W 16. kolejce meczów ekstraklasy piłkarek ręcznych Łącznościowiec Szczecin pokonał 24:20 (13:11) Start Elbląg. O przegranej elblążanek zadecydowały seryjnie popełniane przez nie błędy techniczne i brak skuteczności rzutowej młodych piłkarek.
Do 12 min. mecz miał wyrównany przebieg. Notowano wówczas remis 4:4 po wyrównującej bramce zdobytej przez Kamilę Całużyńską. Z chwilą wykluczenia z gry na 2 minuty Moniki Pełki, elblążanki nie potrafiły powstrzymać składnych ataków Łącznościowca, a ten po bramce przebojowej Oleny Naumenko prowadził w 15 min. 7:4 i nie stracił tej przewagi do końca pierwszej połowy spotkania.
W 34 min. najskuteczniejsza w Starcie Elżbieta Olszewska doprowadziła do remisu 14:14. Elblążanki poszły za ciosem i w 39 min. prowadziły 16:14. Zryw trwał krótko, bo gospodynie zaczęły popełniać seryjnie błędy techniczne. Niecelne podania przechwytywane przez piłkarki ze Szczecina, rzuty na bramkę Łącznościowca z przypadkowych pozycji nie mogły powodować przyrostu dorobku bramkowego. Wykorzystały to piłkarki ze Szczecina, rzucając w ciągu 6 minut sześć bramek przy stracie jednej i w 47 min. one prowadziły 21:17. Od większej przewagi rywalek ratowały Start dobre interwencje bramkarki Marty Miecznikowskiej. A piłkarki Łącznościowca utrzymywały wynik, długo rozgrywając piłkę w ataku i broniąc bez faulu dostępu do własnej bramki. Nie uniknęły jednak wykluczenia z gry. W 56 min. Adriana Gryglicka za faul na Elżbiecie Olszewskiej zobaczyła czerwoną kartkę. Olszewska już nie wyszła do gry, a rywalki cieszyły się ze zwycięstwa.
Dwugłos trenerów
Andrzej Drużkowski, Start: - Nie mam w drużynie liderki, która potrafiłaby mobilizować dziewczyny w trudnych sytuacjach. Mecz przegraliśmy, bo piłkarki popełniły zbyt dużo prostych błędów technicznych. Do tego zabrakło skuteczności w rzutach, a świadczy o tym choćby kilka trafionych słupków i poprzeczek czy też nie wykorzystane dwa rzuty karne. Zapowiada się trudny finisz rundy podstawowej, ale broni nie składamy.
Grzegorz Gościński, Łącznościowiec: - Było to mizerne widowisko sportowe, w pięknej i bardzo funkcjonalnej hali. Moje piłkarki dostosowały się do gry gospodyń i za to ich nie chwalę. Jedyna oprócz punktów moja osobista satysfakcja, to trafne wytypowanie zwycięzcy w tym meczu na stronie internetowej Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Składy drużyn
Start: Miecznikowska - Dolegało 3 bramki, Pełka 2, Sądej 2, Frackiewicz, Jasińska 3, Tarczyluk 1, Żurawska 2, Borkowska, Olszewska 7, Celka. Kary 6 min. Trener Andrzej Drużkowski.
Łącznościowiec: Shyverska - Całużyńska 6, Andrzejewska 3, Rol, Zaniewska, Szott 1, Piontke 3, Naumenko 6, Gryglicka 2, Sawicka 3. Kary 6 min. Trener Grzegorz Gościński.
Sędziowali: Tomasz Bednarek i Jarosław Budzianowski (Katowice). Widzów 300.
W innych meczach: Piotrcovia Piotrków Tryb. - Zagłębie Lubin 27:28 (13:18), Finepharm Jelenia Góra - AZS AWF Katowice 28:26 (12:12), SPR ICom Lublin - Sośnica Gliwice 36:24 (18:13), Ruch Chorzów - Dablex AZS Gdańsk 27:29 (12:16), Zgoda Ruda Śląska Bielszowice - AZS Politechnika Koszalińska 30:24 (16:14).
W 34 min. najskuteczniejsza w Starcie Elżbieta Olszewska doprowadziła do remisu 14:14. Elblążanki poszły za ciosem i w 39 min. prowadziły 16:14. Zryw trwał krótko, bo gospodynie zaczęły popełniać seryjnie błędy techniczne. Niecelne podania przechwytywane przez piłkarki ze Szczecina, rzuty na bramkę Łącznościowca z przypadkowych pozycji nie mogły powodować przyrostu dorobku bramkowego. Wykorzystały to piłkarki ze Szczecina, rzucając w ciągu 6 minut sześć bramek przy stracie jednej i w 47 min. one prowadziły 21:17. Od większej przewagi rywalek ratowały Start dobre interwencje bramkarki Marty Miecznikowskiej. A piłkarki Łącznościowca utrzymywały wynik, długo rozgrywając piłkę w ataku i broniąc bez faulu dostępu do własnej bramki. Nie uniknęły jednak wykluczenia z gry. W 56 min. Adriana Gryglicka za faul na Elżbiecie Olszewskiej zobaczyła czerwoną kartkę. Olszewska już nie wyszła do gry, a rywalki cieszyły się ze zwycięstwa.
Dwugłos trenerów
Andrzej Drużkowski, Start: - Nie mam w drużynie liderki, która potrafiłaby mobilizować dziewczyny w trudnych sytuacjach. Mecz przegraliśmy, bo piłkarki popełniły zbyt dużo prostych błędów technicznych. Do tego zabrakło skuteczności w rzutach, a świadczy o tym choćby kilka trafionych słupków i poprzeczek czy też nie wykorzystane dwa rzuty karne. Zapowiada się trudny finisz rundy podstawowej, ale broni nie składamy.
Grzegorz Gościński, Łącznościowiec: - Było to mizerne widowisko sportowe, w pięknej i bardzo funkcjonalnej hali. Moje piłkarki dostosowały się do gry gospodyń i za to ich nie chwalę. Jedyna oprócz punktów moja osobista satysfakcja, to trafne wytypowanie zwycięzcy w tym meczu na stronie internetowej Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Składy drużyn
Start: Miecznikowska - Dolegało 3 bramki, Pełka 2, Sądej 2, Frackiewicz, Jasińska 3, Tarczyluk 1, Żurawska 2, Borkowska, Olszewska 7, Celka. Kary 6 min. Trener Andrzej Drużkowski.
Łącznościowiec: Shyverska - Całużyńska 6, Andrzejewska 3, Rol, Zaniewska, Szott 1, Piontke 3, Naumenko 6, Gryglicka 2, Sawicka 3. Kary 6 min. Trener Grzegorz Gościński.
Sędziowali: Tomasz Bednarek i Jarosław Budzianowski (Katowice). Widzów 300.
W innych meczach: Piotrcovia Piotrków Tryb. - Zagłębie Lubin 27:28 (13:18), Finepharm Jelenia Góra - AZS AWF Katowice 28:26 (12:12), SPR ICom Lublin - Sośnica Gliwice 36:24 (18:13), Ruch Chorzów - Dablex AZS Gdańsk 27:29 (12:16), Zgoda Ruda Śląska Bielszowice - AZS Politechnika Koszalińska 30:24 (16:14).
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska