Do Elbląga przyjechał dziś wicelider III ligi – niepokonany dotychczas Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Przy Krakusa jednak podopieczni Łukasza Nadolnego postawili w tym sezonie twierdzę, z której trudno wywieźć punkty. I wicelider musiał obejść się smakiem.
W środę Adam Duda strzelił pięć bramek Pisie Barczewo w 1/8 Wojewódzkiego Pucharu Polski. Nic więc dziwnego, że dziś znalazł się w wyjściowym składzie Concordii Elbląg na mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Przed pomarańczowo-czarnymi było trudne zadanie. Goście to wicelider III ligi, z jedną z lepszych defensyw w lidze.
Tymczasem bramkarz gości musiał skapitulować już w 20. minucie. Kamil Tlaga zagrał ręką we własnym polu karnym i sędzia wskazał na wapno. „Jedenastkę” wykorzystał Adam Duda i jak się miało później okazać było to trafienie na wagę trzech punktów.
Przyjezdni atakowali, ale strzały Arkadiusza Ciacha i Bartosza Michalika obronił Paweł Łakota. W drugiej połowie Kamil Tlaga mógł się zrehabilitować za sytuację z pierwszej połowy, ale jego strzał obronił bramkarz gospodarzy. Strzał Kamila Tlagi była najlepszą okazją do wyrównania jaką stworzyli sobie goście w drugiej części spotkania.
Można było obawiać się końcówki spotkania. Świt w tym sezonie udowodnił, że w ostatnich minutach potrafi przechylić losy meczu. Tymczasem to gospodarze byli bliżsi podwyższenia prowadzenia. W 89. minucie spotkania sytuacji sam na sam nie wykorzystał Rafał Lisiecki.
Concordia Elbląg – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (1:0)
Bramki: 1:0 – Duda (20. min.)
Concordia: Łakota – Maciążek, Pawłowski, Bukacki (90' Danowski), Kozak (78' Maciejewski), Tomczuk, Szawara, Lisiecki, Duda (89' Wira), Lewandowski, P. Pelc (58' Skierkowski)