UWAGA!

Atak na pub Volt

 Elbląg, Uprzątanie szkód po napaści
Uprzątanie szkód po napaści (fot. Orzeu).

W sobotni wieczór (4 listopada) grupa dresiarzy wtargnęła do pubu Volt przy ul. Wigilijnej, w którym odbywał się koncert muzyki alternatywnej. W wyniku zajścia zdemolowane zostało wejście do lokalu, a kilka osób biorących udział w zabawie zostało dotkliwie pobitych. Zobacz fotoreportaż.

Sobotni wieczór dla zwolenników ciężkich brzmień zapowiadał się znakomicie. To dla nich elbląski kolektyw środowisk alternatywnych - grupa Depression Town Crew, zorganizowała koncert, na który zaprosiła elbląskie zespoły As We Speak, Bangor, ostródzki Monolit i trójmiejski Sainc. Pub Volt, w którym koncert rozpoczął się w sobotę po godz. 20, wypełniony był przez kilkudziesięcioosobową rzeszę zwolenników tej muzyki, powietrze w środku w dość niedługim czasie weszło w reakcję z pozytywnym tonem żywiołowych rozmów, entuzjastycznych krzyków, śmiechu oraz podekscytowania zbliżającym się występem, co tworzyło zwiastun znakomitej zabawy. I rzeczywiście taka była. Grupa DTC po długim okresie organizowania koncertów w Jaszczurze postanowiła przenieść scenę pod strzechę pubu Volt, mobilizując z tej okazji dobry sprzęt nagłośnieniowy, ludzi odpowiedzialnych za efekty wizualne oraz odpowiednie oświetlenie. Kapele prezentowały się dobrze, ludzie świetnie się bawili.
     W pewnym momencie zza oszklonych drzwi lokalu zaczęły dobiegać nasączone zdecydowanie mollową nutą krzyki. Rozpoczęła się szarpanina, a następnie wnętrze pubu wypełnił huk roztrzaskującej się o podłogę szyby.
     W momencie, gdy rozpoczynał się koncert, w znajdującym się obok Voltu pubie I-club przebywała kilkunastoosobowa grupa mężczyzn, których niezbyt skomplikowane fryzury oraz odzienie zdecydowanie sportowe, kwalifikują ich do grupy znanej jako „dresiarze” lub - poza granicami naszego miasta - „Elblągi”. Ich częste wizyty przed lokalem I-Club oraz kontakt wzrokowy z przybyłą na koncert publicznością, która wychodziła przed Volt w celu zaczerpnięcia świeżego powietrza, zaowocowały z ich strony prowokującymi tekstami oraz agresją. Przyczyną mógł być nie do końca pokrywający się z ich „wyrafinowanym” gustem, alternatywny wygląd uczestników Core/Metalowego gigu, a także rozbieżność preferowanych stylów muzycznych.
     Gdy na scenie przebywał zespół Sainc, około godz. 22.30, grupa dresiarzy dodatkowo podjudzana przez towarzyszące im „damy”, postanowiła zaatakować młodych ludzi znajdujących się w pubie obok. Osobnicy użyli przemocy fizycznej wobec kilku osób znajdujących się przed wejściem, a następnie po dotkliwym pobiciu ich, zaczęli taranować drzwi. Skuteczny opór garstki osób barykadujących drzwi uniemożliwił wtargnięcie bandy do środka. Dresiarze zaczęli uderzać w szybę w drzwiach, wybijając ją i kalecząc przez to ludzi znajdujących się w pobliżu. Po tym incydencie napastnicy wycofali się. „Wkrótce” potem „zamaszyście” wtargnęły jednostki policyjne.
     Dobry nastrój przybyłych na koncert wiernych przyćmiło poczucie strachu. W oczach wielu widać było lęk i niesmak, na ścianach oraz urządzeniach sanitarnych krzepła krew, pod stopami kruszyło się porozrzucane przy wyjściu szkło. Przed Voltem stały policyjne radiowozy. Grupa dresiarzy, która dokonała rozboju, stała bezkarnie na schodkach I-clubu, w czasie gdy pierwszy policjant przesłuchiwał jednego przestępcę, a drugi z uśmiechem na twarzy, ukazującym brak przejęcia i powagi, dokonywał oględzin zdemolowanego wejścia do lokalu. Według świadków, w momencie, gdy jeden z przybyłych na koncert podszedł do władzy z informacją o tym, że przed chwilą był zastraszany przez dresiarza, policjant odpowiedział: „…trwa interwencja, a jest nas [policjantów - Red.] jest tylko dwóch”. Jedynymi elementami, które cechowały akcję policji, były bierność i brak skutecznego działania.
