W ostatnim meczu 19. kolejki ekstraklasy Techtrans Darad Elbląg przegrał z Wisłą Płock 24:29 (12:14). Gdyby nie respekt elblążan dla rywali w pierwszych minutach meczu, wynik spotkania mógłby być korzystny dla beniaminka.
Mecz rozpoczął się od składnych akcji utytułowanego rywala, który demonstrował bardzo dobrą koncentrację i wolę walki. Nie można tego powiedzieć o postawie gospodarzy, którzy doprowadzali do sytuacji dogodnych do zdobycia bramek, ale seryjnie ich nie wykorzystywali. Po 9 minutach Wisła prowadziła 6:2 i wtedy trener elblążan wziął czas. Nie poskutkowało, bo w kolejnych 2 minutach goście rzucili trzy bramki, nie tracąc żadnej, i na tablicy było 9:2 dla Płocka. Na szczęście piłkarze Techtransu wyczuli wreszcie rytm gry. Kiedy w 15 min. przyjezdni prowadzili 10:6, ich trener poprosił o czas na rozmowę ze swoimi zawodnikami. Niewiele pomogło, bo przewaga Wisły topniała. Na kilkanaście sekund do końca pierwszej części meczu, przy prowadzeniu Płocka 14:12, Maciej Borsukowicz nie wykorzystał szansy na kontaktową bramkę w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.
Po przerwie gra się wyrównała W 35 min. Marek Wróbel obronił rzut karny Tomasza Palucha. W 39 min. po bramce z rzutu karnego Mariusza Babickiego notowano remis 17:17. Była wyborna szansa na oderwanie się od rywali, bo dwóch piłkarzy Wisły odsiadywało kary, ale to goście dorzucili dwie bramki i elblążanie przeżywali kolejny kryzys. W 48 min. Wisła prowadziła już 23:18. Piłkarzy Techtransu znakomicie dopingowali kibice, a to ponownie zmobilizowało ich do walki. W 53 min. Wisła prowadziła tylko 23:22, ale w tych trudnych dla niej chwilach górę wzięło doświadczenie i umiejętności zawodników. Do końca meczu Wisła rzuciła jeszcze 6 bramek, a elblążanie tylko 2. W tej sytuacji nie mogło być innego zwycięzcy w tym meczu niż Wisła Płock.
Pomimo przegranej, elblążanie nadal zajmują 8. miejsce w tabeli ekstraklasy.
Składy drużyn
Techtrans Darad: Głębocki, Wróbel - Marzec 3, Cielątkowski 2, Perwenis 1, Borsukowicz 3, Korzeniowski 3, Januszewski, Sadowski, J. Fonferek 2, Janusiewicz 3, Babicki 6, Malandy 1. Kary 6 min. Trener Ludwik Fonferek.
Wisła: Marszałek, Wichary - Kwiatkowski, Niedzielski 3, Titov 1, Szyczkow 2, Witkowski 7, Paluch 3, Wleklak, Kuptel 3, Wuszter 2, Świerad 1, Radojević, Rumniak 7. Kary 14 min. Trener Bogdan Zajączkowski.
Sędziowali: Jakub Tarczykowski i Andrzej Rajkiewicz (Szczecin). Widzów 1800.
Trener elblążan Ludwik Fonferek: - Moim piłkarzom zabrakło rozwagi w decydujących o wyniku spotkaniach minutach. Zwyciężyła bardziej doświadczona i ograna drużyna. Gdyby nie nasz fatalny początek meczu, a później niefrasobliwość przy grze w przewadze, wynik mógłby być korzystny dla nas. Nie załamujemy jednak rąk, walczymy nadal o utrzymanie miejsca w czołowej ósemce, a na to mamy szanse przy odpowiedniej mobilizacji całego zespołu.
Po przerwie gra się wyrównała W 35 min. Marek Wróbel obronił rzut karny Tomasza Palucha. W 39 min. po bramce z rzutu karnego Mariusza Babickiego notowano remis 17:17. Była wyborna szansa na oderwanie się od rywali, bo dwóch piłkarzy Wisły odsiadywało kary, ale to goście dorzucili dwie bramki i elblążanie przeżywali kolejny kryzys. W 48 min. Wisła prowadziła już 23:18. Piłkarzy Techtransu znakomicie dopingowali kibice, a to ponownie zmobilizowało ich do walki. W 53 min. Wisła prowadziła tylko 23:22, ale w tych trudnych dla niej chwilach górę wzięło doświadczenie i umiejętności zawodników. Do końca meczu Wisła rzuciła jeszcze 6 bramek, a elblążanie tylko 2. W tej sytuacji nie mogło być innego zwycięzcy w tym meczu niż Wisła Płock.
Pomimo przegranej, elblążanie nadal zajmują 8. miejsce w tabeli ekstraklasy.
Składy drużyn
Techtrans Darad: Głębocki, Wróbel - Marzec 3, Cielątkowski 2, Perwenis 1, Borsukowicz 3, Korzeniowski 3, Januszewski, Sadowski, J. Fonferek 2, Janusiewicz 3, Babicki 6, Malandy 1. Kary 6 min. Trener Ludwik Fonferek.
Wisła: Marszałek, Wichary - Kwiatkowski, Niedzielski 3, Titov 1, Szyczkow 2, Witkowski 7, Paluch 3, Wleklak, Kuptel 3, Wuszter 2, Świerad 1, Radojević, Rumniak 7. Kary 14 min. Trener Bogdan Zajączkowski.
Sędziowali: Jakub Tarczykowski i Andrzej Rajkiewicz (Szczecin). Widzów 1800.
Trener elblążan Ludwik Fonferek: - Moim piłkarzom zabrakło rozwagi w decydujących o wyniku spotkaniach minutach. Zwyciężyła bardziej doświadczona i ograna drużyna. Gdyby nie nasz fatalny początek meczu, a później niefrasobliwość przy grze w przewadze, wynik mógłby być korzystny dla nas. Nie załamujemy jednak rąk, walczymy nadal o utrzymanie miejsca w czołowej ósemce, a na to mamy szanse przy odpowiedniej mobilizacji całego zespołu.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska