Policjanci ruchu drogowego w trakcie wieczornego patrolu zauważyli leżącego przy drodze mężczyznę. Okazało się, że 40-latek znajdował się pod wpływem alkoholu. Na pytanie funkcjonariuszy czy potrzebuje pomocy odparł, że nic mu nie jest, a przy jezdni położył się by odpocząć.
Wczoraj (20 października) policjanci ruchu drogowego w trakcie powrotu z zakończonej interwencji dostrzegli leżącego przy drodze mężczyznę. Okazało się, że 40-latek znajduje się po wpływem alkoholu. Funkcjonariusze by upewnić się, że nic mu nie jest zapytali, czy nie potrzebuje pomocy medycznej. Mężczyzna odparł, że jedynie sobie odpoczywa i jakakolwiek pomoc jest zbędna. Policjanci, biorąc pod uwagę fakt, iż 40-latek leżał po zmroku przy jezdni oraz to, że był pijany postanowili, że nie zostawią go samego. W trosce o jego życie i zdrowie zdecydowali, że przekażą go pod opiekę znajomego.
Funkcjonariusze wciąż przypominają, że pieszy, który porusza się po zmroku po drodze bez odblasków, jest tak naprawdę niewidoczny. Kierowca jest w stanie zauważyć taką osobę dopiero z odległości 20-30 metrów, a to nie daje już praktycznie żadnej szansy na reakcję. Jeśli pieszy ma elementy odblaskowe, kierowca dostrzega go sponad 150 m. Zadbajmy o swoje bezpieczeństwo.
Funkcjonariusze wciąż przypominają, że pieszy, który porusza się po zmroku po drodze bez odblasków, jest tak naprawdę niewidoczny. Kierowca jest w stanie zauważyć taką osobę dopiero z odległości 20-30 metrów, a to nie daje już praktycznie żadnej szansy na reakcję. Jeśli pieszy ma elementy odblaskowe, kierowca dostrzega go sponad 150 m. Zadbajmy o swoje bezpieczeństwo.
sierż. J.Ciszewska, KPP w Braniewie