Otrzymaliśmy list otwarty lekarzy i pielęgniarek Oddziału Pediatrycznego i Niemowlęcego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu do Przewodniczącego Rady Miasta w Elblągu. Protestują w nim przeciw propozycjom przyspieszenia przeniesienia ich oddziału do Szpitala Miejskiego przy ul. Żeromskiego.
Oto treść listu:
„Po zapoznaniu się ze zgłaszaną na sesji Rady Miejskiej 24 kwietnia propozycją Klubu Radnych SLD dotyczącą przyspieszenia przejęcia przez Szpital Miejski Oddziału Pediatrycznego od Szpitala Wojewódzkiego, po raz kolejny zgłaszamy brak przyzwolenia na realizowanie tak bzdurnych pomysłów.
Wielokrotnie zabieraliśmy głos w sprawie tworzenia w Elblągu Szpitala Matki i Dziecka na bazie Szpitala Miejskiego przy ul. Żeromskiego. Wszystkie podawane przez nas argumenty, mamy nadzieję, są Państwu znane. Uzyskaliśmy w tej sprawie poparcie Rzecznika Praw Dziecka, Konsultanta Krajowego i Wojewódzkiego ds. Pediatrii.
Obecny pomysł przeniesienia na papierze naszego oddziału do Szpitala Miejskiego, a de facto pozostawienie go w obecnym miejscu, jest tak kuriozalny, że aż trudno z nim polemizować. W skrócie chodzi o to, żeby z niskiego kontraktu Oddziału Pediatrycznego Szpitala przy ul. Królewieckiej uczynić koło ratunkowe dla pogrążającego się Szpitala przy ul. Żeromskiego i podtrzymywać dalej fikcję, że instytucja przy ul. Żeromskiego jest nadal szpitalem. Od wielu, wielu lat staramy się uzmysłowić decydentom, że szpital to nie tylko ściany, łóżka i dach (skądinąd wiadomo, że dziurawy), ale przede wszystkim baza diagnostyczna i fachowy personel.
Mimo usilnych starań władz miejskich nie zanosi się na to, aby Szpital Matki i Dziecka w Elblągu przy ul. Żeromskiego powstał, bo po prostu nie ma na to pieniędzy i to dużych pieniędzy. Snucie rozmaitych mrzonek, tworzenie kolejnych „genialnych” pomysłów mija się z celem. Proponujemy zejść na ziemię i zastanowić się wspólnie, jak dobrze zagospodarować to, co jeszcze mamy, bo za chwilę okaże się, że w naszym mieście nie będzie możliwości leczenia dzieci ani zachowawczo, ani chirurgicznie.
„Po zapoznaniu się ze zgłaszaną na sesji Rady Miejskiej 24 kwietnia propozycją Klubu Radnych SLD dotyczącą przyspieszenia przejęcia przez Szpital Miejski Oddziału Pediatrycznego od Szpitala Wojewódzkiego, po raz kolejny zgłaszamy brak przyzwolenia na realizowanie tak bzdurnych pomysłów.
Wielokrotnie zabieraliśmy głos w sprawie tworzenia w Elblągu Szpitala Matki i Dziecka na bazie Szpitala Miejskiego przy ul. Żeromskiego. Wszystkie podawane przez nas argumenty, mamy nadzieję, są Państwu znane. Uzyskaliśmy w tej sprawie poparcie Rzecznika Praw Dziecka, Konsultanta Krajowego i Wojewódzkiego ds. Pediatrii.
Obecny pomysł przeniesienia na papierze naszego oddziału do Szpitala Miejskiego, a de facto pozostawienie go w obecnym miejscu, jest tak kuriozalny, że aż trudno z nim polemizować. W skrócie chodzi o to, żeby z niskiego kontraktu Oddziału Pediatrycznego Szpitala przy ul. Królewieckiej uczynić koło ratunkowe dla pogrążającego się Szpitala przy ul. Żeromskiego i podtrzymywać dalej fikcję, że instytucja przy ul. Żeromskiego jest nadal szpitalem. Od wielu, wielu lat staramy się uzmysłowić decydentom, że szpital to nie tylko ściany, łóżka i dach (skądinąd wiadomo, że dziurawy), ale przede wszystkim baza diagnostyczna i fachowy personel.
Mimo usilnych starań władz miejskich nie zanosi się na to, aby Szpital Matki i Dziecka w Elblągu przy ul. Żeromskiego powstał, bo po prostu nie ma na to pieniędzy i to dużych pieniędzy. Snucie rozmaitych mrzonek, tworzenie kolejnych „genialnych” pomysłów mija się z celem. Proponujemy zejść na ziemię i zastanowić się wspólnie, jak dobrze zagospodarować to, co jeszcze mamy, bo za chwilę okaże się, że w naszym mieście nie będzie możliwości leczenia dzieci ani zachowawczo, ani chirurgicznie.
Z poważaniem
Lekarze i Pielęgniarki Oddziału Pediatrycznego i Niemowlęcego WSzZ w Elblągu”
oprac. PD