
Siódma kolejka Amatorskiej Ligi Tenisa Stołowego nie przyniosła zmian w czołówce tabeli. Ton rozgrywkom nadal nadają „Trzej muszkieterowie”, czyli zespoły: Old Masters, JaRo Zatorze oraz 16 Batalion Dowodzenia. Największa niespodziankę sprawiła za to drużyna EKS Nestora.
Po siedmiu kolejkach Amatorskiej Ligi Tenisa Stołowego organizowanej przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, z kompletem zwycięstwa nadal pozostają trzy drużyny. Tym razem prowadząca trójka mierzyła się z zespołami ze środka tabeli, co mogło zapowiadać wyrównaną walkę i być może nawet niespodzianki. Ostatecznie tych jednak nie było, faworyci wygrali swoje mecze i tym samym mogli dopisać do tabeli kolejne punkty. Z czołowej trójki najtrudniej o wygraną miał 16 Batalion Dowodzenia, który zmierzył się z ekipą MSW. Udowodnił to już pierwszy pojedynek w którym po zaciętej, pięciosetowej walce, Mirosław Mikołajki pokonał Bartosza Kępskiego 3:2. Przegrana podziałała na 16 Batalion Dowodzenia jak zimny prysznic. Zespół ten już do końca meczu nie oddał rywalom ani jednego seta. Dwukrotnie górą okazał się Andrzej Patrejko pokonując najpierw 3:0 Henryka Wojciechowskiego, a następnie w takim samym stosunku Mirosława Mikołajskiego. Także w deblu 16 Batalion nie dał szans rywalom, wygrał 3:0 i mógł cieszyć się z kolejnego zwycięstwa. Pozostała dwójka czołowych drużyn wygrała swoje mecze po 3:0. Old Masters pokonało Tsunami, a JaRo Zatorze ograło zespół Pasłęczanie.
Największą niespodzianką minionej kolejki jest wygrana EKS Nestora z wyżej notowanymi Lazurkami. Do drugiego w sezonie zwycięstwa poprowadził Nestorów ich kapitan Sylwester Gliniecki, który dla swojej drużyny zdobył najwięcej punktów. Jak na kapitana przystało Gliniecki rozpoczął od wygranej 3:2 z Pawłem Gołębiewskim, ale Lazurki nie pozostawały dłużne i na drugim stole Jerzy Rosa wygrał z Tadeuszem Piaseckim 3:1, doprowadzając wynik meczu do stanu 1:1. Nestorzy po raz drugi wyszli na prowadzenie po grze deblowej wygranej 3:1, po czym ponownie do akcji wkroczył Jerzy Rosa. Zawodnik Lazurek ograł Sylwestra Glinieckiego 3:1 i po czterech pojedynkach mieliśmy remis 2:2. Zatem o losach meczu zadecydować miał piąty pojedynek w którym Józef Pyka zmierzył się z Pawłem Gołębiewskim. Pierwszego seta wygrał Pyka 11:6, ale w drugim lepszy okazał się Gołębiewski, zwyciężając 11:8. W dwóch kolejnych setach sytuacja się powtórzyła i dopiero w piątej partii szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił Józef Pyka zwyciężając 11:4 i cały mecz 3:2. Tym samym ekipa EKS Nestora sprawiła największą niespodziankę tej kolejki i w nagrodę mogła dopisać na swoje konto dwa punkty.
Skok w tabeli o jedną pozycję zanotowali Weterani, którzy z piątego miejsca awansowali na czwarte. Stało się tak dzięki wygranej 3:0 z Zakrzewem. Spotkanie z przedostatnią drużyną ligi od początku układało się po myśli Weteranów. Na pierwszym stole Józef Sarnowski ograł 3:0 Leszka Kosiackiego, a chwilę później w jego ślady poszedł Zygmunt Sznaza zwyciężając takim samym stosunkiem Jacka Zielińskiego. Także w grze deblowej górą byli Weterani, którzy pokonali parę Leszek Kociacki/Sławomir Bałchan 3:0. Bez zwycięstwa pozostają także tenisiści ESM Sielanka, którzy w minionej kolejce musieli uznać wyższość ekipy KS Kamiennik Wielki. Także w tym przypadku mecz zakończył się w trzech krótkich setach, a dla zespołu z Kamiennika Wielkiego punktowali Krzysztof Bem i Tomasz Haracz.
Największą niespodzianką minionej kolejki jest wygrana EKS Nestora z wyżej notowanymi Lazurkami. Do drugiego w sezonie zwycięstwa poprowadził Nestorów ich kapitan Sylwester Gliniecki, który dla swojej drużyny zdobył najwięcej punktów. Jak na kapitana przystało Gliniecki rozpoczął od wygranej 3:2 z Pawłem Gołębiewskim, ale Lazurki nie pozostawały dłużne i na drugim stole Jerzy Rosa wygrał z Tadeuszem Piaseckim 3:1, doprowadzając wynik meczu do stanu 1:1. Nestorzy po raz drugi wyszli na prowadzenie po grze deblowej wygranej 3:1, po czym ponownie do akcji wkroczył Jerzy Rosa. Zawodnik Lazurek ograł Sylwestra Glinieckiego 3:1 i po czterech pojedynkach mieliśmy remis 2:2. Zatem o losach meczu zadecydować miał piąty pojedynek w którym Józef Pyka zmierzył się z Pawłem Gołębiewskim. Pierwszego seta wygrał Pyka 11:6, ale w drugim lepszy okazał się Gołębiewski, zwyciężając 11:8. W dwóch kolejnych setach sytuacja się powtórzyła i dopiero w piątej partii szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił Józef Pyka zwyciężając 11:4 i cały mecz 3:2. Tym samym ekipa EKS Nestora sprawiła największą niespodziankę tej kolejki i w nagrodę mogła dopisać na swoje konto dwa punkty.
Skok w tabeli o jedną pozycję zanotowali Weterani, którzy z piątego miejsca awansowali na czwarte. Stało się tak dzięki wygranej 3:0 z Zakrzewem. Spotkanie z przedostatnią drużyną ligi od początku układało się po myśli Weteranów. Na pierwszym stole Józef Sarnowski ograł 3:0 Leszka Kosiackiego, a chwilę później w jego ślady poszedł Zygmunt Sznaza zwyciężając takim samym stosunkiem Jacka Zielińskiego. Także w grze deblowej górą byli Weterani, którzy pokonali parę Leszek Kociacki/Sławomir Bałchan 3:0. Bez zwycięstwa pozostają także tenisiści ESM Sielanka, którzy w minionej kolejce musieli uznać wyższość ekipy KS Kamiennik Wielki. Także w tym przypadku mecz zakończył się w trzech krótkich setach, a dla zespołu z Kamiennika Wielkiego punktowali Krzysztof Bem i Tomasz Haracz.
MOSiR