Niespodziewaną porażką 28-30 (17-15) z AZS AWF Poznań zakończył się mecz drugiej drużyny Startu. O wyniku przesądziła słaba gra w obronie elbląskiej drużyny. Nasze zawodniczki ambitnie walczyły do końca spotkania, jednak nie uratowały nawet remisu. Zobacz fotoreportaż.
Kibice pamiętający wysokie zwycięstwo „Stelinek” nad Poznaniem odniesione w grudniu tym razem bardzo się zawiedli. Co prawda początek spotkania należał do Startu, jednak nasza drużyna nie potrafiła „odskoczyć” rywalkom. Nie licząc niewykorzystanych kontr, dobrze wyglądała gra elblążanek w ataku. Nasze zawodniczki grając kombinacyjnie łatwo dochodziły do sytuacji rzutowych i trafiały do bramki rywali. Start grając w ataku był jednak zupełnie innym zespołem od tego, który bronił swojej bramki. Nasze zawodniczki grały jakby bez wiary, że mogą zatrzymać przeciwnika, co rywalki skrzętnie wykorzystywały rzucając bramki szczególnie ze skrzydeł. Mimo słabszej postawy w defensywie, wysoka skuteczność wystarczyła „Stelinkom” by prowadzić do przerwy 17-15.
Po zmianie stron, niespodziewanie lepiej zaczęły się prezentować poznanianki. Grały dobrze w obronie i wykorzystywały kontry. W ataku brylowała Agnieszka Kwiecień, która zdobyła dla swojej drużyny aż jedenaście bramek. W naszym zespole z dobrej strony pokazała się Paulina Dajda, która ambitnie walczyła „na kole” i kończyła akcje gospodyń. Kwadrans przed końcem spotkania „Stelinki” dogoniły rywala, ale końcówka należała do akademiczek. Przyjezdne prowadziły trzema golami i kontrolowały mecz. Zryw naszego zespołu wystarczył jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Rezerwy startu przegrały z AZS AWF Poznań 28-30. Punkty zdobyte w Elblągu pozwoliły akademiczkom zbliżyć się do naszego zespołu w ligowej tabeli na zaledwie jeden punkt. Zobacz tabelę I ligi.
Powiedzieli po meczu:
Justyna Stelina- W pierwszej połowie grałyśmy dobrze w ataku o czym świadczy zdobycie aż siedemnastu bramek. Niestety nasza gra obronna wyglądała dramatycznie. Dużo pracowałyśmy nad tym elementem, bo tracimy za dużo bramek. Ja wiem, że zdobywanie bramek jest ciekawsze, ale piłka ręczna nie polega tylko na grze w ataku, a mecze wygrywa się przede wszystkim obroną.
Paulina Dajda- Niestety nie wyszło nam to spotkanie. W czasie treningów wyglądałyśmy „dobrze”, jednak nie pokazałyśmy tego w czasie meczu. Nie cieszą mnie pochwały za dobry mecz, bo liczy się wynik spotkania, a dzisiaj przegrałyśmy. Zabrakło gry w obronie, choć bardzo nad tym pracowałyśmy. W kolejnym meczu zagramy z MTS Kwidzyn i musimy koniecznie wygrać.
Kamila Siudmak- Spodziewałyśmy się ostrej gry Startu. Chciałyśmy pokazać, że nasz poprzedni mecz z Kwidzynem był tylko wypadkiem przy pracy. Bardzo mobilizowałyśmy się przed tym pojedynkiem. Walczyłyśmy do końca i zasłużenie wygrałyśmy.
Start: Kochańska, Klettke- Dajda 4, Konefał 5, Karwecka 5, Woronko 5, Szulc 4, Lurka 1, Jesionka, Brojek 1, Gnidzińska 3, Wacławska, Frąckiewicz.
Najwięcej bramek dla AZS AWF: Kwiecień 11, Kujawa 5.
Po zmianie stron, niespodziewanie lepiej zaczęły się prezentować poznanianki. Grały dobrze w obronie i wykorzystywały kontry. W ataku brylowała Agnieszka Kwiecień, która zdobyła dla swojej drużyny aż jedenaście bramek. W naszym zespole z dobrej strony pokazała się Paulina Dajda, która ambitnie walczyła „na kole” i kończyła akcje gospodyń. Kwadrans przed końcem spotkania „Stelinki” dogoniły rywala, ale końcówka należała do akademiczek. Przyjezdne prowadziły trzema golami i kontrolowały mecz. Zryw naszego zespołu wystarczył jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Rezerwy startu przegrały z AZS AWF Poznań 28-30. Punkty zdobyte w Elblągu pozwoliły akademiczkom zbliżyć się do naszego zespołu w ligowej tabeli na zaledwie jeden punkt. Zobacz tabelę I ligi.
Powiedzieli po meczu:
Justyna Stelina- W pierwszej połowie grałyśmy dobrze w ataku o czym świadczy zdobycie aż siedemnastu bramek. Niestety nasza gra obronna wyglądała dramatycznie. Dużo pracowałyśmy nad tym elementem, bo tracimy za dużo bramek. Ja wiem, że zdobywanie bramek jest ciekawsze, ale piłka ręczna nie polega tylko na grze w ataku, a mecze wygrywa się przede wszystkim obroną.
Paulina Dajda- Niestety nie wyszło nam to spotkanie. W czasie treningów wyglądałyśmy „dobrze”, jednak nie pokazałyśmy tego w czasie meczu. Nie cieszą mnie pochwały za dobry mecz, bo liczy się wynik spotkania, a dzisiaj przegrałyśmy. Zabrakło gry w obronie, choć bardzo nad tym pracowałyśmy. W kolejnym meczu zagramy z MTS Kwidzyn i musimy koniecznie wygrać.
Kamila Siudmak- Spodziewałyśmy się ostrej gry Startu. Chciałyśmy pokazać, że nasz poprzedni mecz z Kwidzynem był tylko wypadkiem przy pracy. Bardzo mobilizowałyśmy się przed tym pojedynkiem. Walczyłyśmy do końca i zasłużenie wygrałyśmy.
Start: Kochańska, Klettke- Dajda 4, Konefał 5, Karwecka 5, Woronko 5, Szulc 4, Lurka 1, Jesionka, Brojek 1, Gnidzińska 3, Wacławska, Frąckiewicz.
Najwięcej bramek dla AZS AWF: Kwiecień 11, Kujawa 5.
ppz