
Lato nieodłącznie kojarzy nam się z motylami. Wspaniale je upiększają swoją subtelnością, kolorami i filigranową budową. Spędzając wolny czas na łonie natury, możemy spotkać je najczęściej na otwartych przestrzeniach, takich jak łąki, pastwiska, ale także na skraju lasu, polanach śródleśnych czy rębniach.
- Jednym z bardziej pospolitych motyli dziennych w Polsce jest modraszek ikar (Polyommatus icarus). Pierwsza część jego nazwy oznacza "wiele oczu" i najpewniej odnosi się do okrągłych plamek na zewnętrznej stronie skrzydeł - opowiada Jan Piotrowski, leśnik z Nadleśnictwa Elbląg. - Nietrudno jest rozpocząć tego motyla, szczególnie samca, który ma piękne błękitne skrzydła z delikatną szarą oblamówką oddzieloną czarną obwódką.
Motyle kojarzą nam się z latem częściowo dlatego, że wiele z nich uzależnionych jest od słońca i najlepiej latają, gdy jest sucho i słonecznie. Dzięki promieniom słonecznym nagrzewają się im mięśnie poruszające skrzydłami. Najbardziej optymalna temperatura oscyluje w okolicach 25 stopni.
- Aby je nagrzać, motyle rozpościerają skrzydła, łapiąc niczym panele fotowoltaiczne promienie słoneczne - dodaje leśnik. - Z nich drobnymi żyłkami limfa transportuje ciepło po całym organizmie.
Modraszki możemy spotkać niemal przez całe lato, od maja aż do września. Chętnie siadają na kwiatach, pożywiając się nektarem. Pokarm pobierają za pomocą trąbki, którą rozwijają, gdy usiądą na kwiecie i namierzą nektar. Dzięki dość długiemu aparatowi są w stanie sięgnąć do dna kwiatu bez wchodzenia do środka, więc nie ocierają się o znamię słupka jak np. pszczoły, przez co w niewielkim stopniu biorą udział w zapylaniu kwiatów.
- Ten niewielki motyl, bo osiągający zaledwie 3,5 cm rozpiętości skrzydeł nie jest całkiem bezbronny wobec czyhających na niego drapieżników. Jego gąsienica żywi się między innymi komonicą zawierająca w sobie glikozydy cyjanogenne. Drapieżnik, który spróbuje posmakować atrakcyjną gąsienicę, szybko przekona się o jej wyjątkowo gorzkim i ciężkim do zniesienia smaku, pamiętając na długo, żeby więcej ich nie ruszać. Wybierając się na wakacyjną wyprawę, polecamy na łące rozejrzeć się, czy gdzieś wokół nas nie znajduje się piękny błękitny klejnocik buszujący wśród kwiatów - mówi Jan Piotrowski.