Tym razem 3:0 dla reprezentacji Polski - siatkarze IKS Atak musieli uznać wyższość kadrowiczów. Pokazowy mecz siatkówki na siedząco rozegrany został dziś przed południem w sali sportowej II Liceum Ogólnokształcącego i zgromadził liczną rzeszę zainteresowanych siatkówką uczniów. Dla siatkarzy był ostatnim sprawdzianem przed rozpoczynającym się jutro dziewiątym Elbląg Cup.
Na pomysł takiej promocji siatkówki niepełnosprawnych wpadli działacze IKS Atak, szkoły zaś chętnie udostępniają im swoje obiekty na taki cel - mecze najlepszych w Polsce zawodników w siatkówce na siedząco budzą zrozumiałe zainteresowanie. Elbląski Atak to wielokrotny mistrz kraju, w klubie trenuje wielu kadrowiczów.
- W dzisiejszym pokazowym meczu nie mogli zagrać wszyscy nasi siatkarze - mówi prezes Ataku Tomasz Woźny. - Część z nich nie mogła po prostu zwolnić się z pracy.
Trener reprezentacji Polski Bożydar Abadżijew także nie dysponował swoimi stałymi graczami. Kilku z nich to właśnie siatkarze Ataku, którzy wystąpili tym razem w swoich barwach.
- Mimo tego osłabienia graliśmy na całego - podkreśla. - Choć to mecz towarzyski, potraktowaliśmy go jak zawsze - bardzo poważnie.
Na tyle poważnie, że mimo słabego początku kadra Polski wygrała po ostrej walce pierwszego seta, potem drugiego i trzeciego.
- Trochę szkoda nam tej przegranej - podsumowała sparring ambitna jak zawsze Aneta Rękas-Woźna, kierowniczka Ataku. - Ale tak na serio to zagramy w turnieju, wtedy też dojdą nieobecni dziś zawodnicy.
Mecz podobał się bardzo uczniom , nie tylko tym, którzy uprawiają siatkówkę. Choć - co zrozumiałe - ci najbardziej docenili niuanse i kunszt gry: - Oglądam siatkówkę na siedząco z dużą przyjemnością - mówi siatkarz Artur Mróz. - Przy okazji uczę się od starszych kolegów technicznych sztuczek.
- W dzisiejszym pokazowym meczu nie mogli zagrać wszyscy nasi siatkarze - mówi prezes Ataku Tomasz Woźny. - Część z nich nie mogła po prostu zwolnić się z pracy.
Trener reprezentacji Polski Bożydar Abadżijew także nie dysponował swoimi stałymi graczami. Kilku z nich to właśnie siatkarze Ataku, którzy wystąpili tym razem w swoich barwach.
- Mimo tego osłabienia graliśmy na całego - podkreśla. - Choć to mecz towarzyski, potraktowaliśmy go jak zawsze - bardzo poważnie.
Na tyle poważnie, że mimo słabego początku kadra Polski wygrała po ostrej walce pierwszego seta, potem drugiego i trzeciego.
- Trochę szkoda nam tej przegranej - podsumowała sparring ambitna jak zawsze Aneta Rękas-Woźna, kierowniczka Ataku. - Ale tak na serio to zagramy w turnieju, wtedy też dojdą nieobecni dziś zawodnicy.
Mecz podobał się bardzo uczniom , nie tylko tym, którzy uprawiają siatkówkę. Choć - co zrozumiałe - ci najbardziej docenili niuanse i kunszt gry: - Oglądam siatkówkę na siedząco z dużą przyjemnością - mówi siatkarz Artur Mróz. - Przy okazji uczę się od starszych kolegów technicznych sztuczek.
Mira Stankiewicz – Telewizja Elbląska