Dwaj członkowie zarządu spółki Halex przez 5 lat nie będą mogli prowadzić działalności gospodarczej - tak zdecydował dzisiaj Sąd Gospodarczy w Elblągu.
Roman N. i Tomasz L. przez najbliższe 5 lat nie mogą prowadzić biznesu na własny rachunek, zasiadać w radach nadzorczych i komisjach rewizyjnych ani też nie mogą reprezentować interesów jakiegokolwiek przedsiębiorstwa. Sąd podejmując decyzję stwierdził, że członkowie zarządu Halexu zaniedbali swoje powinności jako szefowie spółki i nie kontrolowali np. źle prowadzonej księgowości.
- Takie postępowanie wskazuje na winę karną: zaniedbanie - stwierdziła w uzasadnieniu przewodnicząca składu sędziowskiego.
Obaj członkowie zarządu Halexu powinni też już w lutym 1999 roku złożyć wniosek o orzeczenie upadłości firmy, czego niestety nie uczynili. Tym bardziej że - jak stwierdził sąd na podstawie opinii biegłego - już wtedy pojawiły się kłopoty z płatnościami wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Urzędu Skarbowego, a później także wielomilionowe zaległości wobec wierzycieli i pracowników. Spółka nie posiada - w ocenie sądu - żadnego majątku, a należne rzekomo spółce odszkodowanie od skarbu państwa za straty związane z wprowadzeniem w 1999 roku kontyngentu na węgiel - jest póki co hipotetyczne.
- Są trzy orzeczenia Naczelnego Sądu Andministracyjnego: w Warszawie, Lublinie i Białymstoku, w tym jedno przemawiające na korzyść firmy. Taki stan rzeczy pozwala jednak wątpić, czy takie odszkodowanie w ogóle jest możliwe - stwierdziła przewodnicząca.
- Takie postępowanie wskazuje na winę karną: zaniedbanie - stwierdziła w uzasadnieniu przewodnicząca składu sędziowskiego.
Obaj członkowie zarządu Halexu powinni też już w lutym 1999 roku złożyć wniosek o orzeczenie upadłości firmy, czego niestety nie uczynili. Tym bardziej że - jak stwierdził sąd na podstawie opinii biegłego - już wtedy pojawiły się kłopoty z płatnościami wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Urzędu Skarbowego, a później także wielomilionowe zaległości wobec wierzycieli i pracowników. Spółka nie posiada - w ocenie sądu - żadnego majątku, a należne rzekomo spółce odszkodowanie od skarbu państwa za straty związane z wprowadzeniem w 1999 roku kontyngentu na węgiel - jest póki co hipotetyczne.
- Są trzy orzeczenia Naczelnego Sądu Andministracyjnego: w Warszawie, Lublinie i Białymstoku, w tym jedno przemawiające na korzyść firmy. Taki stan rzeczy pozwala jednak wątpić, czy takie odszkodowanie w ogóle jest możliwe - stwierdziła przewodnicząca.
J