     W tym momencie wysocy urzędnicy naszego miasta oraz policja, która jest poniekąd jego instytucją porządkową, powinni się zastanowić. W 30. numerze tygodnika „Polityka” z tego roku opublikowano artykuł, ukazujący nasze miasto jako sprzyjające wylęganiu się dresiarzy oraz innych podobnych im bytów niezłożonych. Ich egzystencję oraz prawidłowy rozwój wzmacniają niskie potrzeby kulturowe miasta piekarczyka, czego dowodem mogą być wszechobecne dyskoteki. Brak jest natomiast miejsca, w którym mógłby się odbyć koncert alternatywny, a zespoły grające różne dziedziny rock&rolla maja kłopoty z wynajęciem salki na próby. Wychodząc naprzeciw, młodzi ludzie z Depression Town Crew, korzystając wyłącznie z prywatnych środków finansowych, borykając się z problemami sponsoringu, organizują od jednego do dwóch koncertów w miesiącu.
     Instytucje publiczne, zapraszając Annę Marię Jopek, Renatę Przemyk czy też organizując muzyczny wieczorek poetycki na dziedzińcu Biblioteki (na który, aby się dostać, przeciętny mieszkaniec musi wydać kilkaset złotych), organy odpowiedzialne za pielęgnowanie kultury naszej aglomeracji, może rzeczywiście starają się wykazać kreatywnością i dać ludziom „to coś”. Tylko trzeba zauważyć, że siła „tego czegoś” gaśnie w blasku entuzjazmu niewymagającego tłumu w trakcie bezpłatnego, rodzinnego festynu piwa Specjal, na którym jako gwiazdeczka występuje zespół Zakopower. Osoby szerzące kulturę w Elblągu powinny zdawać sobie sprawę, że to, co w niej najważniejsze, schodzi często do podziemia, chroniąc się w nim i przeciwstawiając panującym zasadom pop-kultury i komercji.
     Koncerty organizowane przez DTC gromadzą wykonawców muzyki wynikającej z takich dziedzin jak Rock, Metal, Neopunk czy Core. Jest to muzyka ciężka, ale zarazem ambitna, zaawansowana technicznie i jest jakby zwierciadłem tego, co jest bardzo ważne - ludzkiego wnętrza. Uważana przez wielu za chaos i hałas sam w sobie, komplikacja dźwięków powstaje często w wyniku zderzania się wielu nurtów, takich jak Progresywny Rock, Jazz czy muzyka klasyczna. Oddający się jej ludzie w większości wykazują postawy pacyfistyczne, przeciwstawiając się agresji.
     Pozostaje więc pytanie, dlaczego dochodzi do sytuacji, kiedy po sobotnim zajściu organizatorzy zadają sobie pytanie: „…czy robienie koncertów w tym mieście ma sens”. Niektórzy powinni to pytanie wziąć sobie głęboko do serca, gdyż, Droga Kulturo Muzyczna Elbląga, ograniczysz się niedługo do koncertów na Placu Kazimierza Jagiellończyka dla, fakt, tysięcy mieszkańców, ale zgromadzonych raczej w celu obejrzenia pokazu fajerwerków. Może warto pomóc ludziom, którzy, nie czerpiąc z tego żadnych korzyści finansowych, gromadzą na pojedynczym koncercie nawet do 200 osób.
     Bardzo „kreatywną” instytucję policyjną zachęcamy do jeszcze większej kreatywności. Środki w zwalczaniu przestępczości oraz grup wywodzących się ze środowisk chuligańskich, neonazistowskich, para-radykalnych czy pseudokibiców, z którymi to również powiązani w różny sposób byli sprawcy sobotniej demolki, powinny być bardziej skuteczne. Dowodzi tego akcja na Starym Mieście.
     Na koniec apel do panów dresiarzy: Myślmy. Otwórzmy w końcu oczy!
     
Orzeu

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • bezmózgie drechy do wora, a wór do jeziora i po krzyku.te cwaniaczki są mocne tylko w grupie, a jak jest sam to wygląda potulnie jak owieczka.dresiarskie bydło powinno być eliminowane ze społeczeństwa(bynajmniej nie metodami humanitrnymi). Zaznaczam, że nie jestem fanem fanem muzyki alternatywnej
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    anty dres(2006-11-07)
  • a gdzie była ochrona... sorry ale jak się organizuje koncert nawet malutki tez trzeba zadbać o ochronę, nawet malutką....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    brrrruuuum(2006-11-07)
  • niedawno, gdy o godz. 21 przekroczyłam jezdnie na czerwonym świetle, również interweniowało dwóch policjantów.zajechali mi drogę (chodnik) na sygnale, dostaliśmy (byłam z kumplem) mandaty a interwencja trwała 20 minut. więc nikt niech się nie dziwi, że do volta przyjechało tylko dwóch, ponieważ reszta ciężko pracuje w terenie :D
  • moim zdaniem autor niepotrzebnie wprowadza ksiązkową, kwiecistą elokwencję do tekstu... Bez sensu...
  • monolit jest z olsztyna a nie z ostrody a poza tym niektore fakty sa nieco przekoloryzowane... "wpadlo 20 z karabinami"
  • Simba bo PIS prowadzi akcje zero tolerancji dla najbardziej błachych wykroczen...;/ za te powazniejsze weźmie sie później :) szkoda ze dalej debiloza rządzi w naszym miescie...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    antydress(2006-11-07)
  • Boze dresiarze to najbardziej zenujace postacie jakie mozna spotkac.normalnie zle sie robi.....bleh nie wiem jak mozna sie przyjaznic a tymbardziej byc dziewczynom takiego czego bleh bleh bleh pozdrawiam ;->
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    julka19(2006-11-07)
  • Tak trzymać! W dzień to niebiescy czasem się nawet pojawiają na starówce, żeby wlepić mandat za złe parkowanie, ale po zmroku nie uświadczysz ani jednego... No i efekt jest taki, że wszystkie mordy z miasta i ze wsi urzadzają sobie elblaskie zoo na terenie naszej "wizytówki" ... Mordobicia, darcie ryja, rzyganie gdzie popadnie, demolka, wyścigi samochodowe na bani szczanie po bramach i nie tylko... itd itp... No raj po prostu... Ktoś widocznie czeka na to, aż kogoś wreszcie tu zamordują...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zoolook(2006-11-07)
  • Nie było by problemu gdyby po prostu w godz 20:00 - 4:00 z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę stał na starym rynku jeden samochód policyjny z ekipa zapewniam, że na Starym Mieście byłby absolutny spokój!!! Agresja i chamstwo rodzą się u prymitywów z poczucia czystej bezkarności!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dyletant(2006-11-07)
  • Nie jestem fanem muzyki alternatywnej, nie przeszkadza mi to zgodzić sie z autorem tego artykułu. Niestety bierność wladz naszego grodu wobec wszelkich inicjatyw jest maksymalna we wszelkich dziedzinach spolecznego zycia. Ciesza sie ze maja ogordy polityki wiec po co cos wiecej, ciesza sie ze maja pilke reczna wiec po co np scianka do wspinaczki i take jest ze wszystkim. Wladze miasta sa tandetnie nudne pod tym wzgedem :( Ciesze sie, ze ten koncert sie odbyl i zycze powrotu do zdrowia poszkodowanym a dresomno coz kij w oko ;) A reakcja policji no cos nie pozostaje mi nic innego jak zacytowac K.Staszewskiego "....bezmozgi w sluzbieporzadkowej" Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    4 paski na spodniach(2006-11-07)
  • jak czytam niektore komentarze to zal mi sie was robi....skoro lubicie sie bic to bijcie sie miedzy soba i wszyscy beda szczesliwi, ty naprawde jestes ograniczona.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    uczestnik koncertu(2006-11-07)
  • ... myślicie że jest jakiś sposób zeby wymóc na policji stalą obsadę kilku patroli na starówce? choćby dwóch czteroosobowych gróp w strategicznych miejscach ... moze jakas petycja podpisana przez setki ludzi ? ... myslę że jakby pogadać z kazdym wlaścicielem knajpy to by wywiesił na sentralnym miejscu w knajpie listę na podpisy ... ja osobiście wraz z dziewczynami moge zacząć to w "SABACIE" i zobowiązuję się do przygadania z wszystkimi właścicielami knajp ... myślę że im też to by było na rękę bo wiadaomo klimat i spokój w knajpie to impreza do rana a impreza do rana to obroty w barze ... co wy na to ??? HESUS zbulwersowany.
Reklama