41-letni mężczyzna, który kilka dni temu w elbląskim ratuszu podawał się za funkcjonariusza CBŚ, agenta służb specjalnych i zaczepiał interesantów, trafił do zakładu psychiatrycznego. Tam zostanie zdiagnozowany przez specjalistów.
Sąd Rejonowy w Elblągu podjął decyzję o dalszym losie 41-latka, który 2 marca przyszedł do Urzędu Miejskiego w Elblągu, zaczął odgrażać się pracownikom i zaczepiać interesantów. Mówił, że jest funkcjonariuszem CBŚ, był pobudzony i agresywny. Nie chciał opuścić urzędu i konieczna była interwencja policjantów. Na widok mundurowych wpadł w szał. Jednego z nich zaatakował, stosując sobie tylko znane techniki walk wschodnich. Bardzo szybko został obezwładniony i trafił do policyjnego aresztu. Znaleziono przy nim scyzoryk z kilkunastocentymetrowym ostrzem.
Mężczyzna najbliższe dwa miesiące spędzi na oddziale więziennym zakładu psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim. Tam zostanie zdiagnozowany przez specjalistów. Za przemoc i groźby wobec funkcjonariusza odpowie przed sądem. Grozi za to kara do 3 lat więzienia.
Mężczyzna najbliższe dwa miesiące spędzi na oddziale więziennym zakładu psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim. Tam zostanie zdiagnozowany przez specjalistów. Za przemoc i groźby wobec funkcjonariusza odpowie przed sądem. Grozi za to kara do 3 lat więzienia.
Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu