UWAGA!

Walczyły do samego końca

 Elbląg, Walczyły do samego końca
fot. Anna Dembińska

Bardzo wyrównany przebieg miało spotkanie zawodniczek Startu z brązowymi medalistkami. Elblążanki zagrały dobre zawody, wielokrotnie na tablicy wyników widniał remis, niestety zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce rzuciły jedną bramkę więcej i cieszyły się zw zwycięstwa 29:28. Zobacz zdjęcia.

Zdecydowanym faworytem w pojedynku Startu z KPR Gminy Kobierzyce był zespół przyjezdny, który walczy o kolejny medal mistrzostw Polski. Elbląska ekipa chcąc utrzymać się w najlepszej szóstce musiała to spotkanie wygrać i podeszła do niego z ogromną determinacją, którą było widać przez całe spotkanie.

Worek z bramkami rozwiązały przyjezdne, które w 4. minucie prowadziły 2:0. Pierwszą bramkę dla elbląskiej ekipy rzuciła Wiktoria Tarczyluk, a po dwóch trafieniach Nikoli Szczepanik, EKS prowadził 3:2. Pojedynek z brązowymi medalistkami był bardzo wyrównany. Gospodynie wykazały się dużą walecznością zarówno w obronie jak i ataku i nie pozwoliły wyżej notowanym rywalkom na zbudowanie przewagi. Co prawda, po kontrataku Mariolu Wiertelak, kobierzyczanki prowadziły 7:5. jednak zaledwie kilkadziesiąt sekund później to elblążanki prowadziły 8:7. Nieźle między słupkami spisywała się Małgorzata Ciąćka i w 23. minucie o przerwę poprosiła trenerka KPR Edyta Majdzińska. Niestety po wznowieniu elblążanki przez pięć minut nie mogły pokonać Patrycji Chojnackiej i w 27. minucie tablica wyników wskazywała 10:11. Do końca pierwszej odsłony zawodów padły jeszcze trzy bramki i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 12:12.

Po zmianie stron nadal trwała wyrównana rywalizacja, na tablicy wyników kilkukrotnie widniał remis. W 35. minucie było po 15. W kolejnych akcjach elblążanki miały małe problemy w wykończeniu ataków i rywalki odskoczyły na dwa gole. Elblążanki jednak dalej walczyły i wierzyły, że mogą pokonać brązowe medalistki. Dwie obrony Aleksandry Hypki, dwa gole Weroniki Weber, trafienie Pauliny Stapurewicz i ponownie mieliśmy remis. Kolejny gol wspomnianej rozgrywającej i EKS prowadził 20:19. Niestety w kolejnych akcjach ich intencje wyczuwała Beata Kowalczyk, broniąc kilka rzutów. Kobierzyczanki wykorzystały dobrą dyspozycję swojej bramkarki i rzuciły trzy bramki z rzędu. Podopieczne Romana Monta zdołały zdobyć gola kontaktowego i w 50. minucie było 22:23. Gdy na ławkę kar powędrowała Joanna Wołoszyk, przyjezdne trafiły do pustej bramki i znów miały dwa gole w zanadrzu. Niestety gospodyniom nie udało się doprowadzić do kolejnego remisu, mimo iż walczyły do ostatnich sekund. KPR Gminy Kobierzyce wygrał w Elblągu 29:28.

 

EKS Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce 28:29 (12:12)

EKS: Ciąćka, Hypka - Dworniczuk 8, Stapurewicz 6, Weber 5, Szczepanik 3, Wołoszyk 2, Głębocka 2, Gęga 1, Tarczyluk 1, Costa, Knezević, Owczarek, Kostuch, Stefańska.

KPR: Kowalczyk, Chojnacka - Despodovska 6, Wiertelak 5, Tomczyk 4, Janas 4, Kozioł 3, Shupyk 2, Cygan 2, Ważna 2, Wicik 1, Kucharska, Buklarewicz, Domagalska, Olek.

 

Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.

 

Kolejne spotkanie elblążanki zagrają na wyjeździe 11 lutego z Młynami Stoisław Koszalin.

