Dziś (6 października) podczas śniadania prasowego działacze Platformy Obywatelskiej podsumowali kampanię wyborczą. Ich zdaniem jest ona wizerunkowa, mniej liczy się to, co kandydat ma do powiedzenia, brak merytorycznych debat. Jednak Elżbieta Gelert, „trójka” PO na liście kandydatów do Sejmu nie ma sobie nic do zarzucenia: - Myślę, że dałam z siebie wszystko, by ludzie mnie poznali.
To już ostatnia prosta przed niedzielnymi wyborami. Czas na podsumowania.
- Kampania była mniej napastliwa, ale wizerunkowa – mówił Jerzy Wcisła z PO. – Mało liczyło się to, co kandydat ma do powiedzenia. To postępująca słabość demokracji.
Elżbieta Gelert wskazywała na brak merytorycznych debat z kandydatami na posłów i senatorów: - Spotkania z udziałem 8-10 osób, mało treści, dość ślamazarny przebieg. Myślę, że coś z tym trzeba zrobić w przyszłości, bo kandydatów znamy tylko z plakatów, obieg informacji nie jest też taki, jakiego ludzie oczekiwali. Bardzo istotnym elementem kampanii jest Internet. Samo rozdawanie ulotek już niczego nie załatwi. Bez Internetu wielu nie wyobraża sobie życia. Tam trzeba być
Kandydatka Platformy Obywatelskiej sobie nie ma nic do zarzucenia: - Zrobiłam wszystko, co powinnam, by jak najwięcej osób mnie poznało, a także poznało to, co chcę zrobić w parlamencie. Jeździłam wszędzie tam, gdzie ludzie chcieli mnie słuchać. Byłam m.in. w Działdowie, Morągu, Ostródzie czy w Iławie. Ludzie dzielili się swoimi kłopotami – kobiety martwiły się głównie o swoje dzieci i ich przyszłość, dominującym problemem było wysokie w naszym regionie bezrobocie.
Elżbieta Gelert zapowiedziała, że jeśli wygra wybory, w Sejmie chce zająć się nie tylko sprawami służby zdrowia (bo jest dyrektorem szpitala). Interesuje ją także ochrona środowiska, pozyskiwanie odnawialnych źródeł energii, transport wodny i lądowy oraz turystyka. Chce swój czas dzielić sprawiedliwie pomiędzy pracą zawodową, pracą poselską oraz wyjazdy w teren.
- Chcę słuchać ludzi, ich problemów, a także możliwość rozwiązań – mówiła podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami.
O tym, że ważne jest dla miasta posiadanie swojego przedstawiciela w parlamencie mówił Witold Strzelec, doradca prezydenta Elbląga, również działacz PO: - Ważna jest współpraca parlamentarzysty z władzami samorządowymi. I pomoc.
- Kampania była mniej napastliwa, ale wizerunkowa – mówił Jerzy Wcisła z PO. – Mało liczyło się to, co kandydat ma do powiedzenia. To postępująca słabość demokracji.
Elżbieta Gelert wskazywała na brak merytorycznych debat z kandydatami na posłów i senatorów: - Spotkania z udziałem 8-10 osób, mało treści, dość ślamazarny przebieg. Myślę, że coś z tym trzeba zrobić w przyszłości, bo kandydatów znamy tylko z plakatów, obieg informacji nie jest też taki, jakiego ludzie oczekiwali. Bardzo istotnym elementem kampanii jest Internet. Samo rozdawanie ulotek już niczego nie załatwi. Bez Internetu wielu nie wyobraża sobie życia. Tam trzeba być
Kandydatka Platformy Obywatelskiej sobie nie ma nic do zarzucenia: - Zrobiłam wszystko, co powinnam, by jak najwięcej osób mnie poznało, a także poznało to, co chcę zrobić w parlamencie. Jeździłam wszędzie tam, gdzie ludzie chcieli mnie słuchać. Byłam m.in. w Działdowie, Morągu, Ostródzie czy w Iławie. Ludzie dzielili się swoimi kłopotami – kobiety martwiły się głównie o swoje dzieci i ich przyszłość, dominującym problemem było wysokie w naszym regionie bezrobocie.
Elżbieta Gelert zapowiedziała, że jeśli wygra wybory, w Sejmie chce zająć się nie tylko sprawami służby zdrowia (bo jest dyrektorem szpitala). Interesuje ją także ochrona środowiska, pozyskiwanie odnawialnych źródeł energii, transport wodny i lądowy oraz turystyka. Chce swój czas dzielić sprawiedliwie pomiędzy pracą zawodową, pracą poselską oraz wyjazdy w teren.
- Chcę słuchać ludzi, ich problemów, a także możliwość rozwiązań – mówiła podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami.
O tym, że ważne jest dla miasta posiadanie swojego przedstawiciela w parlamencie mówił Witold Strzelec, doradca prezydenta Elbląga, również działacz PO: - Ważna jest współpraca parlamentarzysty z władzami samorządowymi. I pomoc.
A