Wiadukt na ul. Nowodworskiej jest zamknięty dopiero jeden dzień, a już budzi to emocje. Kierowcy skarżą się na brak dobrego oznakowania, a także na to, że wyznaczono tylko jeden objazd, przez co tworzą się korki.
Wiadukt będzie zamknięty przez pięć miesięcy. O jego remoncie mówiło się od 2013 r., ale prac nie rozpoczynano ze względu na trwającą wtedy modernizację dróg 503 i 504. Podpory wiaduktu tymczasowo zabezpieczono i wprowadzono ograniczenie prędkości. Dopiero w grudniu ubiegłego roku ogłoszono przetarg na przeprowadzenie remontu, a pierwsze roboty rozpoczęły się pod koniec lutego. Miesiąc później, 19 marca, wiadukt całkiem zamknięto, żeby móc przeprowadzić kluczowe prace. Wyznaczono więc objazd – ci, którzy chcą dostać się do Gdańska Trasą Unii Europejskiej powinni skręcić w ul. Radomską, dalej jechać ul. Warszawską, a później ul. Żuławską i wyjechać na drogę S7. Ci, którzy z Gdańska wracają i chcą wjechać do Elbląga oraz dostać się do jego północnej części muszą to zrobić analogicznie – przez ul. Żuławską, Warszawską, Radomską, dalej Trasą Unii Europejskiej. Tak ma to wyglądać przez pięć miesięcy.
- Już teraz widać ogromne korki, a cały ruch przeniósł się na ul. Żuławską. Jak tak ma wyglądać ruch w tej okolicy przez kilka miesięcy to będzie ciężko – alarmuje jeden z naszych Czytelników. - Czy nie można by było zrobić jakiegoś tymczasowej drogi do miasta pod wiaduktem, na przykład dla pojazdów do 3,5 tony i ograniczyć tam prędkość?
Urząd Miejski takiego rozwiązania technicznego nie widzi o czym poinformowało biuro prasowe. Aby jednak usprawnić ruch w okolicach ul. Warszawskiej włączono światła pulsacyjne za mostem Tysiąclecia.
Na ul. Żuławskiej, około godz. 11, korków wprawdzie nie było, ale widoczny był o wiele większy ruch (fot. mw)
- Informacja o objeździe, którą można zobaczyć za mostem Unii Europejskiej pojawia się zdecydowanie za późno. Taka tablica powinna również stać bliżej, na przykład na ul. Brzeskiej – dodaje kolejny Czytelnik.
W tej ostatniej kwestii wciąż czekamy na odpowiedź Urzędu Miejskiego.
Dawno już pisałem, że z magistratu należy natychmiast na taczkach wywieźć wszystkich odpowiedzialnych za stan dróg i organizację ruchu w mieście. Obecnie "urzędujący" nie nadają się do niczego, niczego nie potrafią przewidzieć ani zorganizować.
rozwiązania włączenia świateł pulsacyjnych przed czy za mostem pogratulować pomagają w przejechaniu od strony malborka na tyle skutecznie że wyjazd z Żuławskiej jest prawie niemożliwy bez tak zwanego wciśnięcia się, zaraz tam będą dzwony, rozwiązanie jest na tyle skuteczne że dzisiaj zamiast świateł ruchem kieruje nasza super Policja. a dodatkowo rozwiązanie to utrudnia przejazd na ten super obiazd, tak jak zawsze pogratulować włodarzą miasta, jak zamkną jeszcze wiadukt na wylocie na Malbork i zaczną remontować most Uni to osiągną jeden cel w mieście będą ludzie bo nie będą mogli wyjechać
Jeżeli na Zuławskiej nie zrobią choćby tymczasowych świateł to w sezonie letnim przy niedzielnych powrotach z mierzei, Gdańska i Półwyspu Helskiego będzie masakra, czarno to widzę, dzisiaj wracałam z Gdańska około 14 i był duży problem. ..