W 17. kolejce meczów ekstraklasy piłkarek ręcznych sypnęło niespodziankami. Faworyzowane drużyny przegrywały swoje pojedynki. Bliskie sukcesu były także szczypiornistki elbląskiego Startu, ale uległy Vistalowi Łączpol z Gdyni 33:34. prowadząc do przerwy 19:17. Zobacz fotoreportaż.
Znakomicie rozpoczęły sobotni pojedynek elblążanki, które po trafieniach Katarzyny Stradomskiej i Hanny Sądej prowadziły 2:0, a po akcji Justyny Steliny było 3:1.
Po rzucie z karnego gdynianki wyrównały na 3:3, ale wkrótce ponownie odrabiały straty. Nie pomogła nawet kontaktowa bramka kuriozum zdobyta przez całe boiska przez bramkarkę Łączpolu Patrycję Mikszto, która miniony sezon kończyła w Elblągu. W 11 min spotkania po trafieniu Katarzyny Koniuszaniec, również byłej piłkarki Startu, notowano remis po 9. Bój bramka za bramkę toczył się do 24 min, kiedy do stanu 15:15 wyrównała gdynianka Monika Stachowska. Końcówka pierwszej odsłony dla Startu z obroną rzutu karnego przez Agnieszkę Kordunowską i trafieniem Edyty Grudki i prowadzenie do przerwy 19:17.
Tuż po zmianie stron elblążanki ruszyły do kolejnych ataków. W 38. minucie, gdy kolejno na snajperską listę wpisywały się Stelina, Dolegało i jeszcze raz Stelina przewaga Startu osiągnęła rekordowe rozmiary - 24:20. I kiedy wydawało się, że elblążanki pociągną wynik, zaczęły popełniać błędy, które wykorzystały przyjezdne doprowadzając w 43 min po trafieniu Karoliny Sulżyckiej do remisu po 24. Start było jednak stać na kolejny ambitny zryw. Po trafieniach Jewgieniji Knoroz, Edyty Szymańskiej i Katarzyny Stradomskiej gospodynie odskoczyły na 27:24. Trzy bramki przewagi miejscowe utrzymały do 50 min, na tablicy było wówczas 30:27. Decydujące o wyniku wydarzenia miały miejsce w końcówce meczu. W 52 min na ławkę kar powędrowała Hanna Sądej. Po bramce Magdaleny Dolegało na 31:28 elblążanki wycofywały się do obrony i w tym momencie na boisko wbiegła odsiadująca karę Sądej. Miejscowe otrzymały kolejną karę 2 minut, a grając w polu w czwórkę nie potrafiły zatrzymać rywalek. Nie poskutkowały skuteczne parady bramkarki Miecznikowskiej i bramka Edyty Grudki w 58 min, która wyprowadziła Start na prowadzenie 33:32. Jerzy Ciepliński poprosił o czas. Ustawił akcję na Karolinę Sulżycką, a ta rzuciła 33. bramką. W odpowiedzi Edycie Grudce sędziowie odgwizdali faul w ataku. Wynik meczu w 59 min ustaliła Patrycja Kulwicka zdobywając bramkę na 34:33. Elblążanki miały jeszcze dwie okazje na remis, ale ich nie wykorzystały. Najpierw Mikszto obroniła próbę Pełki-Fedak, a po regulaminowym czasie rzut tej ostatniej zawodniczki odbił się o las rąk gdyńskiego muru defensywnego. I tak dwa punkty pojechały do Gdyni.
Największe niespodzianki tej kolejki, to zwycięstwo KSS Kielce 32:28 nad Politechniką Koszalińską, przegrana Zgody Ruda Śląska 20:23 z KPR Jelenia Góra i sukces Zagłębia Lubin 26:24 nad SPR Lublin. Lubinianki na fotelu liderek ekstraklasy, a elbląski Start nadal na siódmym miejscu w tabeli.
Składy i bramki
Start: Miecznikowska, Agnieszka Kordunowska - Stelina 3, Stradomska 7, Sądej 6, Szymańska 3, Grudka 4, Fedak-Pełka 3, Knoroz 3, Szklarczuk, Dolegała 3, Anita Kordunowska 1. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 6 min.
