- Nie ma szansy na to, by w ciągu kilku najbliższych lat mogła się zmienić mapa województw - powiedział minister spraw wewnętrznych Ryszard Kalisz, który odwiedził dziś Elbląg.
Elbląg od 1998 roku, od chwili wejścia w życie reformy administracyjnej - kiedy przestało istnieć województwo elbląskie i stał się częścią województwa warmińsko - mazurskiego walczy do przyłączenie do województwa pomorskiego.
Minister mówi, że stanowisko rządu Marka Belki jest takie same jak poprzednich rządów i dodał, że pozytywna dla Elbląga decyzja wywołałaby lawinę wniosków z innych miast i miejscowści.
- Taka jedna decyzja otworzyłaby jeszcze wiele innych podobnych spraw w Polsce - jest przecież kwestia województwa zachodniopomorskiego, Warszawy, czy całych obszarów wokół Radomia - twierdzi minister. - Mapa administracyjna województw, powiatów i gmin musi być stabilna. Jeśli chodzi o powiaty, to jeżeli będą się one chciały łączyć, będziemy temu przychylni, ale nie zgadzamy się na ich dzielenie.
Ryszard Kalisz twierdzi, że wie o determinacji mieszkańców Elbląga, ale na przeszkodzie w zrealizowaniu ich postulatów stoją nie tylko względy polityczne.
- Wola społeczności lokalnych musi się jeszcze liczyć z elementem ekonomicznym, z tym, że tworzą one pewne tkanki społeczne - powiedział w czasie spotkania z dziennikarzami minister Kalisz.
W społecznych konsultacjach, jakie w sprawie wojewódzkiej przynależności odbyły się w 1999 roku za tym, by miasto znalazło się w granicach województwa pomorskiego wzięła udział prawie połowa elblążan. "Za" Pomorzem opowiedziało się prawie 98 procent uczestników sondażu.
Przed południem minister spotkał się z prezydentem Elbląga, Henrykiem Słoniną. Spotkanie było zamknięte dla dziennikarzy. Po spotkaniu minister pojechał na granicę polsko – rosyjską. Oglądał miejsce, w którym powstaje nowe przejście graniczne Grzechotki – Mamonowo II oraz istniejące przejście w Gronowie. W czasie spotkania z dziennikarzami Ryszard Kalisz przyznał, że widział kolejki na granicy.
- Nowe przejście jest bardzo potrzebne, bo odciąży przejście w Gronowie – powiedział minister i dodał, że rząd stara się, aby Polacy mieli coraz mniej problemów z przekraczaniem granicy z Rosją.
Minister mówi, że stanowisko rządu Marka Belki jest takie same jak poprzednich rządów i dodał, że pozytywna dla Elbląga decyzja wywołałaby lawinę wniosków z innych miast i miejscowści.
- Taka jedna decyzja otworzyłaby jeszcze wiele innych podobnych spraw w Polsce - jest przecież kwestia województwa zachodniopomorskiego, Warszawy, czy całych obszarów wokół Radomia - twierdzi minister. - Mapa administracyjna województw, powiatów i gmin musi być stabilna. Jeśli chodzi o powiaty, to jeżeli będą się one chciały łączyć, będziemy temu przychylni, ale nie zgadzamy się na ich dzielenie.
Ryszard Kalisz twierdzi, że wie o determinacji mieszkańców Elbląga, ale na przeszkodzie w zrealizowaniu ich postulatów stoją nie tylko względy polityczne.
- Wola społeczności lokalnych musi się jeszcze liczyć z elementem ekonomicznym, z tym, że tworzą one pewne tkanki społeczne - powiedział w czasie spotkania z dziennikarzami minister Kalisz.
W społecznych konsultacjach, jakie w sprawie wojewódzkiej przynależności odbyły się w 1999 roku za tym, by miasto znalazło się w granicach województwa pomorskiego wzięła udział prawie połowa elblążan. "Za" Pomorzem opowiedziało się prawie 98 procent uczestników sondażu.
Przed południem minister spotkał się z prezydentem Elbląga, Henrykiem Słoniną. Spotkanie było zamknięte dla dziennikarzy. Po spotkaniu minister pojechał na granicę polsko – rosyjską. Oglądał miejsce, w którym powstaje nowe przejście graniczne Grzechotki – Mamonowo II oraz istniejące przejście w Gronowie. W czasie spotkania z dziennikarzami Ryszard Kalisz przyznał, że widział kolejki na granicy.
- Nowe przejście jest bardzo potrzebne, bo odciąży przejście w Gronowie – powiedział minister i dodał, że rząd stara się, aby Polacy mieli coraz mniej problemów z przekraczaniem granicy z Rosją.
AJ