Dwadzieścia minut dobrej gry nie wystarczyło na osiągnięcie sukcesu. Piłkarze Concordii Elbląg dali Świtowi strzelić dwie bramki i wracają z Mazowsza bez punktów.
Mecz Concordii w Nowym Dworze Mazowieckim zainaugurował drugą kolejkę spotkań w III lidze. Co ciekawe, ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami w Nowym Dworze w sezonie 2013/2014 wygrała Concordia 1:0 po bramce obecnego trenera „Słoni” Łukasza Nadolnego, a rundzie rewanżowej w Elblągu padł bezbramkowy remis. Tym razem elblążanom poszło znacznie gorzej, na dodatek trener Nadolny wciąż nie mógł skorzystać z usług obrońcy Edilsona de Souza Barrosa i Bernarda Powszuka.
Pierwsze 10 minut gry minęło pod znakiem naporu gospodarzy. Piłkarze „Słoni” wyszli na boisko z dużym respektem dla rywala i nie potrafili stworzyć klarownej sytuacji strzeleckiej. Na szczęście dla „pomarańczowo-czarnych” Świt też nie potrafił. Do pierwszej groźnej sytuacji mogło dojść dopiero w 24 minucie, kiedy rzut wolny wykonywał Jabłoński, ale jego uderzenie zostało zablokowane.
Napór Świtu został wynagrodzony w 28 minucie. Po rzucie rożnym dla gospodarzy w polu karnym faulował Przemysław Kamiński i sędzia pokazał na „wapno”. Rzut karny na bramkę dla gospodarzy zamienił Radosław Kamiński.
Zawodnicy „Słoni” szybko rzucili się do odrabiania strat. Pięć minut później bramkarz gospodarzy obronił strzał Szmydta, a piłkę po dobitce ponad poprzeczkę skierował Kuczkowski. W ostatnich minutach pierwszej połowy tylko doskonała interwencja elbląskiej obrony uniemożliwiła strzał Radwańskiemu z główki.
Na początku drugiej połowy to Concordia próbowała strzelić bramkę. Najpierw strzał Burzyńskiego został zablokowany przez obrońców gospodarzy, chwilę późniejszy rajd Bujnowskiego zakończył się strzałem w bramkarza Świtu. W 55 minucie paradą popisał się Matłoka, który w mistrzowski sposób wybronił strzał Olczaka w okienko.
Początek drugiej połowy to zupełnie inna gra Concordii – bardziej odważna i sprawiająca więcej problemów defensywie gospodarzy. W 72 minucie Jabłoński ze Świtu otrzymuje żółtą kartkę. Konsekwencją fala jest rzut wolny dla Concordii, w wyniku którego dopiero interwencja bramkarza gospodarzy ratuje Świt przed stratą bramki. Gospodarze natychmiast przeszli do kontry, ale dobrze interweniował Matłoka.
W 90 minucie szybką kontrę Świtu wykończył Adrian Gapczyński i było 0:2. Kilka minut później sędzia skończył mecz.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Concordia Elbląg 2:0 (1:0)
0:1 - Kamiński (28 karny), 0:2 Gapczyński (90)
Concordia: Matłoka – Kiełtyka, Lewandowski, Kamiński, Tomczuk, Lubiejewski (78. Pietrewicz), Otręba, Burzyński, Kuczkowski (58. Strach), Szmydt, Bujnowski (71. Załucki)
Pozostałe spotkania 2. kolejki III ligi:
Motor Lubawa - Widzew Łódź 0:2
Huragan Morąg - Huragan Wołomin 0:2
MKS Ełk - Ursus Warszawa 0:1
Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - ŁKS 1926 Łomża 2:1
Sokół Aleksandrów Łódzki - Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3
Sokół Ostróda - Legia II Warszawa 2:0
Pelikan Łowicz - Jagiellonia II Białystok 1:2
ŁKS Łódź - Ruch Wysokie Mazowieckie 7:0
Pierwsze 10 minut gry minęło pod znakiem naporu gospodarzy. Piłkarze „Słoni” wyszli na boisko z dużym respektem dla rywala i nie potrafili stworzyć klarownej sytuacji strzeleckiej. Na szczęście dla „pomarańczowo-czarnych” Świt też nie potrafił. Do pierwszej groźnej sytuacji mogło dojść dopiero w 24 minucie, kiedy rzut wolny wykonywał Jabłoński, ale jego uderzenie zostało zablokowane.
Napór Świtu został wynagrodzony w 28 minucie. Po rzucie rożnym dla gospodarzy w polu karnym faulował Przemysław Kamiński i sędzia pokazał na „wapno”. Rzut karny na bramkę dla gospodarzy zamienił Radosław Kamiński.
Zawodnicy „Słoni” szybko rzucili się do odrabiania strat. Pięć minut później bramkarz gospodarzy obronił strzał Szmydta, a piłkę po dobitce ponad poprzeczkę skierował Kuczkowski. W ostatnich minutach pierwszej połowy tylko doskonała interwencja elbląskiej obrony uniemożliwiła strzał Radwańskiemu z główki.
Na początku drugiej połowy to Concordia próbowała strzelić bramkę. Najpierw strzał Burzyńskiego został zablokowany przez obrońców gospodarzy, chwilę późniejszy rajd Bujnowskiego zakończył się strzałem w bramkarza Świtu. W 55 minucie paradą popisał się Matłoka, który w mistrzowski sposób wybronił strzał Olczaka w okienko.
Początek drugiej połowy to zupełnie inna gra Concordii – bardziej odważna i sprawiająca więcej problemów defensywie gospodarzy. W 72 minucie Jabłoński ze Świtu otrzymuje żółtą kartkę. Konsekwencją fala jest rzut wolny dla Concordii, w wyniku którego dopiero interwencja bramkarza gospodarzy ratuje Świt przed stratą bramki. Gospodarze natychmiast przeszli do kontry, ale dobrze interweniował Matłoka.
W 90 minucie szybką kontrę Świtu wykończył Adrian Gapczyński i było 0:2. Kilka minut później sędzia skończył mecz.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Concordia Elbląg 2:0 (1:0)
0:1 - Kamiński (28 karny), 0:2 Gapczyński (90)
Concordia: Matłoka – Kiełtyka, Lewandowski, Kamiński, Tomczuk, Lubiejewski (78. Pietrewicz), Otręba, Burzyński, Kuczkowski (58. Strach), Szmydt, Bujnowski (71. Załucki)
Pozostałe spotkania 2. kolejki III ligi:
Motor Lubawa - Widzew Łódź 0:2
Huragan Morąg - Huragan Wołomin 0:2
MKS Ełk - Ursus Warszawa 0:1
Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - ŁKS 1926 Łomża 2:1
Sokół Aleksandrów Łódzki - Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3
Sokół Ostróda - Legia II Warszawa 2:0
Pelikan Łowicz - Jagiellonia II Białystok 1:2
ŁKS Łódź - Ruch Wysokie Mazowieckie 7:0
Sebastian Malicki