Łączpol: Mikszto 1, Brzezińska - Sulżycka 4, Kulwińska 4, Koniuszaniec 5, Stachowska 3, Szwed 8, Głowińska 5, Kotowa, Głowińska, Lipska 1, Jędrzejczyk 2, Białek 1, Taczyńska. Trener Jerzy Ciepliński. Kary 10 min.
Sędziowali: Jarosław Budzianowski i Krzysztof Pytlik (Katowice).
Po rzucie z karnego gdynianki wyrównały na 3:3, ale wkrótce ponownie odrabiały straty. Nie pomogła nawet kontaktowa bramka kuriozum zdobyta przez całe boiska przez bramkarkę Łączpolu Patrycję Mikszto, która miniony sezon kończyła w Elblągu. W 11 min spotkania po trafieniu Katarzyny Koniuszaniec, również byłej piłkarki Startu, notowano remis po 9. Bój bramka za bramkę toczył się do 24 min, kiedy do stanu 15:15 wyrównała gdynianka Monika Stachowska. Końcówka pierwszej odsłony dla Startu z obroną rzutu karnego przez Agnieszkę Kordunowską i trafieniem Edyty Grudki i prowadzenie do przerwy 19:17.
Tuż po zmianie stron elblążanki ruszyły do kolejnych ataków. W 38. minucie, gdy kolejno na snajperską listę wpisywały się Stelina, Dolegało i jeszcze raz Stelina przewaga Startu osiągnęła rekordowe rozmiary - 24:20. I kiedy wydawało się, że elblążanki pociągną wynik, zaczęły popełniać błędy, które wykorzystały przyjezdne doprowadzając w 43 min po trafieniu Karoliny Sulżyckiej do remisu po 24. Start było jednak stać na kolejny ambitny zryw. Po trafieniach Jewgieniji Knoroz, Edyty Szymańskiej i Katarzyny Stradomskiej gospodynie odskoczyły na 27:24. Trzy bramki przewagi miejscowe utrzymały do 50 min, na tablicy było wówczas 30:27. Decydujące o wyniku wydarzenia miały miejsce w końcówce meczu. W 52 min na ławkę kar powędrowała Hanna Sądej. Po bramce Magdaleny Dolegało na 31:28 elblążanki wycofywały się do obrony i w tym momencie na boisko wbiegła odsiadująca karę Sądej. Miejscowe otrzymały kolejną karę 2 minut, a grając w polu w czwórkę nie potrafiły zatrzymać rywalek. Nie poskutkowały skuteczne parady bramkarki Miecznikowskiej i bramka Edyty Grudki w 58 min, która wyprowadziła Start na prowadzenie 33:32. Jerzy Ciepliński poprosił o czas. Ustawił akcję na Karolinę Sulżycką, a ta rzuciła 33. bramką. W odpowiedzi Edycie Grudce sędziowie odgwizdali faul w ataku. Wynik meczu w 59 min ustaliła Patrycja Kulwicka zdobywając bramkę na 34:33. Elblążanki miały jeszcze dwie okazje na remis, ale ich nie wykorzystały. Najpierw Mikszto obroniła próbę Pełki-Fedak, a po regulaminowym czasie rzut tej ostatniej zawodniczki odbił się o las rąk gdyńskiego muru defensywnego. I tak dwa punkty pojechały do Gdyni.
Największe niespodzianki tej kolejki, to zwycięstwo KSS Kielce 32:28 nad Politechniką Koszalińską, przegrana Zgody Ruda Śląska 20:23 z KPR Jelenia Góra i sukces Zagłębia Lubin 26:24 nad SPR Lublin. Lubinianki na fotelu liderek ekstraklasy, a elbląski Start nadal na siódmym miejscu w tabeli.
Składy i bramki
Start: Miecznikowska, Agnieszka Kordunowska - Stelina 3, Stradomska 7, Sądej 6, Szymańska 3, Grudka 4, Fedak-Pełka 3, Knoroz 3, Szklarczuk, Dolegała 3, Anita Kordunowska 1. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 6 min.
Łączpol: Mikszto 1, Brzezińska - Sulżycka 4, Kulwińska 4, Koniuszaniec 5, Stachowska 3, Szwed 8, Głowińska 5, Kotowa, Głowińska, Lipska 1, Jędrzejczyk 2, Białek 1, Taczyńska. Trener Jerzy Ciepliński. Kary 10 min.
Sędziowali: Jarosław Budzianowski i Krzysztof Pytlik (Katowice).
M