UWAGA!

Ważne zwycięstwo Olimpii (piłka nożna)

 Elbląg, Ważne zwycięstwo Olimpii (piłka nożna)
(fot. PS)

Drugie zwycięstwo w sezonie odniosła elbląska Olimpia. Żółto-biało-niebiescy po niezłym, zwłaszcza w drugiej połowie meczu pokonali 4:1 Hetmana Zamość. Tym wysokim zwycięstwem wprawili w bardzo dobre nastroje swoich kibiców i sprawili prezent prezesowi Maciejowi Romanowskiemu, który obchodził w sobotę 54 urodziny.

Za tydzień do Elbląga przyjeżdża bardzo silny beniaminek LKS Nieciecza, który w tej serii spotkań pokonał 1:0 niedawnego pogromcę elblążan Resovię Rzeszów.
      
       Trafarski jednak zagrał
      
Przed meczem do końca nie było wiadomo, czy wystąpi w nim Piotr Trafarski, który w tygodniu poprzedzającym potyczkę z Hetmanem trenował na pół gwizdka, gdyż zmagał się z urazem ścięgna achillesa. Trafarski jednak zagrał i zrobił to bardzo dobrze, dlatego krótko po meczu, podczas konferencji prasowej trener Tomasz Arteniuk specjalnie podziękował bramkostrzelnemu napastnikowi.
       - Cieszę się ze zwycięstwa i z postawy Piotrka Trafarskiego, który zmagał się z urazem, a mimo to wyszedł w pierwszym składzie, w dodatku z opaską kapitańską na ramieniu, otworzył wynik i przez cały okres przebywania na boisku był wyróżniającą się postacią w naszej drużynie - powiedział coach Olimpii.
      
       Do przerwy remis
      
Trafarski zdecydowanie należał do najjaśniejszych punktów elbląskiego teamu i to on jako pierwszy dał sygnał do ataku. W 9. minucie przeprowadził filmową, dwójkową akcję z Pawłem Piotrowski, wyprzedził obrońców Hetmana i umieścił piłkę w siatce, przerzucając ją nad bezradnie interweniującym Mateuszem Prusem. Minutę później elblążanie mogli podwyższyć wynik, ale Łukasz Pietroń z linii 16. metra trafił w poprzeczkę. Hetman po stracie gola przez jakiś czas nie potrafił się otrząsnąć, ale kiedy zamościanie dokonali tego, zrobiło się od razu bardzo niebezpiecznie pod elbląską bramką. Na szczęście dla Olimpii świetnie zachował się Radosław Kuć, który odważnym wybiegiem na 10. metr skrócił kąt i nie dał się pokonać Łukaszowi Kaczmarkowi. Chwilę po tej interwencji żółto-biało-niebiescy mieli dwustuprocentową sytuację do zdobycia gola. Na bramkę Hetmana popędziła dwójka Trafarski - Pietroń, ten drugi zdecydował się na samotne wykończenie akcji, zamiast podać piłkę do lepiej ustawionego partnera, bramkarz gości odgadł zamiary pomocnika Olimpii i zdołał wyłuskać mu futbolówkę, czym uchronił zespół od straty drugiego gola.
       Pięć minut potem znów zrobiło się gorąco przed bramką Hetmana. Piotr Trafarski doszedł do piłki przed polem karnym gości i oddał strzał. Wydaje się, że przy tej sytuacji daleko interweniujący przed polem karnym golkiper gości nieprzepisowo zatrzymał piłkę rękami, co reklamowali zawodnicy z Elbląga. Sędzia pozostał głuchy na ich protesty, puścił grę, skorzystali z tego zamościanie, którzy przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Marek Fundakowski wykorzystał lukę w elbląskiej defensywie, wpadł w pole karne i uderzył z 11. metra nie do obrony. Piłkę po drodze musnął jeszcze opuszkami palców Kuć, ale i tak wpadła do siatki, a przyjezdni mogli cieszyć się z doprowadzenia do remisu.
       Ten kontrowersyjny moment meczu wywołał ogromną falę niezadowolenia na trybunach i winowajca, sędzia Andrzej Meler z Brodnicy aż do przerwy musiał wysłuchiwać niepochlebnych epitetów pod swoim adresem.
      
