Osoby, które w ostatnich dniach wybrały się w okolice Jeziora Drużno lub przemieszczały się wzdłuż Mierzei mogły natknąć się na duże skupiska bocianów, obradujących na skoszonych łąkach i polach, przed odlotem do ciepłych krajów. To pewny znak, że nadciąga niestety jesień.
Przygotowania do odlotów trwają pełną parą. Bociany zbierają się w dużych skupiskach, aby wybrać spośród siebie przewodników i przywódców na długą wędrówkę. Przy odrobinie szczęścia, można ich naliczyć nawet 30-50 sztuk. Takich widoków nie można już podziwiać w zbyt wielu miejscach. To przywilej przede wszystkim polskich pól i łąk.
Boćki zazwyczaj zbierają się na łąkach, gdzie żerując, przygotowują się do odlotu. Podczas wędrówki, pokonują nawet do 250 km dziennie.
W Afryce ptaki pojawią się w październiku i w listopadzie, skąd zaczną drogę powrotną w lutym. Niestety, aż 30 procent z nich zginie po drodze i nie powrócą już na nasze ziemie.
Jako pierwsze ze stada lecą ptaki dorosłe, które nie miały w tym sezonie młodych. Następnie odlatują młode, na końcu - dorosłe osobniki, które odchowały młode. Powrócą wraz z nadejściem wiosny, a biorąc pod uwagę tegoroczne marne lato, trzeba mieć nadzieję, że w przyszłym roku „przylecą” z piękną, słoneczną wiosną.
Boćki zazwyczaj zbierają się na łąkach, gdzie żerując, przygotowują się do odlotu. Podczas wędrówki, pokonują nawet do 250 km dziennie.
W Afryce ptaki pojawią się w październiku i w listopadzie, skąd zaczną drogę powrotną w lutym. Niestety, aż 30 procent z nich zginie po drodze i nie powrócą już na nasze ziemie.
Jako pierwsze ze stada lecą ptaki dorosłe, które nie miały w tym sezonie młodych. Następnie odlatują młode, na końcu - dorosłe osobniki, które odchowały młode. Powrócą wraz z nadejściem wiosny, a biorąc pod uwagę tegoroczne marne lato, trzeba mieć nadzieję, że w przyszłym roku „przylecą” z piękną, słoneczną wiosną.
mk