UWAGA!

Trampkarze Olimpii wygrali mecz na szczycie

 Elbląg, Fot. z czerwca, po zdobyciu mistrzostwa w kat. młodzik - obecnie trampkarze
Fot. z czerwca, po zdobyciu mistrzostwa w kat. młodzik - obecnie trampkarze (fot. nadesłana)

Spotkanie Naki Olsztyn z Olimpią Elbląg w “Ekstraklasie” trampkarzy był zapowiadany jako hit kolejki. W końcu w bezpośrednim starciu zmierzył się lider z wiceliderem. Na szczęście elbląskich kibiców z kompletu punktów po zwycięstwie 4:3 cieszyła się Olimpia i lider ponownie jest w Elblągu.

Od początku spotkania Olimpia prezentowała się lepiej przejmując inicjatywę i prezentując zorganizowaną grę. Na efekty dobrej formy czekaliśmy do 10. minuty, w której Szymon Grączewski wyprowadził Olimpię na prowadzenie. Bramka na 0:1 podziałała na żółto-biało-niebieskich jeszcze bardziej mobilizująco i w kolejnych minutach Olimpia imponowała coraz większą pewnością siebie, wykazując się przy tym cierpliwością i konsekwencją w poczynaniach boiskowych. Niestety piłka nożna to gra błędów. W 38. minucie indywidualna gafa bramkarza Olimpii i Naki doprowadziło do wyrównania. Jednak stracona bramka nie zaburzyła wcześniejszej dobrej gry podopiecznych Starzyńskiego i przed samym gwizdkiem, kończącym pierwszą połowę spotkania, Olimpia ponownie cieszyła się ze zdobytej bramki. Gratulacje od kolegów przyjmował Dominik Kozera. Do przerwy 1:2.
       Druga połowa spotkania zaczyna się od koszmarnego błędu Olimpii i Naki ponownie doprowadza do wyrównania. Co ciekawe na kolejną bramkę czekaliśmy kilka sekund. Jeszcze nie opadła euforia po golu w obozie olsztynian, a z kolejnego prowadzenia cieszyła się Olimpia. Tuż po wznowieniu gry, akcja Klemensa i Grączewskiego kończy się golem 2:3. W 50. minucie wynik na 2:4 podwyższył Dawid Winiarski, który w pojedynku szybkościowym wyprzedził obrońcę Naki i w sytuacji "sam na sam" pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. W meczu oglądaliśmy jeszcze jedną bramkę, kolejną po błędzie Olimpii, która oddała piłkę przeciwnikom w okolicach pola karnego, co skrzętnie wykorzystało Naki strzelając 3:4.
       - Można powiedzieć, że strzeliliśmy siedem bramek, a wygraliśmy tylko 4:3. Mówiąc jednak poważnie gospodarze praktycznie nie byli w stanie zagrozić i tylko dzięki naszym koszmarnym, indywidualnym błędom utrzymywali wynik na styku - poinformował Rafał Starzyński, trener Olimpii, dodając: - Cieszymy się ze zwycięstwa, ale musimy sobie uświadomić, że błędy jakie popełniliśmy często mogą decydować o porażce. Mamy nad czym pracować.
       Olimpia z 22 punktami ponownie jest liderem rozgrywek. Do końca ligi pozostały cztery kolejki. Za tydzień w niedzielę (21 października) Olimpia zagra z Warmią Olsztyn. Mecz o godz. 14. na stadionie przy ul. Skrzydlatej.
      
       Naki Olsztyn - Olimpia Elbląg 3:4 (1:2)
       0:1 Szymon Grączewski
       1:2 Dominik Kozera
       2:3 Szymon Grączewski
       2:4 Dawid Winiarski
      
       Olimpia: Antek Sadowski - Artur Łąpieś, Norbert Berdyczko, Filip Redesiuk, Nikodem Kozak, Dawid Klemens, Bartek Leszczyński, Szymon Grączewski, Mateusz Wiśniewski, Dawid Winiarski.
      
       Po przerwie zagrali: Bartek Kruczyński, Filip Sokół, Wojtek Kaczmarzyk, Hubert Haracz, Mateusz Bojanowski.
qba

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama