jędrzeja Chyły, który ma pękniętą kość dłoni, oraz walczącego z urazem stopy Tomasza Wierciocha. Jest szansa, że Tomek zagra już w następnym meczu w niedzielę. Cieszymy się z trzech punktów- zakończył szkoleniowiec pomarańczowo-czarnych.
W drugiej kolejce rundy wiosennej, a ostatniej która zostanie rozegrana awansem w 2010 roku Concordia w najbliższą niedzielę 14 listopada podejmie w Elblągu Promień Mońki. Początek spotkania o godz. 13.
Concordia: Dratwa- Bogdanowicz, Ciesielski, Lepczak, Sorkowicz M., Andrychowski (55' Zielonka), Sambor, Florek, Graczyk, Gryka (85' Sorkowicz D.), Szmydt (72' Drewek).
Jeszcze większą przewagę osiągnęli elblążanie w drugiej części meczu- Wymienianie sytuacji nie ma sensu, była ich tak olbrzymia ilość- powiedział po meczu trener Adam Boros. - Brakowało nam ostatniego podania, by wygrać większą liczbą bramek. Mieliśmy więcej miejsca na boisku po czerwonych kartkach dla przeciwników. W pierwszej połowie obrońca gości złapał za koszulkę wychodzącego na czystą pozycję Kamila Graczyka. W drugiej części meczu za drugą żółtą kartkę boisko opuścił kapitan Warmii. Po przerwie bramkę zdobyliśmy po rzucie rożnym i celnym strzale głową Mateusza Bogdanowicza, który z siedmiu metrów trafił w „krótki róg” bramki. Zagraliśmy osłabieni brakiem Jędrzeja Chyły, który ma pękniętą kość dłoni, oraz walczącego z urazem stopy Tomasza Wierciocha. Jest szansa, że Tomek zagra już w następnym meczu w niedzielę. Cieszymy się z trzech punktów- zakończył szkoleniowiec pomarańczowo-czarnych.
W drugiej kolejce rundy wiosennej, a ostatniej która zostanie rozegrana awansem w 2010 roku Concordia w najbliższą niedzielę 14 listopada podejmie w Elblągu Promień Mońki. Początek spotkania o godz. 13.
Concordia: Dratwa- Bogdanowicz, Ciesielski, Lepczak, Sorkowicz M., Andrychowski (55' Zielonka), Sambor, Florek, Graczyk, Gryka (85' Sorkowicz D.), Szmydt (72' Drewek).
ppz