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • ... to cały czas -3 pkt.
  • @Minister obrony - Jakie „-3” nikt nam za przegrany mecz punktów nie odjął… No chyba, że coś mnie ominęło; )
  • Trenerze po co te zmiany jak zawodniczkom idzie gra, po co czas jak wynik jest korzystny i wszystko dobrze idzie. Ogarniamy, a jak nie to przecież jest jeszcze dwóch trenerów do pomocy.
  • Przed meczem musi być wykonana konsultacja z przedstawicielami kibiców i delegata klubu kibica, ze sztabem szkoleniowym aby wspólnie wypracować kierunki strategii rozegrania poszczególnych faz meczu, po to aby mecz wygrać co najmniej jednym golem.
  • No i piękna katastrofa... Znowu.
  • Kolejny mecz który można było próbować wygrać. Słabą dyspozycję Kobierzyc należało bezwzględnie wykorzystać. Ale tego nie można było zrobić mając w swoich szeregach takiego dyletanta w roli trenera. Tak jak ktoś wcześniej napisał nie wie w którym momencie trzeba dokonać zmiany lub dokonać korekty w ustawieniach, czas dal swojego zespołu bierze w tedy gdy to nie jest konieczne a po jego uwagach po czasie zespół standardowo traci dwie a w tym meczy nawet trzy bramki. Dziewczyny kompletnie nie są przygotowane wytrzymałościowo bo po 10 minutach na boisku nie maja siły i potrzebują zmiany /nasuwa się pytanie co robią na treningach?, wyglądają raczej jakby nie trenowały!!!!/. Zastanawia mnie po co warszawiak bierze czas /chyba jest na to 1 min/ a on kończy po 25-30 sek, Komu to ma służyć skoro? Zapewne nie zawodniczkom bo nawet nie mają szans chociażby przez ta 1 minutę odpocząć. Zastanawiam się gdzie ten trener kończył szkołę w zakresie kierowania zespołem?
  • rozwiazac. zamknac. nara
  • Ustabilizować formę i skład… to ja trenerze ustabilizują, bo w składzie są zawsze takie same zawodniczki tylko na boisku ciągłe zmiany. Można dać szansę jednemu składowi tak to się ponoć robi, a nie rotować co 5 min, chyba ze to jakiś nowy trend z Warszawy.
  • Pomijając już nagonkę na trenera, dzisiaj mecz był zupełnie inny od tego łomotu w Kobierzycach. Jestem pewiem że gdyby poprzednie przegrane były w tym stylu co dziś to aż takiego hejtu by tutaj nie było.. Kibicuję Wam bardzo, sam kiedyś grałem. Dziś była walka, lepsze statystyki ogólne od Kobierzyc, tylko ta jedna bramka mniej... Ehhh Remis brałem w ciemno przed meczem :) Grajcie dla siebie dziewczyny, nie dla trenera, hejterów na Portelu, nawet nie dla nas kibiców.. Grajcie, tu czy w innym klubie - spełniajcie marzenia! I tak czuję że od nowego sezonu skład nam się baaardzo zmieni, która dostanie propozycję gdzieś - pójdzie! A my znowu będziemy budować Start od nowa...
  • Nie dogodzi Wam. Minus 20 trener. Minus 1 trener. A mnie zastanawia kto tam trzyma to drewno Wołoszyk. Grawitacja pokonała ją już dawno te sygnalizowane rzuty blokowane przez niskie zawodniczki z Kobierzyc. Dramat. Dwie jej zaorane akcje zamienić na gole i masz zwycięstwo.
  • I tak start skończy na przedostatnim miejscu... Wstyd... Mont wyjazd nikt cię tu nie chce
  • @Embrio - Na to się zapowiada. Strefa przegranych wita nas. Co rok nowy trener. Co rok to nie trener buduje skład tylko dyrektor przy kawce. O co tu chodzi. W PRLu w sporcie grzał się partyjny beton a my mamy XXI wiek. Starszy Pan i Pani polityk twierdzą, że posiadają kompetencje do zarządzania klubem. No sorry mistrzowie pozoracji. Kto Wam tą Gęgę wkręcił? W Lublinie na promocji leżała na dziale koniec terminu przydatności. Jej pensję można by zamienić na dwa utalentowane zawodniczki.
Reklama