W Wielki Piątek o godz. 16 w Suwałkach w meczu o mistrzowskie punkty w III lidze elbląska Olimpia zmierzy się z miejscowymi Wigrami. To jeden z bezpośrednich rywali olimpijczyków w walce o utrzymanie, dlatego jakakolwiek zdobycz punktowa w tym pojedynku jest nie do przecenienia.
Oto, co na 24 godziny przed rozpoczęciem meczu powiedział trener Olimpii Zbigniew Kieżun.
Bartek Piór: Pierwszy mecz za nami, remis z Paradyżem, jakie wnioski?
Zbigniew Kieżun: Przeanalizowaliśmy sobie na chłodno to spotkanie. Na pewno jest spory niedosyt po tym meczu. O ile można być zadowolonym z wyniku, bo uważam, że na silnym rywalu zdobyliśmy punkt, a nie, straciliśmy dwa, o tyle z gry już zadowolonym być nie można. Spotkało nas po tym spotkaniu sporo krytycznych ocen i myślę, że są one zasłużone. Mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu, zwłaszcza pod względem taktycznym. Ten mecz już jednak za nami, a przed nami, można powiedzieć, taki trójmecz z bezpośrednimi rywalami w walce o zachowanie trzecioligowego bytu - Wigry Suwałki, Nadnarwianką Pułtusk i Warmią Grajewo. Każde z tych spotkań jest z rodzaju „o 6 punktów”.
Mecz z Wigrami to taka podróż sentymentalna. Pracował Pan w Suwałkach przez ostatnie półtora roku. Powinien pan znać chyba drużynę najbliższego rywala na wylot?
Środowisko, działaczy, klub na pewno, a czy zespół, chyba nie do końca. Jest kilka zmian w drużynie i to zmian zasadniczych, jest nowy grający trener, nowy bramkarz, inni zawodnicy, doszli także nowi sponsorzy. Wobec tego zespół się nieco zmienił. Obserwowaliśmy jednak drużynę Wigier w pierwszym meczu z Warmią Grajewo i można powiedzieć, że wiemy o nich praktycznie wszystko. Od strony taktycznej jesteśmy na ten mecz dobrze przygotowani. A co do samych Suwałk, mam dobre wspomnienia stamtąd, zostawiłem tam sporo zdrowia, a z działaczami i drużyną zrobiliśmy swego czasu kawał dobrej roboty. Mimo, że mieliśmy słaby zespół, to udało się utrzymać w lidze kosztem dużo mocniejszych personalnie teamów.
Po pierwszym meczu ma Pan zapewne swoje spostrzeżenia i przemyślenia. Czy wobec tego można spodziewać się zmian w wyjściowej jedenastce?
Materiału do analizy mam aż nadto. Pamiętajmy, jakie były trudności z rozgrywaniem meczów sparingowych. Mecz z Paradyżem, tak naprawdę, to był pierwszy, taki na poważnie, grany przez nas o punkty. Biorąc pod uwagę cel, jaki nam przyświeca, czyli utrzymanie, to na tę chwilę kadrę mamy na tyle bogatą, że istnieje możliwość zmian personalnych czy w ustawieniu, jakaś alternatywa jest. To, że ktoś nie zagra w tym czy innym meczu, wcale nie musi oznaczać, że zawodnik jest słaby, tylko, że wystąpili ci, którzy lepiej nadawali się do realizacji taktyki, którą dobieramy do poszczególnych przeciwników. Zmiany będą, piłkarze doskonale wiedzą, jakie, wszystko zostało przećwiczone, ale ze zrozumiałych względów nie chciałbym teraz tego zdradzać. Podróż sentymentalna na pewno, jadę odwiedzić przyjaciół w byłym miejscu pracy, ale jedziemy wygrać i przywieźć 3 punkty. Tylko to nas interesuje. Tak jak u mnie czy u Arka Kopruckiego, który tam ostatnio grał, chęć zwycięstwa w takim meczu jest podwójna. Wigry po dwóch remisach na wiosnę, szczególnie ostatnim w Piotrkowie, gdzie zdobyły punkt z silnym przeciwnikiem, teraz zrobią wszystko, by wygrać. My zrobimy natomiast wszystko, by stało się odwrotnie.
Statystyka po stronie Olimpii
Przed meczem z Wigrami wart odnotowania jest fakt, że we wzajemnych konfrontacjach elbląsko-suwalskich piłkarze z Elbląga ani razu nie schodzili z boiska pokonani. Na 12 rozegranych meczów osiem kończyło się zwycięstwami Olimpii, a w czterech notowano remis. Co zrozumiałe, bilans bramek również jest korzystny i wynosi 20-9 dla żółto-biało-niebieskich.
Najciekawiej w Pruszkowie
Na najciekawszy mecz 18. serii spotkań zapowiada się pojedynek pomiędzy Zniczem Pruszków a Pelikanem Łowicz. Zagra w nim lider i trzecia drużyna ligi, a oba zespoły dzieli różnica zaledwie dwóch punktów. W obu klubach nie kryje się drugoligowych ambicji, a trenerze i piłkarze zapowiadają, że w tym meczu interesuje ich wyłącznie zwycięstwo.
Pary 18 kolejki III ligi:
Piątek 6 kwietnia: Wigry Suwałki - Olimpia Elbląg, Nadnarwianka Pułtusk - Concordia Piotrków Trybunalski, Stal Głowno - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie
Sobota 7 kwietnia: KS Paradyż - Radomiak Radom, Znicz Pruszków - Pelikan Łowicz, Ruch Wysokie Mazowieckie - Mazowsze Grójec.
Pauzują: Warmia Grajewo, Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
Bartek Piór: Pierwszy mecz za nami, remis z Paradyżem, jakie wnioski?
Zbigniew Kieżun: Przeanalizowaliśmy sobie na chłodno to spotkanie. Na pewno jest spory niedosyt po tym meczu. O ile można być zadowolonym z wyniku, bo uważam, że na silnym rywalu zdobyliśmy punkt, a nie, straciliśmy dwa, o tyle z gry już zadowolonym być nie można. Spotkało nas po tym spotkaniu sporo krytycznych ocen i myślę, że są one zasłużone. Mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu, zwłaszcza pod względem taktycznym. Ten mecz już jednak za nami, a przed nami, można powiedzieć, taki trójmecz z bezpośrednimi rywalami w walce o zachowanie trzecioligowego bytu - Wigry Suwałki, Nadnarwianką Pułtusk i Warmią Grajewo. Każde z tych spotkań jest z rodzaju „o 6 punktów”.
Mecz z Wigrami to taka podróż sentymentalna. Pracował Pan w Suwałkach przez ostatnie półtora roku. Powinien pan znać chyba drużynę najbliższego rywala na wylot?
Środowisko, działaczy, klub na pewno, a czy zespół, chyba nie do końca. Jest kilka zmian w drużynie i to zmian zasadniczych, jest nowy grający trener, nowy bramkarz, inni zawodnicy, doszli także nowi sponsorzy. Wobec tego zespół się nieco zmienił. Obserwowaliśmy jednak drużynę Wigier w pierwszym meczu z Warmią Grajewo i można powiedzieć, że wiemy o nich praktycznie wszystko. Od strony taktycznej jesteśmy na ten mecz dobrze przygotowani. A co do samych Suwałk, mam dobre wspomnienia stamtąd, zostawiłem tam sporo zdrowia, a z działaczami i drużyną zrobiliśmy swego czasu kawał dobrej roboty. Mimo, że mieliśmy słaby zespół, to udało się utrzymać w lidze kosztem dużo mocniejszych personalnie teamów.
Po pierwszym meczu ma Pan zapewne swoje spostrzeżenia i przemyślenia. Czy wobec tego można spodziewać się zmian w wyjściowej jedenastce?
Materiału do analizy mam aż nadto. Pamiętajmy, jakie były trudności z rozgrywaniem meczów sparingowych. Mecz z Paradyżem, tak naprawdę, to był pierwszy, taki na poważnie, grany przez nas o punkty. Biorąc pod uwagę cel, jaki nam przyświeca, czyli utrzymanie, to na tę chwilę kadrę mamy na tyle bogatą, że istnieje możliwość zmian personalnych czy w ustawieniu, jakaś alternatywa jest. To, że ktoś nie zagra w tym czy innym meczu, wcale nie musi oznaczać, że zawodnik jest słaby, tylko, że wystąpili ci, którzy lepiej nadawali się do realizacji taktyki, którą dobieramy do poszczególnych przeciwników. Zmiany będą, piłkarze doskonale wiedzą, jakie, wszystko zostało przećwiczone, ale ze zrozumiałych względów nie chciałbym teraz tego zdradzać. Podróż sentymentalna na pewno, jadę odwiedzić przyjaciół w byłym miejscu pracy, ale jedziemy wygrać i przywieźć 3 punkty. Tylko to nas interesuje. Tak jak u mnie czy u Arka Kopruckiego, który tam ostatnio grał, chęć zwycięstwa w takim meczu jest podwójna. Wigry po dwóch remisach na wiosnę, szczególnie ostatnim w Piotrkowie, gdzie zdobyły punkt z silnym przeciwnikiem, teraz zrobią wszystko, by wygrać. My zrobimy natomiast wszystko, by stało się odwrotnie.
Statystyka po stronie Olimpii
Przed meczem z Wigrami wart odnotowania jest fakt, że we wzajemnych konfrontacjach elbląsko-suwalskich piłkarze z Elbląga ani razu nie schodzili z boiska pokonani. Na 12 rozegranych meczów osiem kończyło się zwycięstwami Olimpii, a w czterech notowano remis. Co zrozumiałe, bilans bramek również jest korzystny i wynosi 20-9 dla żółto-biało-niebieskich.
Najciekawiej w Pruszkowie
Na najciekawszy mecz 18. serii spotkań zapowiada się pojedynek pomiędzy Zniczem Pruszków a Pelikanem Łowicz. Zagra w nim lider i trzecia drużyna ligi, a oba zespoły dzieli różnica zaledwie dwóch punktów. W obu klubach nie kryje się drugoligowych ambicji, a trenerze i piłkarze zapowiadają, że w tym meczu interesuje ich wyłącznie zwycięstwo.
Pary 18 kolejki III ligi:
Piątek 6 kwietnia: Wigry Suwałki - Olimpia Elbląg, Nadnarwianka Pułtusk - Concordia Piotrków Trybunalski, Stal Głowno - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie
Sobota 7 kwietnia: KS Paradyż - Radomiak Radom, Znicz Pruszków - Pelikan Łowicz, Ruch Wysokie Mazowieckie - Mazowsze Grójec.
Pauzują: Warmia Grajewo, Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
BAR