       Mobilizacja przyniosła skutek
      
Nie wiadomo, co powiedział w szatni swoim zawodnikom trener Arteniuk, ale zaraz po wyjściu na drugą połowę zabrali się oni ostro do pracy i efekty tego były błyskawiczne. W 20. sekundzie po wznowieniu gry piłkę przed polem karnym Hetmana przejął Paweł Nowacki, który nie zastanawiając się, posłał ją precyzyjnym strzałem tuż obok słupka i zatrzymała się w siatce. 2:1 dla Olimpii i nie był to koniec emocji przy Agrykola. Chwilę po objęciu prowadzenia gospodarze mogli podwyższyć, ale Trafarski nie trafił głową po podaniu z rzutu rożnego, przenosząc futbolówkę kilka centymetrów nad poprzeczką.
       Co się jednak odwlecze, to nie uciecze i dwie minuty później było już 3:1 dla olimpijczyków, a bramkarza gości znów strzałem z dystansu pokonał Honorat Stróż, który niemal skopiował wcześniejsze uderzenie Nowackiego. Trzeci gol dla Olimpii całkowicie odebrał ochotę do gry rywalom, którzy, jeśli posiadali jakiś pomysł na grę, to właśnie w tej chwili zaniechali jego realizacji. Tymczasem elblążanie grali z rozmachem, kilka razy niepokojąc defensywę Hetmana. Z dobrej strony pokazał się wprowadzony za kontuzjowanego Mateusza Kołodziejskiego Karol Styś. To on w 68. minucie przeprowadził błyskotliwą akcję lewą flanką, zakończoną dokładnym podaniem na 5. metr do Trafarskiego. Kapitan gospodarzy równie widowiskowo uderzył piłkę „szczupakiem”, ale niestety niecelnie. Gdyby nie to, „Trafar” zdobyłby najpiękniejszego gola meczu, a niewykluczone, że całej rundy.
       Dwubramkowe prowadzenie nie satysfakcjonowało Olimpii i do końca zawodnicy z Agrykola walczyli o odniesienie efektowniejszego zwycięstwa. Jeszcze w 68. minucie nie udało się podwyższyć wyniku Pawłowi Jurgielewiczowi (po strzale głową trafił w spojenie), ale na dziewięć minut przed końcem padł czwarty gol dla Olimpii. Znów z bardzo dobrej strony pokazał się Nowacki, który dokładnym podaniem uruchomił na lewej stronie Pietronia. Ten nie popełnił już błędu z pierwszej połowy, wyprzedził defensorów z Zamościa, wpadł z szybkością błyskawicy w pole karne i delikatną „podcinką” przeniósł futbolówkę nad Prusem, który wyszedł daleko z bramki. Tym samym ustalił końcowy wynik meczu.
       W samej końcówce grający na luzie gospodarze mogli jeszcze podwyższyć wynik, choć bawili się z rywalem, grając momentami w popularnego „dziadka”, co wywołało ogromny aplauz na trybunach, wyartykułowany głośnym „OLE” znanym z hiszpańskich stadionów. Więcej bramek nie padło i mecz zakończył się w pełni zasłużonym, wysokim zwycięstwem elblążan, które ma tym większe znaczenie, że zostało odniesione nad bezpośrednim rywalem w tabeli. W tzw. „meczu o 6 punktów” zdecydowanie lepsza Olimpia.
      

 


       Pomeczowe wypowiedzi
      
Andrzej Orzeszek (trener Hetmana Zamość): - Na początku pragnę pogratulować trenerowi Olimpii zasłużonego zwycięstwa. Daliśmy się trochę stłamsić w drugiej połowie, bo w pierwszej nasza gra wyglądała nieźle, mogliśmy nawet prowadzić, schodziliśmy do szatni z jednym punktem i wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Mecz w drugiej części ułożył się bardzo dobrze dla Olimpii, błyskawiczny gol na 2:1, potem szybkie podwyższenie wyniku i już się niestety nie podnieśliśmy. Trener Olimpii mówi, że miał problemy ze składem, nie mogło grać chyba siedmiu ludzi. Co mam powiedzieć ja? Po wiośnie odeszło z Hetmana 12 ludzi, w tej chwili dysponuję dziesiątką, która reprezentuje drugoligowy poziom. Każda kontuzja, kartki to olbrzymie osłabienie. Dlatego cieszę się, że dziś obyło się bez tego i mam pełen skład na następny mecz. Dziękuję chłopakom za walkę, którą podjęli, za to, że są w tym zespole. Ciężko więcej wymagać od ludzi, którzy pracują za darmo, klub znajduje się w tragicznej sytuacji finansowej i jeśli miasto nam nie pomoże, to może wydarzyć się katastrofa. Nie robię wielkiej tragedii z tej przegranej. Co do zespołu Olimpii, nie chciałbym oceniać, ale wydaje mi się, że podobnie jak my, będzie walczył o utrzymanie i nie będę silił się na wróżenie, które miejsce może zająć na mecie sezonu.
       Tomasz Arteniuk (trener Olimpii): - Cieszę się, zespół zagrał tak, jak zaplanowałem i zrealizował przyjętą na ten mecz taktykę. Najbardziej cieszę się z faktu, że w tak szybki sposób drużyna przyswoiła sobie nowy styl gry 4-2-3-1. Cały czas nie możemy złożyć optymalnego zestawienia, wciąż coś staje na przeszkodzie, plaga kontuzji, tym większe znaczenie ma dzisiejsza wygrana. Ci młodzi chłopcy coraz bardziej oswajają się z drugą ligą, rozumieją coraz lepiej, o co w tym wszystkim chodzi, są chętni do pracy, nauki, a to najważniejsze. Co do samego meczu, to w pierwszej połowie mogliśmy mieć jeszcze co najmniej dwa gole, niestety nie udało się, w dodatku Hetman wyrównał. Po przerwie szybciutko i skutecznie zareagowaliśmy. Mamy trochę spokoju przed najbliższym meczem, to było nam bardzo potrzebne. To dopiero początek drogi i wierzę, że wszystko potoczy się tak, jak zakładam. Jest motywacja, jest chęć, są widoki i dobre perspektywy. Teraz przed nami Nieciecza i temu wszystko podporządkowujemy.
      
       Olimpia Elbląg - Hetman Zamość 4:1 (1:1)
      
1:0 - Trafarski (9.), 1:1 - Fundakowski (36.), 2:1 - Nowacki (46.), 3:1 - Stróż (52.), 4:1 - Pietroń (81.)
       Olimpia: Kuć - Kopycki, Jurgielewicz, Stankiewicz, Laskowski, Kołodziejski (61. Styś), Nowacki, Stróż, Pietroń, Piotrowski (84. Kowalczyk), Trafarski (81. Roszak)
       Hetman: Prus - Demusiak (80. Miszczuk), Grunt, Frączek, Sowa (88. Szyper), Kycko, Skórski, Lindner (82. Rajtar), Lytvynyuk, Kaczmarek, Fundakowski
       Żółte kartki: Stankiewicz (Olimpia) - Sowa, Lindner (Hetman)
       Sędziował: Andrzej Meler (Brodnica)
       Widzów: 1 000.
      
       Komplet wyników 5. kolejki II ligi grupy wschodniej w sezonie 2009/10: Olimpia Elbląg - Hetman Zamość 4:1, LKS Nieciecza - Resovia Rzeszów 1:0, Ruch Wysokie Mazowieckie - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:2, Pelikan Łowicz - OKS 1945 Olsztyn 2:1, Przebój Wolbrom - Wigry Suwałki 1:1, Kolejarz Stróże - Okocimski KS Brzesko, Jeziorak Iława - Concordia Piotrków Trybunalski 1:1, Start Otwock - Sokół Aleksandrów Łódzki 0:0, Stal Rzeszów - GKS Jastrzębie 1:1.
      
       Zobacz tabele
      

      

BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Kilka uwag do Zarzadu klubu w sprawie organizacji meczow : - pijani lub nacpani i awanturujacy sie widZowie sa wpuszczani na stadion, - łacina nadal kroluje na stadionie, wiec nie jest to miejsce dla rodzin z dziecmi, jak w zalozeniu być powinno wg prezesow. - ochrona kompletnie olewa swoje obowiazki, przed kasami stoi sie po 15 - 20 min w kolejce, bo z boku wchodzą bez kolejki grupki, a ochroniarze stoja z boku odwroceni, zamiast pilnowac porzadku przy kasie. Czy tak byc musi to pytanie do Zarządu Klubu ?
  • Przydałyby się takie barierki przy kasach jak na Legii
  • Czy według nowej ustawy na terenie stadionu można wnosić alkohol?I wypuszczać w czasie przerwy ludzi po browary??Ochrona lekko lipna. .. .bedzie kiedyś tragedia to się wszyscy obudzą. ..
  • Czyli jednak elblaska pilka na Agrikola nadal nie jest widowiskiem dla rodzin i dzieci, a szkoda, bo klub, by wiecej zarobil z biletow, ale to juz problem zarządu.
  • zdjęcia z meczu: www.elblagsportowy.pl
  • www. aikido-elblag. pl
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zarząd(2009-08-24)
Reklama